Do bardzo poważnego pożaru doszło w Liński we wtorek rano, 25 listopada. Fot. Piotr Paterski
Rodzinny dramat rozegrał się we wtorek rano (25 listopada) w miejscowości Lińsk w gminie Śliwice. Jak wstępnie informują strażacy, do pożaru doszło w kotłowni podczas rozpalania w piecu. Ciężkich poparzeń doznał mężczyzna, obrażenia ma także jego siostra. Po opiekę strażaków i ratowników musiała trafić także ich matka.
Liczne jednostki straży pożarnej, zarówno PSP jak i OSP ruszyły dziś to akcji gaśniczo-ratunkowej na obrzeża miejscowości Lińsk w gminie Śliwice. Ze względu na liczbę poszkodowanych zadysponowane zostały aż trzy karetki, Zespoły Ratownictwa Medycznego.
Jak podali nam na miejscu funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi Grzegorz Polok i Krzysztof Grabiński, do pożaru doszło w kotłowni najprawdopodobniej w momencie rozpalania pieca. Bardzo poważnych poparzeń doznał 68-latek. Został odwieziony do szpitala w stanie zagrażającym życiu, z ok. 80 procentami poparzeń ciała. Początkowo próbowała ratować go 63-letnia siostra. W trakcie też ucierpiała i z poparzeniami zabrała ją karetka. Co prawda bez obrażeń fizycznych, ale za to w szoku (pod wpływem zdarzenia) przeżyła to wszystko będąca w domu matka tej dwójki, 95-latka.
Na miejscu działali straży KP PSP Tuchola oraz jednostki z Lińska i Śliwic.
Oficjalną informacją dzieli się Komenda Powiatowa Policji w Tucholi.
- Policjanci wstępnie ustalili, że podczas rozpalania ognia w kotle CO, doszło do zapalenia się odzieży 68-latka. Obrażeń doznała również 63-letnia kobieta, która pomagała mężczyźnie ugasić ogień. W budynku znajdowała się także 95-latka, która nie doznała obrażeń. Wszystkie osoby zostały przewiezione do szpitali. Obecnie na miejscu pracują policjanci i ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia informuje oficer prasowy tucholskiej policji Łukasz Tomaszewski.
ZDJĘCIA Z MIEJSCA ZDARZENIA:
[FOTORELACJA]4967[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz