Znaleźli się w kryzysowej sytuacji. Ich działalność została znacznie ograniczona. Mimo to pomagają. Dzięki nim nasi medycy nie chodzą głodni, a do szpitala trafiają restauracyjne dania, kilkadziesiąt porcji zupy i duże pizze z dużymi rabatami!
Epidemia wywołana przez koronawirusa wpłynęła na każdy aspekt naszego życia. Nierówną walkę z aktualnym stanem rzeczy muszą stoczyć m.in. przedsiębiorcy, o czym informujemy regularnie na łamach "Tygodnika". Ogromne obostrzenia dotknęły branżę gastronomiczną. Restauracje i bary zostały zamknięte, według obowiązujących nakazów jedzenie można przygotowywać jedynie na wynos i z dowozem. Mimo tak trudnej sytuacji, mnożą się przykłady lokalnej solidarności i wzajemnego wsparcia. Pozytywne informacje napływają chociażby ze Szpitala Tucholskiego, gdzie medycy nieustannie stoją na straży naszego zdrowia i życia. Jest to szczególnie ważne w czasie epidemii. Koronawirus nie jest przecież jedynym zagrożeniem, pozostałe problemy zdrowotne nie zniknęły. W Tucholi znaleźli się ludzie, którzy pomyśleli o dobrym samopoczuciu naszej służby zdrowia.
Jedzenie dostarczamy cały czas na zmianę, raz z restauracji Winogrono, raz z Bistro Basztowa. Każdego dnia serwujemy inne danie. Są to sałatki, makarony, dania mięsne, dorzucamy też zimne napoje
Codziennie do Szpitala Tucholskiego trafia 10 porcji posiłków przygotowanych przez kucharzy tych restauracji. Jaka była reakcja na pierwsze pudełka przywiezione na SOR?
Na początku było zaskoczenie, potem mnóstwo uśmiechu i radości, że ktoś o nich pamięta i pomaga. Pojawiło się wiele zdjęć z pozytywnymi komentarzami i podziękowaniami w mediach społecznościowych. Mamy też pozytywne komentarze od mieszkańców na naszym facebooku
– relacjonuje restaurator.
Zainteresowało mnie, czy w naszym mieście ktoś opiekuje się medykami. Dwa telefony i już wiedziałem. Postanowiłem działać! Zrobiliśmy to z czystej troski o drugiego człowieka. Sami jako restauracja mamy ciężki okres, ale wiem, że właśnie teraz, jak nigdy, musimy się zjednoczyć i wspólnie działać. Liczy się nawet najmniejsza pomoc
W ramach solidarności z medykami od poniedziałku do piątku przygotowujemy codziennie około 90 porcji zupy dla wszystkich pracowników szpitala. Musimy się wpierać i będziemy to robić do odwołania
– mówi Lucyna Karnowska, szefowa tucholskiego ZAZ-u.
Przypomnijmy, że "Tygodnik Tucholski" od ponad dwóch tygodni wspiera z kolei naszą lokalną gastronomię. TUTAJ znaleźć można listę lokali z całego powiatu, które przygotowują dania na wynos i z dowozem. Ogłoszenia te zamieszczamy całkowicie za darmo.
Damian Urbański, właściciel dwóch restauracji w Tucholi, zapoczątkował w zeszłym tygodniu akcję wsparcia naszych medyków.
Jedzenie z Bistro Basztowa i Restauracji WinoGrono trafia do Szpitala Tucholskiego.
"Każdego dnia serwujemy inne danie. Są to sałatki, makarony, dania mięsne, dorzucamy też zimne napoje" – odpowiada na pytania "Tygodnika" Damian Urbański.
Tucholska Telepizza także wsparła naszych medyków dużymi rabatami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz