Dziś (piątek, 19 stycznia) odbyły się uroczystości pogrzebowe Kingi Kęsik, która zmarła w poniedziałek.

32-letnia Kinga Kęsik (wcześniej Szweda) odeszła po półtorarocznej walce z nowotworem - rakiem żołądka. Była policjantką, a także utytułowaną sportsmenką. Szerokim echem odbiły się akcje charytatywne organizowane na jej rzecz nie tylko w powiecie tucholskim. Przedsięwzięcia te miały na celu zebranie środków umożliwiających Jej trudne, w tym zagraniczne leczenie. Kinga Kęsik jeszcze długo przed chorobą nazywana była przez media "najbardziej znaną policjantką w kraju". Walka z nowotworem i wielka mobilizacja społeczeństwa ten rozgłos wzmacniała. 

W najnowszym wydaniu "Tygodnika Tucholskiego", które jest aktualnie dostępne, szeroko piszemy na Jej temat. Wspominamy najważniejsze wydarzenia z nią związane, karierę sportową, policyjną służbę, ale też rozmawiamy - już po Jej odejściu - z mężem Mikołajem Kęsikiem.

Dziś (piątek, 19 stycznia) uczestniczyliśmy w uroczystościach pogrzebowych tucholanki, które rozpoczęły się w kościele pw. Bożego Ciała, a swój finał miały na cmentarzu w Rudzkim Moście. Ze względu na charakter, uroczystości były wyjątkowe - w całości odbyły się na podstawie ceremoniału policyjnego: z orkiestrą policji, asystą honorową, policyjnym konduktem pogrzebowym, odegraniem hasła Wojska Polskiego, salwą honorową. W pogrzebie - oprócz najbliższych Kingi Kęsik - uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, komend: głównej i wojewódzkiej policji, oczywiście - w wielkiej liczbie - policjantów Komendy Powiatowej Policji w Tucholi, władze samorządowe, w tym wojewoda, władze powiatu, Tucholi i Gostycyna, z którego Kinga pochodziła, koledzy sportowcy.