Zamknij

Ważna postać dla Śliwic i całych Borów Tucholskich. Tłumy pożegnały Jana Myśliwca / ZDJĘCIA

Kamil Tajl Kamil Tajl 15:26, 30.12.2025 Aktualizacja: 15:44, 30.12.2025
Skomentuj Pogrzeb Jana Myśliwca odbył się 30 grudnia 2025 roku w Śliwicach. Pogrzeb Jana Myśliwca odbył się 30 grudnia 2025 roku w Śliwicach.

Jan Myśliwiec zmarł w Wigilię – 24 grudnia 2025 roku. Znany w regionie przedsiębiorca i społecznik miał 81 lat. Jego pogrzeb odbył się we wtorek (31 grudnia) w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Śliwicach. Żegnały go tłumy, a wspominali m.in. przedstawiciele władzy samorządowej i Polskiego Związku Łowieckiego. Bardzo ciepło mówiła o tacie córka Małgorzata, która przypomniała, jak ciekawą świata, pracowitą, wesołą, a wręcz nietuzinkową postacią był Jan Myśliwiec.

Do śliwickiego kościoła – w mroźne, wtorkowe przedpołudnie – przybyli nie tylko okoliczni mieszkańcy. Świątynia wypełniła się przedstawicielami oficjalnych delegacji: od lokalnych władz, przez reprezentantów Polskiego Związku Łowieckiego Zarządu Okręgowego Bydgoszcz i kół myśliwskich, po przedsiębiorców oraz członków tucholskiego cechu rzemiosł. W pierwszych rzędach zasiadli najbliżsi, w tym dzieci Jana Myśliwca: MałgorzataTomasz Jacek wraz z dziećmi.

Podczas uroczystości pogrzebowych kilkukrotnie wspominano zasługi zmarłego dla lokalnej społeczności, a także szerzej Borów Tucholskich i PZŁ, którego członkiem był ponad 50 lat. Zakład Skupu Przetwórstwa Trzody, Bydła i Dziczyzny "Myśliwiec", założony przez znanego przedsiębiorcę, od ponad 35 lat promuje wyroby z dziczyzny nie tylko na lokalnym rynku. Jan Myśliwiec był także w grupie założycielskiej Bractwa Świętego Huberta, w którym niezmiennie, do samej śmierci, dbał o finanse – pełniąc funkcję podskarbiego. To on zasponsorował okazały pomnik św. Huberta z białego marmuru, który w czerwcu tego roku stanął w centrum Śliwic.

W trakcie pogrzebu Janowi Myśliwcowi oficjalnie przyznano (pośmiertnie)  "Złom" – najwyższe, honorowe odznaczenie Polskiego Związku Łowieckiego.

Jednym z najważniejszych momentów uroczystości stała się przemowa córki – Małgorzaty – pełna wzruszających wspomnień, ale też historii o tym, jakim człowiekiem był Jan Myśliwiec. Pełnym pasji, bardzo pracowitym, przedsiębiorczym i myślącym o ciągłym rozwoju, ale jednocześnie wesołym, chętnym do spotkań towarzyskich, spontanicznym i kochającym odkrywać świat. Bo nie wszyscy wiedzą, że Jan Myśliwiec podróżował. W wieku 79 lat wybrał się do... Afryki. Z kolei w Azji było na przykład tak:

Kiedy podczas trzęsienia ziemi w Nepalu wszyscy w hotelu bardzo się bali i na prośbę obsługi zgromadzili się w jednym miejscu, brakowało tylko Jana Myśliwca. Stwierdziłeś wtedy, że chcesz spać i żadna siła Cię z łóżka nie wyciągnie. Wszystko się trzęsło, żyrandole bujały się na wszystkie strony, a Ty najspokojniej w świecie odpoczywałeś. Teraz też odpoczywasz. Śpisz sobie spokojnie. Ale znając Ciebie Tatusiu, już niebawem, w krainie wiecznej szczęśliwości, gdzie nie ma łez i nic nie boli, rozkręcisz jakiś mały interes w myśl przekonania, które przyświecało Ci przez całe życie. Powtarzałeś bowiem, że małą łyżką też smakuje 

– mówiła w kościele córka Małgorzata.

Jan Myśliwiec spoczął na cmentarzu parafialnym w Śliwicach – obok swojej ukochanej żony Zofii.

[FOTORELACJA]5102[/FOTORELACJA]

Jan Myśliwiec urodził się 8.12.1944 r. w Bydgoszczy. Jego ojciec był z zawodu piekarzem-cukiernikiem, matka do 1939 r. praktykowała w słynnym Domu Towarowym braci Mateckich. Dziadek Stanisław Woźniak był właścicielem znanej na Szwederowie (dzielnica Bydgoszczy) stolarni, z kolei drugi – Jan Myśliwiec – pracował na kolei.

Jako mały chłopiec mieszkał w miejscowości Mochle, gdzie rodzice przeprowadzili się po II wojnie światowej. Siódmą klasę kończył już w Śliwicach – ojciec Jana Myśliwca otrzymał posadę kierownika miejscowej piekarni. W czasie, kiedy odbywał zasadniczą służbę wojskową (najpierw w Grudziądzu, potem Kołobrzegu), poznał swoją przyszłą żoną Zofię Banach ze Śliwic. Młodzi pobrali się w 1967 r., doczekali się trójki dzieci: synów Tomasza i Jacka oraz córki Małgorzaty. 

Jan Myśliwiec od zawsze był przedsiębiorczy. Już jako kilkuletni chłopiec w Mochlu założył swój pierwszy "biznes". Wraz z kolegami zbierał złom, którego nie brakowało w powojennych, niemieckich gospodarstwach. Udało się sprzedać kilka ton i za pierwsze zarobione pieniądze kupić aparat fotograficzny marki Perfecta II. Tym sprzętem obsługiwał rodzinne oraz wiejskie uroczystości, a także wycieczki szkolne i gromadził kolejne fundusze.

Już jako dorosły mężczyzna był m.in ajentem stacji benzynowej w Skórczu, prowadził sklep, a później bar w Śliwicach, jeździł jako taksówkarz w Starogardzie Gdańskim (z numerem bocznym 33), był pracownikiem firmy Eltor – zaopatrzeniowcem w ośrodku wczasowym w Okoninach Nadjeziornych. W 1989 r. otworzył zakład masarki, który z powodzeniem funkcjonuje do dzisiaj.

Jan Myśliwiec od lat włączał się aktywnie w akcje charytatywne, wspierał organizacje pożytku publicznego. Był współzałożycielem Bractwa Świętego Huberta w Śliwicach. Piastował też mandat radnego gminy Śliwice.

Biogram na podstawie książki "Śliwicki słownik biograficzny" Tom II autorstwa Adama Węsierskiego.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%