Czerwona, jaskrawa farba rozlana na drzwi i okna, na miesiąc temu odmalowane ściany... Ogromny, widziany z ulicy napis - wulgarny i obraźliwy. Taką ?niespodziankę? odkryła w sobotę rano rodzina spod Tucholi. - Boję się dziś tutaj spać - opowiadała ?Tygodnikowi? kilka godzin po wizycie policji pani Kazimiera.
W sobotę, W Sylwestra, przejeżdżając trasą z Tucholi do Bladowa w godzinach przedpołudniowych nie trzeba było specjalnie rozglądać się, by ujrzeć na jednym z domów czerwony, ogromny, bo na całą szerokość ściany napis „STARA K****”. Zbliżając się do budynku zauważało się, że skala dewastacji jest o wiele większa...
Ta bulwersująca sprawa spod Tucholi trafia na łamy pierwszego tegorocznego wydania "Tygodnika Tucholskiego". Rozmawiamy z mieszkańcami, wypytujemy, co do tej pory zrobiła policja. Czy to jedyny akt agresji, z którym do czynienia mają ci ludzie? Czy ktoś jest podejrzany? Czy ta historia może mieć drugie dno?
Czytaj TYLKO w "Tygodniku".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz