Od początku likwidacji SP w Stobnie sprzeciwia się lokalna społeczność, która też podnosi, że szkoła w Raciążu, która miałaby przejąć uczniów dysponuje dużo mniejszą bazą lokalową. Zdjęcie wykonane podczas wizyty wiceministra Edwarda Kiepury w gminie Tuchola.
Tym samym minister edukacji nie uwzględnił zażalenia złożonego przez Gminę Tuchola.
Do tucholskiego ratusza wpłynęła druga z wyczekiwanych odpowiedzi z Ministerstwa Edukacji Narodowej, a związana z planami gminy odnośnie racjonalizacji sieci szkół. Przypomnijmy, tucholski samorząd zamierza rozpocząć ją od likwidacji dwóch najmniej licznych placówek, tj. Szkoły Podstawowej w Kiełpinie oraz Szkoły Podstawowej w Stobnie. Uchwała intencyjna, podjęta w tej sprawie przez Radę Miejską w Tucholi, nie otrzymała jednak pozytywnej opinii kurator oświaty. Samorząd na wspomniane stanowisko złożył zażalenie. Za pierwszym razem MEN skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kurator oświaty nie zmieniła jednak swej opinii, co poskutkowało po raz kolejny jej zaskarżeniem przez gminę.
W swym najnowszym postanowieniu ministerstwo edukacji podtrzymuje w mocy zaskarżone stanowisko kurator oświaty. Wiceminister Edward Kiepura wskazuje w nim, że Szkoła Podstawowa w Raciążu, do której miałyby trafić dzieci po zlikwidowaniu stobnieńskiej podstawówki, nie dysponuje odpowiednią liczbą sal, aby móc przejąć od 1 września br. uczniów ze Stobna.
Resort zwraca także uwagę, że w raciąskiej placówce brakuje sal dydaktycznych, w których mogłyby się odbywać zajęcia dla nowo powstałych oddziałów przedszkolaków po zamierzonym zamknięciu SP w Stobnie. Gmina Tuchola w uchwale intencyjnej wskazała, że drugi punkt przedszkolny miałby powstać w Wiejskim Domu Kultury w Raciążu, ale jak zauważa minister: "nie podjęła jednak żadnych działań uprawdopodabniających powstanie takiego punktu, w szczególności nie podjęła stosownej uchwały, a miejsce, w którym zaplanowano funkcjonowanie punktu przedszkolnego w WDK w Raciążu w dniu przeprowadzenia kontroli przez wizytatorów Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy nie zostało przygotowane na przyjęcie dzieci".
Tucholski samorząd zamierza odwołać się od postanowienia MEN do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
0
0
0
0
0
0
Agata Wiśniewska
0 2
A czego było się spodziewać po ministerstwie ? Podlega strukturom i obsadzone jest ludźmi związanymi z koalicją 13 GRUDNIA z jej diabolicznym frontmanem TUSKIEM ! To jakby oczekiwać miłosierdzia, empatii i rozsądku od faszyzujące go pro RUSKIEGO ugrupowania "Bracia Kamraci" !!!
0 0
Chociaż MEN wykazało się empatią. Burmistrz do wywiezienia na taczce. Zamiar rozwijać gminę zaczyna ją zwijać. Niech zapomni też o wiatrakach w Stobnie, prędzej z niego zrobią wiatrak niż powstaną w tych pięknych terenach. Gość totalna porażka, nie zrobił nic konkretnego przez tyle lat, spójrzcie choćby na sąsiednią gminę Chojnice…