Zamknij

W Kęsowie wybory nie były potrzebne. Poznaj nowego radnego, to nauczyciel z tutejszej szkoły

14:52, 26.07.2021 K.T Aktualizacja: 15:11, 26.07.2021
Skomentuj

Mirosław Bałazy ma 61 lat i jest mieszkańcem Kęsowa. Cały czas pozostaje aktywny zawodowo, od lat zajmuje się edukacją: uczy informatyki i wychowania fizycznego.

Już w połowie lipca informowaliśmy, że nie odbędzie się głosowanie w wyborach uzupełniających do Rady Gminy w Kęsowie, zaplanowane wcześniej na 25 lipca. Zgodnie z obwieszczeniem gminnej komisji wyborczej zarejestrował się tylko jeden kandydat i to właśnie on został uznany za wybranego. Dlatego też, po rezygnacji Remigiusza Wojciechowskiego, nowym radnym uzupełniającym 15-osobowy skład Rady Gminy w Kęsowie został Mirosław Bałazy. Zapytaliśmy go o kilka kwestii dotyczących samorządu i obecnej kadencji, która kończy się dopiero w drugiej połowie 2023 roku. Nasz rozmówca będzie zatem zasiadał w kęsowskiej radzie co najmniej przez najbliższe 2,5 roku.

Tygodnik Tucholski: Dlaczego zdecydował się pan kandydować w wyborach uzupełniających do Rady Gminy w Kęsowie?

Mirosław Bałazy: Miałem głębokie przemyślenia, ale głównym powodem był brak radnych związanych z kęsowską szkołą. Nie ma co ukrywać, że oświata pochłania wiele środków i bardzo często w gminie mówi się o niej. Dobrze byłoby mieć swojego przedstawiciela w radzie, którego szkoła dotychczas nie miała. Placówka z Żalna ma swoją reprezentację, przynajmniej kilkoro radnych jest powiązanych z tamtą szkołą. Kęsowska szkoła nie miała nikogo w tej kadencji.

Jakimi tematami chciałby się pan zająć przez najbliższe 2,5 roku? W jakich obszarach działać?

Znam się na oświacie, to na pewno. Jestem prawie najstarszym pracownikiem w kęsowskiej szkole. W tym zakresie na pewno mogę pomóc. Ale bardzo bliska jest mi też ekologia. Tę tematykę ostatnio pochłaniam, przede wszystkim dlatego, żeby działać w kierunku odnawialnych źródeł energii. Na własnym przykładzie próbuję znaleźć najlepsze rozwiązania i je sprawdzać. Zainstalowałem już u siebie fotowoltaikę, w tym roku przymierzam się do pompy ciepła. Chcę na własnej skórze sprawdzić, jak to działa i namawiać do ekologicznych rozwiązań innych ludzi. Sam proces pozyskiwania dofinansowań niestety nie jest już teraz aż tak łatwy. Pojawiło się rządowe rozporządzenie, które zmieniło warunki funkcjonowania fotowoltaiki. Obawiam się, że z pompami ciepła może być w przyszłości tak samo. Procedura ściągania pieniędzy od państwa nie jest taka prosta. Sam przez to przeszedłem. Trzeba to sobie powiedzieć, że wypełnianie formularzy, które uprawniają do zwrotów teraz 3000 zł, wcześniej 5000 zł, jest skomplikowane. Ludziom, których będę reprezentował, mógłbym i chciałbym pomóc w kwestiach formalnych. Ważna jest też promocja wśród nich odnawialnych źródeł energii.

To tylko fragment dłuższego artykułu. Całość znajdziesz jedynie w najnowszym "Tygodniku Tucholskim", który ukazał się 22 lipca i cały czas pozostaje w sprzedaży.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%