Zamknij

Zapowiadanego skrótu do szpitala tucholskiego, jak nie było tak nie ma. Dlaczego?

Agata WiśniewskaAgata Wiśniewska 13:27, 02.05.2025 Aktualizacja: 13:27, 02.05.2025
Skomentuj Chodnik dla pieszych ma powstać mniej więcej na wysokości paczkomatu. Chodnik dla pieszych ma powstać mniej więcej na wysokości paczkomatu.

Nasi Czytelnicy pytają, co z obiecanym skrótem z parkingu marketu na teren Szpitala Tucholskiego. W ich imieniu zgłaszamy się do starostwa. Wygląda na to, że pacjenci będą musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość...

Temat dotyczący powstania skrótu dla pieszych (z parkingu marketu na teren tucholskiej lecznicy), gościł na naszych łamach już niejednokrotnie. Potrzebę stworzenia takiego ułatwienia komunikacyjnego dla pacjentów zgłaszali zarówno radni powiatowi, jak i miejscy. W zeszłym roku w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje ze strony samorządowców, że prywatny właściciel nieruchomości, przez który miałaby częściowo przebiegać ścieżka, do pomysłu odniósł się pozytywnie i zadeklarował w tym zakresie współpracę. Obiecanego skrótu jednak jak nie było tak nie ma. Nasi Czytelnicy pytają: - Dlaczego tak długo to wszystko trwa?

Za jednym zamachem

Starosta Andrzej Urbański zapewnia, że prywatny właściciel działki sąsiadującej z terenem szpitala, nie wycofał się z deklaracji o współpracy.

Z jego strony jest nadal dobra wola, aby to przejście wykonać

- mówi włodarz powiatu.

Rzecz w tym, że budowę chodnika przedsiębiorca zamierza zsynchronizować z wykonaniem innej inwestycji - budową obiektu usługowo-mieszkalnego na swej nieruchomości. Aktualnie trwają formalności z tym związane. 

Jesteśmy uzależnieni w tej sprawie od prywatnego właściciela. To co mogliśmy zrobić po naszej stronie, to już mamy zrobione. Mam tutaj na myśli wycięcie jednego drzewa i podkrzesanie kolejnych. Chodnik, rzecz prosta w budowie, ale przez to, że jest prywatny właściciel okazała się dłuższa w realizacji niż wykupienie reszty obiektów szpitalnych (od Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek - przypis red.)

- podsumowuje starosta.

Wejście też od frontu?

W powiększeniu się obiektu lecznicy Andrzej Urbański upatruje szansę na wykonanie wejścia dla pacjentów od ul. Nowodworskiego. Z takim postulatem swego czasu też zgłaszali się mieszkańcy. 

Można by to uwzględnić na etapie projektowania. Czy tak się stanie będzie w dużej mierze zależało od spółki Szpital Tucholski. Według mnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby do szpitala było dogodne wejście z każdej strony. Oczywiście nie chodzi też o to, żeby ze szpitala robić jakiś teren spacerowy

- dodaje starosta.

Przypomnijmy, przed pandemią koronawirusa do szpitala można było również wejść od frontu (to jest od ul. Nowodworskiego). Jak tłumaczył prezes Jarosław Katulski, na łamach "Tygodnika" w lipcu 2023 r., zastosowane w czasie pandemii rozwiązanie okazało się na tyle przydatne z punktu widzenia pracy izby przyjęć, że nie zamierza go zmieniać. Czy powiększenie się obiektu szpitala o dodatkowe pomieszczenia, w których ma mieścić się poradnia i rehabilitacja kardiologiczna, rzuci nowe światło na sprawę? Zapewne dowiemy się już wkrótce.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%