Zamknij

Poseł Gawkowski w Tucholi o planach rządu: "Polityczny skok na szpitale"

12:57, 17.03.2021 Piotr Paterski Aktualizacja: 12:59, 17.03.2021
Skomentuj

- Oddłużenie szpitali powinno następować systemowo, w trzech krokach. Najpierw zreformowanie sieci szpitali, drugi krok to odpowiednia wycena usług. Trzeci to ich oddłużenie, czyli przekazanie środków finansowych dla administratora szpitala - wymieniał poseł Krzysztof Gawkowski podczas konferencji przed Urzędem Miejskim w Tucholi. Plan reformy ochrony zdrowia dotyczący m.in. szpitali powiatowych (jak tucholski) nazwał politycznym skokiem na szpitale. Przedstawiciele lewicy jeżdżą właśnie po kraju i przekonują, że będą mieć lepszy pomysł na oddłużenie szpitali. 

Centralizacja szpitali powiatowych to temat, który ujrzał światło dzienne na przełomie ubiegłego i bieżącego roku. O pracach dotyczących restrukturyzacji sieci szpitali, wśród których jest tucholski, publicznie zaczął wypowiadać się minister zdrowia Adam Niedzielski. Słyszeliśmy m.in., że zakres własności szpitali, rozproszenie zasobów szpitalnych, lokalne zarządzanie wpływają na ich działalność, a w konsekwencji na rosnące zadłużenie. Sposób funkcjonowania placówek określił wprost - bałaganem organizacyjnym. Ze słów ministra wynikało, że prace dotyczące wprowadzenia restrukturyzacji szpitali mają następować błyskawicznie. Projekt ustawy na ten temat miałby być gotowy nawet w połowie tego roku. W wielu powiatach ogłoszono alarm. Związek Powiatów Polskich oficjalnie zaprotestował przeciwko ogłoszonym planom, a w szczególności przeciw faktowi, że przedstawiciele samorządów powiatowych, generalnie lokalnych, nie są zaproszeni do udziału chociażby w konsultacjach na temat planów centralizacji szpitali powiatowych. Protestują również przedstawiciele władz Powiatu Tucholskiego, którzy w połowie lutego zorganizowali spotkanie: z udziałem prezesa spółki Szpital Tucholski Jarosława Katulskiego, zarządu powiatu, radnych. 

- Argumenty, które padają ze strony ministerstwa, nijak się mają do faktów. Mówi się, że szpitale są źle zarządzane, że generują straty, że są zadłużone... Teraz pojawia się kolejny zarzut mówiący o złej organizacji w rozumieniu pandemii. Moim zdaniem szpitale powiatowe bardzo dobrze poradziły sobie z organizacją oddziałów covidowych. My utworzyliśmy taki oddział w kilka dni, nie mając dodatkowych środków ani dodatkowego personelu - m.in. tak komentował Katulski. Powiaty protestują i... tyle.

Co widzimy, gdy patrzymy na historię szpitala tucholskiego?

Temat centralizacji funkcjonuje nadal. Tydzień temu głównie w tej kwestii pojawili się w Tucholi przedstawiciele sejmowej opozycji ze strony lewicy, z jej pierwszych szeregów. Konferencję prasową pod Urzędem Miejskim w Tucholi przeprowadzili Krzysztof Gawkowski (poseł i  przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy) i przewodniczący rady wojewódzkiej Nowej Lewicy Piotr Hemmerling. Funkcje gospodarza pełnił szef powiatowych struktur Nowej Lewicy Piotr Jarosz. W planach mieli spotkanie z burmistrzem i starostą, ale do skutku akurat tego dnia mogło dojść tylko to pierwsze. Najpierw jednak - skupiając się na szpitalach powiatowych - dziennikarzom zapowiedzieli, że Lewica chce składać swój projekt ustawy dotyczący szpitali powiatowych. 

- (...) Obecna reforma, która ma uzdrowić polską służbę zdrowia, jest zapowiadana od wielu miesięcy, ale do dziś nie znamy żadnych szczegółów. Ostatnie dni pokazują, że zamiast ją reformować, rząd Prawa i Sprawiedliwości chce dokonać politycznego skoku na polską służbę zdrowia: przejąć szpitale, ale pozostawić problemy; przejąć kierownictwo i nominować swoich dyrektorów, ale nie zrobić nic z długami szpitali. (...) Reforma powinna polegać na tym, że uzdrowimy sieć szpitali, wskażemy możliwości oddłużenia szpitala i dokonamy realnej wyceny usług - oświadczał Krzysztof Gawkowski. Nawiązał do pandemii, a właściwie rocznicy - bo ta akurat wtedy przypadała - ogłoszenia pierwszego potwierdzonego testem przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Skomentował, że polska ochrona zdrowia funkcjonuje tak właściwie tylko dzięki poświęceniu, którym wykazali się lekarze, pielęgniarki, inny pracownicy. Poseł temat reformy "ulokalnił":

- Gdy patrzymy na historię szpitala tucholskiego, widzimy, że jest on jedną z "pigułek", które łączą się w krajobraz znany z całej Polski. Wiemy, że te szpitale były dofinansowywane przez samorządy przez ostatnie 20 lat. To 20 lat łożenia pieniędzy gminnych i powiatowych na szpitale. A teraz ma być to wszystko odebrane. To pokazuje brak szerszej perspektywy na to, jak odnowić polską służbę zdrowia - kontynuował Gawkowski, ale jednocześnie stwierdził, że ta odnowa faktycznie jest potrzebna. Przekonywał, że według lewicy ma być to prosta ustawa, która nie miałaby ciągnąć za sobą wielkich zmian w zakresie zarządzania szpitalami. Poseł zapowiedział, że lewica będzie składać swój projekt takiej ustawy, której punkty mają dotyczyć oddłużenia szpitali powiatowych. Choć zarysy tego projektu już są, lewica aktualnie jeździ po Polsce z zamiarem prowadzenia konsultacji społecznych. Tak Gawkowski tłumaczył, skąd nagle wziął się w Tucholi. Dodał, że w województwie kujawsko-pomorskim, z którego startował w wyborach parlamentarnych, był wcześniej np. w Mogilnie czy Żninie. 

- Rozmawiamy z ludźmi, którzy od lat dokładają do funkcjonowania szpitali. Tutaj przecież w ostatnich latach dołożono kilkanaście milionów złotych. I tak wygląda to w całej Polsce - mówił poseł Gawkowski. Drugi gość, Piotr Hemmerling, który był niegdyś starostą powiatu nakielskiego, tłumaczył, że dobrze zna proces poprzedniego przekształcania szpitali w spółki, w których większościowo właścicielem staje się powiat. Skrytykował sytuację, w której podczas prac nad reformą rząd nie konsultuje się z samorządami lokalnymi.

Co lewica zrobi w powiecie tucholskim? Przekonują, że młodych ludzi jest wielu

Tak okazałe zebranie przedstawicieli różnych szczebli formacji lewicowej "Tygodnik Tucholski" wykorzystał do zadania pytań o jej przyszłość w powiecie tucholskim. Jesteśmy aktualnie na półmetku kadencji samorządowej. Czy lewica w ogóle myśli już o wyborach na najniższym szczeblu?

- Najważniejsza rzecz, jaka się wydarzyła, polega na tym, że lewica wróciła do polskiego parlamentu. Drugi krok to wybory w 2023 roku, które mają być udowodnieniem, że nie tylko w parlamencie, ale i samorządzie lewica jest bardzo potrzebna. W województwie kujawsko-pomorskim i w Tucholi przygotowujemy się, rozpoczynając konsultacje ogólnowojewódzkiego programu, który będzie podzielony na powiaty, także tucholski. (...) Piotr Jarosz, który jest przewodniczącym w powiecie, ma bardzo wielu młodych ludzi, którzy chcą ambitnie angażować się w kampanię na 2023 rok - odpowiadał 'Tygodnikowi" poseł.

Temat uszczegółowił wskazany Jarosz. Przekonywał, że w lokalnej lewicy dzieje się wiele, ale działania wstrzymała pandemia. Według jego informacji od 1 grudnia w Tucholi działa biuro SLD, a wkrótce ma być otwarte tu biuro poselskie Jana Szopińskiego.

- Mieliśmy przygotowany plan spotkań z mieszkańcami małych miejscowości, nastawiony na rozmowy z rolnikami. Ich start miał nastąpić w marcu zeszłego roku. Pandemia ten plan pokrzyżowała. W spotkaniach mieli uczestniczyć radni sejmiku województwa. (...) Razem z przewodniczącą rady powiatu tucholskiego Dorotą Gromowską przygotowaliśmy program. Nawet umówiliśmy pierwsze spotkanie w gminie Lubiewo. Niestety to wszystko musieliśmy na razie wstrzymać. (...) Ostatni rok pokazał nam niesamowitą mobilizację młodych ludzi. Liczę na ich obecność i aktywność - opowiadał Piotr Jarosz.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MarekMarek

2 1

Katastrofa!! 07:24, 20.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%