Znaleziono ją w ostatnim momencie. W upalny dzień chowała się pod drzewem. Młoda suczka urodziła całą gromadkę szczeniaków zaledwie po dwóch dniach, od kiedy trafiła do Przytuliska.
Podobne zdarzenia pokazują, że jako społeczeństwo mimo wszystko stajemy się bardziej wrażliwi na niektóre kwestie. Dla coraz większej liczby osób los bezpańskich psów nie jest obojętny. Między innymi dzięki temu historia młodej suczki Daisy, to historia z happy endem.
Daisy została znaleziona 1 czerwca. Zwróciła na nią uwagę kobieta, która jechała do urzędu w Lubiewie. Suczka siedziała przy drzewie, była zmęczona i zdezorientowana. Okazało się, że jest w bardzo zaawansowanej ciąży
– relacjonuje Justyna Bucholz z Przytuliska dla psów w Bysławiu.
Po dwóch dniach (3 czerwca), już w Przytulisku, na świat przyszło... 9 szczeniąt! To pięć uroczych piesków i cztery suczki.
A to byłaby tragedia dla tak młodej suczki, która prawdopodobnie nie ma jeszcze roku. Weterynarz stwierdził, że to była jej pierwsza cieczka. W takich okolicznościach z 9 potomstwa po prostu nie poradziłaby sobie
Zadbanie o tak dużą psią rodzinę było nie lada wyzwaniem logistycznym. Znalezienie domu tymczasowego dla łącznie 10 zwierzaków w sezonie urlopowym graniczyło z cudem. Dlatego zdecydowano o stworzeniu psiego przedszkola w jednym z kojców na terenie Przytuliska.
Trzeba to zaznaczyć: jest bardzo dużo ludzi dobrej woli, którzy przysyłają pieniądze, odwiedzają nas i dostarczają karmę. Chodzi o pomoc nie tylko dla Daisy, ale dla wszystkich naszych podopiecznych
– kontynuuje Bucholz.
Należy jednak pamiętać i cały czas podkreślać, że sezon letni niestety wiąże się z większą liczbą porzuconych psiaków. W Przytulisku w Bysławiu jest komplet, wszystkie kojce są zajęte. Na adopcję nadal czeka tam 9 dorosłych psów.
Przytulisko dla psów w Bysławiu, ul. Słoneczna 4, 89-510 Bysław
tel. 692-188-794
Fundacja Psi Azyl, numer konta: 25 8144 0005 2007 0075 4567 0001
W Przytulisku na świat przyszło aż 5 piesków i 4 suczki! Fot. Przytulisko
Na szczęście dla większości uroczych szczeniaków udało się już znaleźć domy.
Maluchy na razie nie mają imion. Jest ich tak dużo, że udało się je jedynie ponumerować.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz