Na trasie Bysław-Błądzim, na wysokości Lubiewic w środę, 12 kwietnia zapaliła się przyczepa ciężarówki przewożącej trzodę chlewną. Do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi zgłoszenie dotarło ok. godz. 14.00.
- Przyczyną pożaru prawdopodobnie było zatarte łożysko w kole przyczepy. Zaczęło się ono nagrzewać, co doprowadziło do pożaru.
- mówi Michał Pakowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP Tuchola.
Jak ocenia zastępca dowódcy JRG PSP Tuchola, kierowca zachował się w sposób odpowiedni do sytuacji. Zatrzymał pojazd, odłączył przyczepę, odjechał ciężarówką na bezpieczną odległość i otworzył drzwi palącej się przyczepy. Dzięki temu część zwierząt zdołała się wydostać z pojazdu. Na miejscu działali strażacy dwóch zastępów JRG PSP Tuchola, a także OSP Lubiewo i OSP Bysław. Druhowie ugasili pożar, ale też pomagali kierowcy złapać rozbiegane w lesie zwierzęta. Ruch pojazdów na tym odcinku był zatrzymany na czas wyłapania świń.
Szerzej o tym nietypowym zdarzeniu przeczytasz w kolejnym numerze "Tygodnika Tucholskiego" - w sprzedaży od 20 kwietnia.
1 0
Dzielny pan kierowca
0 0
Dzielny Mika
0 0
Dzielny kierowca ale biedne świniaki - pewnie pierwszy raz w życiu miały okazję biegać swobodnie po lesie, i po chwili znowu w transporcie śmierci ????
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz