Pruszcz, ul. Bagieniecka, 25 grudnia późnym wieczorem. 20-letni kierowca wypadł z drogi i wylądował na posesji. Fot. Arkadiusz Lorbiecki
Kompletnie rozbity samochód, zmiażdżony od strony pasażera. 20-letni kierowca zabrany na badania do szpitala. To bilans zdarzenia, do którego doszło w Pruszczu po godz. 21:00 w pierwsze święto Bożego Narodzenia. Skończyłoby się ono o wiele dramatyczniej, gdyby na miejscu pasażera ktoś siedział...
Do zdarzenia doszło na ul. Bagienieckiej w Pruszczu. Kierowca - na szczęście w nieszczęściu - jechał sam.
- Policjanci wstępnie ustalili, że 20-letni kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego utracił panowaniem nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie pobliskiej posesji - relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi Łukasz Tomaszewski.
Funkcjonariusz dodaje, że mężczyzna został zabrany do szpitala na badania. Był trzeźwy.
- Policjanci wykonali oględziny rozbitego auta i miejsca. Zebrany materiał dowodowy pozwoli ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia - mówi Łukasz Tomaszewski.
Na miejscu działał zespół ratownictwa medycznego strażacy z Tucholi, Gostycyna i Pruszcza, policja. Z pomocą przybył także właściciel posesji, na której znalazł się samochód.
[FOTORELACJA]5090[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz