Po kilku latach przerwy spotkali się weterani jednostek OSP z terenu powiatu tucholskiego. Za ich młodości służba w ochotniczej straży pożarnej różniła się nieporównywalnie od czasów współczesnych. Ale to właśnie oni byli naocznymi postępu technologicznego w jednostkach.
Minikowo ma w tym roku duże szczęście do goszczenia strażaków druhów weteranów. Ci są już w stanie spoczynku, ale jeśli jest ku temu ważna okazja, zakładają mundur galowy. W połowie roku w tej miejscowości w gminie Lubiewo odbył się duży zjazd weteranów z całego województwa kujawsko-pomorskiego. 27 września Minikowo i cały zarząd gminny z tego rejonu gościł weteranów z powiatu tucholskiego. Jak przypomniał nam Adam Ostrowicki, niegdyś prezes powiatowego zarządu OSP, dzień weterana był swojego czasu coroczną okazją, na którą zapraszano druhów (lub druhny) seniorów. Ostrowickiemu to wydarzenie zawsze leżało na sercu. Wspomina nam, że dla zaproszonych osób jedną z pamiątek, oprócz oficjalnych podziękowań, były duże zdjęcia z tego dnia w... Tygodnik Tucholskim. Były prezes cieszy się, że taka okazja znów miała miejsce, po długiej przerwie.
Weterani najpierw spotkali się w niewielkim, mającym swój urok, kościele w Minikowie. Nie ma tu przypadków. Właśnie nad tą świątynią czuwa Święty Florian, patron osób mających do czynienia z ogniem, w tym strażaków. Ok. 40-osobowa grupa swoją uroczystość miała w miejscowej świetlicy. Zjechali weterani (i jedna weteranka) z poszczególnych gmin powiatu tucholskiego. Największą reprezentację miała gmina Lubiewo. Weteranów swoją obecnością zaszczycili goście. Ze strony straży pożarnej komendant powiatowy państwowej straży pożarnej Arkadiusz Kroll i Waldemar Kierzkowski, prezes zarządu powiatowego OSP. Nie mogło zabraknąć wójt gminy Lubiewo Joanny Jastak i przewodniczącego tutejszej rady Krzysztofa Zielaznego.
Zaproszeni weterani otrzymali symboliczne Dyplomy Uznania za swoją niegdyś wieloletnią służbę, w tym niejednokrotne ratowanie ludzkiego życia, zdrowia i dobytku. A jednocześnie narażenie siebie na niebezpieczeństwo. Druhna Katarzyna Mrozik przygotowała bardzo ciekawą prezentację sięgającą daleko w przeszłość jednostek OSP z terenu gminy Lubiewo. Były archiwalne zdjęcia z zielonym, ubogim umundurowaniem, w którym do akcji biegli niekiedy ochotnicy. Na niektórych zdjęciach weterani próbowali dostrzec siebie lub kolegów sprzed lat. Druhowie seniorzy z ciekawością zerkali na prezentację nowego sprzętu i samochodów, którymi dziś dysponują jednostki. Przypomnijmy, że to OSP Lubiewo dysponuje największym wozem w tej części regionu. A z drugiej strony to także na tym terenie, bo z OSP Cierplewo, na oficjalne uroczystości i parady wyjeżdża jedyna w swoim rodzaju strażacka syrenka.
- Minikowo staje się stolicą strażackich weteranów. (...) Z wieloma z was niegdyś sporo współpracowałem, bo zajmowałem się sprawami OSP. To wy byliście wtedy prezesami, działaczami. Dziś życzę wam dużo zdrowia. Jestem przekonany, że tę tradycję będzie trzeba kontynuować - usłyszeli goście od komendanta Krolla. Kierzkowski wspomniał, że w trakcie swoich 32 lat pracy w państwowej straży wielokrotnie spotykał dzisiejszych weteranów.
- Ale najczęściej nie były to spotkania na uroczystościach, ale te podczas akcji. (...) Straż, którą dziś widzicie jest już zupełnie inna, niż wtedy. Tamte czasy pewnie wspominacie dziś z dużym rozrzewnieniem. Wszystko było inne. Wyposażenie było bardzo skromne. Korzystaliśmy z tego, co było akurat w dyspozycji po to, aby ratować ludzkie życie. To była najistotniejsza rzecz, gdy wstępowaliście do straży. Drugą sprawą jest przekazywanie swojej bezcennej wiedzy młodszym - opowiadał Waldemar Kierzkowski. Cieszył się, że związek ochotniej straży pożarnej funkcjonuje nieprzerwanie przez kolejne dekady i z pokolenia na pokolenia przekazywane są w niej strażackie wartości.
Dodajmy, że najstarszym weteranem, który uczestniczył w uroczystości w Minikowie był 96-letni Józef Ochendal, związany szczególnie ze swoją macierzystą jednostką z Suchej. O ojcu opowiadał druh Stefan, który... również znalazł się w gronie weteranów OSP. Już sam ten fakt był niezwykłą ciekawostką. Jak usłyszeliśmy, tata Józef mimo sędziwego wieku, jest nadal osobą żartobliwą.
- Co ma się spalić, to się spali - z dowcipem cytował ojca Stefan Ochendal, gdy opowiadał o tym, jak ten jako kierowca ruszał niegdyś do akcji. W przypadku historii Ochendala seniora, "niegdyś" to faktycznie dawno. Pan Józef pamięta bowiem sytuację straży pożarnej sprzed... II wojny światowej. W 1939 roku miał 11 lat. Pamięta np. jeden z pożarów w Suchej, który powstał od pocisku.
[FOTORELACJA]4823[/FOTORELACJA]
Powiatowy Dzień Weterana - Minikowo, 27 września
Józef Ochendal (r. 1928) - Lubiewo
Kazimierz Poraziński (r. 1939) - Minikowo
Ryszard Rydzkowski (r. 1955) - Bysław
Zbigniew Stachowicz (r. 1965) - Bysław
Zygmunt Andrearczyk (r. 1950) - Lińsk
Jerzy Wilkowski (r. 1949) - Śliwice
Willy Warczak (r. 1939) - Lińsk
Zdzisław Metlicki (r. 1957) - Legbąd
Henryk Bobicz (r. 1951) - Tuchola
Jacek Giłka (r. 1954) - Żalno
Paweł Olter (r. 1936) - Żalno
Bernard Theus (r. 1951) - Kęsowo
Franciszek Kowalski (r. 1951) - Drożdzienica
Kazimierz Szamocki (r. 1951) - Cekcyn
Piotr Karnecki (r. 1959) - Ostrowo
Dariusz Miks (r. 1961) - Cekcyn
Jan Polaszek (r. 1956) - Nowy Sumin
Janusz Kołodziejski (r. 1958) - Zdroje
Weterani z gminy Lubiewo: Zenon Koniarski, Kazimierz Jóźwicki, Henryka Jagiełka, Mirosław Wamka, Leon Zakryś, Włodzimierz Kujawa, Kazimierz Poraziński, Adam Ostrowicki, Zbigniew Stachowicz, Ryszard Rydzkowski, Józef Ochendal, Stefan Ochendal.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz