Planowana inwestycja – polegająca na budowie ogromnej chłodni na terenie znanej przetwórni przy ul. Sępoleńskiej w Tucholi – rozniosła się wśród mieszkańców rok temu. Ci interweniowali u burmistrza i w radzie miejskiej. Gmina zdecydowała, że stworzy dla tego terenu plan zagospodarowania przestrzennego. A to poprzedzą konsultacje z mieszkańcami, które właśnie się rozpoczynają. Na 4 marca zaplanowano spotkanie otwarte w Urzędzie Miejskim w Tucholi.
"Tygodnik Tucholski" rok temu zajął się tematem, który głośnym i szerokim echem odbił się wśród mieszkańców części Tucholi. Mobilizacja nastąpiła szczególnie wśród ludzi z Osiedla Kopernika i ul. Sępoleńskiej, ale o sprawie głośno było w całym mieście ze względu na popularność firmy, na której terenie planowana jest zakrojona na szeroką skalę inwestycja.
NIŻEJ PRZYPOMINAMY OBA ARTYKUŁY, KTÓRE OPUBLIKOWALIŚMY ROK TEMU NA TEN TEMAT
W skrócie: w marcu ubiegłego roku do władz miasta trafiła petycja podpisana przez 170 mieszkańców. Sprzeciwiali się oni inwestycji prywatnego przedsiębiorstwa, o której się dowiedzieli. Miał to być całkowicie nowy budynek na terenie znanej przetwórni przy ul. Sępoleńskiej w Tucholi. Budynek blisko granicy działki i Osiedla Kopernika o wysokości – jak usłyszeliśmy w planach – 35 metrów. Planowany przez przetwórnię budynek komory mroźniczej miałby być ogromny, maksymalnie do 35 m wysokości i zajmować miejsce – mniej więcej – od stojącego tam dziś wysokiego komina w kierunku ogródków działkowych.
Zacienienie osiedla, zwiększony hałas, inne uciążliwości. To w największym skrócie obawy mieszkańców zawarte w petycji. Oczekiwali oni ruchów urzędników. W przeciwnym razie zagrozili nawet żądaniem odszkodowań od gminy za obniżenie wartości ich nieruchomości. Burmistrz Tadeusz Kowalski w rozmowie z "Tygodnikiem" zapowiedział konkretne kroki, zastrzegając jednocześnie, że nie chce ograniczać wolności gospodarczej przedsiębiorcy.
Inwestor – BOR V ADM – przekazał swoje stanowisko gminie. Był zaskoczony sytuacją, broniąc inwestycji jako zaawansowanej technologicznie konstrukcji. Bardziej zdziwiony był jednak zapowiedziami, że gmina rozważa podejście do stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla całego rejonu Sępoleńskiej, bo takiego do tej pory nie było. A to zmienia procedowanie dotyczące inwestycji i wydłuża je. Radni przegłosowali wtedy przystąpienie do stworzenia tego planu. Jednym z kolejnych kroków miały być konsultacje społeczne.
Gmina Tuchola w ubiegłym tygodniu oficjalnie, za pomocą obwieszczenia, ogłosiła, że ruszają konsultacje społeczne w związku z tworzeniem planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego przy ul. Sępoleńskiej w Tucholi:
Konsultacje prowadzone będą w następujących formach:
Zbieranie uwag w terminie od 21 lutego 2025 r. do 24 marca 2025 r.
Zgodnie z art. 8 g ww. ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, uwagi do projektu dokumentu składać można na piśmie utrwalonym w postaci papierowej lub elektronicznej, w tym za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej na adres e-mail: [email protected]., na formularzu w postaci papierowej lub w formie dokumentu elektronicznego. Formularz do składania uwag dostępny jest na stronie BIP Gminy Tuchola i na stronie www. tuchola.pl oraz w Urzędu Miejskiego w Tucholi plac Zamkowy 1, 89-500 Tuchola, pokój nr 208.
Uwagi należy składać do burmistrza Tucholi z podaniem imienia i nazwiska albo nazwy oraz adresu zamieszkania albo siedziby oraz adresu poczty elektronicznej, o ile składający uwagę taki posiada, a także oznaczeniem nieruchomości, której uwaga dotyczy, ze wskazaniem, czy jest właścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości objętej uwagą, w nieprzekraczalnym terminie do 24 marca 2025 r. Na formularzu można podać dodatkowe dane do kontaktu, takie jak adres do korespondencji lub numer telefonu.
Spotkanie otwarte, które odbędzie się 4 marca 2025 r. od godz. 17:00 do 18:00 w sali nr 203 Urzędu Miejskiego w Tucholi plac Zamkowy 1, 89-500 Tuchola – spotkanie poprzedzone będzie prezentacją projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Punkt konsultacyjny – 25 lutego 2025 r. od godz. 16:00 do 17:00 pokój 208 Urzędu Miejskiego w Tucholi plac Zamkowy 1, 89-500 Tuchola.
Punkt konsultacyjny – 11 marca 2025 r. od godz. 16:00 do 17:00 pokój 208 Urzędu Miejskiego w Tucholi plac Zamkowy 1, 89-500 Tuchola.
Apel wystosowali mieszkańcy tej części Tucholi. Aktualnie jest udostępniany w mediach społecznościowych. Mieszkańcy do "Tygodnika Tucholskiego" zgłosili się z prośbą o jego udostępnienie. Oto jego treść:
Drodzy Mieszkańcy Osiedla Kopernika oraz Tucholi
Zwracamy się do Was z prośbą o zapoznanie się z dokumentami, które zamieściła gmina na swojej stronie, a które dotyczą budowy u naszego sąsiada, czyli przetwórni.
Minął już prawie rok od kiedy zostały podjęte decyzje w sprawie opracowania planu zagospodarowania działki, na której stoi przetwórnia.
Jak widać po powyższym obwieszczeniu dużo się wydarzyło w międzyczasie.
Zostały wyznaczone terminy konsultacji, a także spotkania otwartego, na które powinniśmy stawić się w jak największej liczbie osób, gdyż jest to w naszym wspólnym interesie.
Poniżej terminy spotkań:
Zbieranie uwag w terminie od 21 lutego do 24 marca 2025 roku
Spotkanie otwarte w dniu 4 marca 2025 roku w godzinach 17:00 – 18:00 w sali nr 203 Urzędu Miejskiego, poprzedzone prezentacją projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Punkt konsultacyjny 25 lutego w godzinach 16:00 do 17:00 w pokoju 208 Urzędu Miejskiego
Punkt konsultacyjny 11 marca w godzinach 16:00 do 17:00 w pokoju 208 Urzędu Miejskiego
Warto wybrać się we wszystkich tych terminach do urzędu i dowiedzieć się jak najwięcej, żebyśmy nie byli zaskoczeni kiedy ruszą prace budowlane tuż obok nas. Dowiedzmy się, czy możemy czuć się bezpieczni na naszym osiedlu, jak będą osadzone budowle, gdzie będą jeździły ciężarówki, jak będzie wyglądało oświetlenie terenu, co z odpadami z przetwórni i wiele innych..
Mamy do tego prawo i skorzystajmy z niego.
Z pozdrowieniami,
Wasi sąsiedzi
Temat będziemy śledzić i opisywać na bieżąco.
Niżej przypominamy zeszłoroczne publikacje "Tygodnika Tucholskiego".
Do Urzędu Miejskiego w Tucholi trafiła petycja mieszkańców, która łącznie ma już ponad 170 podpisów. Ci protestują przeciwko planowanej inwestycji zakładu mieszczącej się przy ul. Sępoleńskiej, popularnej "przetwórni". Według wyjaśnień mieszkańców ma to być olbrzymi budynek. Zgłaszamy się do burmistrza. Ten mówi o zwołaniu nadzwyczajnej sesji rady miejskiej, która ma odbyć się jutro – w piątek 29 marca.
Wiadomościami o planowanej dużej prywatnej inwestycji przy ul. Sępoleńskiej, wśród mieszkańców Osiedla Kopernika gruchnęło w pierwszej połowie marca. Trafiło do nich zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy dla tej inwestycji. W skrócie: ma polegać ona na rozbudowie zakładu, nazywanego w Tucholi popularnie "przetwórnią". Na terenie działki należącej do zakładu miałby powstać nowy budynek komory mroźniczej, czy inaczej mówiąc chłodni. Według informacji, jakie uzyskali sami mieszkańcy, jego wysokość miałaby sięgać 35 m (ustaliliśmy, że to dokładnie 32,6 m). Obrazowo: to więcej niż wysokość aktualnie stojącego tam komina. Obiekt miałby być wybudowany w kierunku ogródków działkowych. Wyobrażenie tej budowli tuż pod płotem wywołało wielkie poruszanie wśród mieszkańców. Ci zaczęli odwiedzać urząd miejski i zapoznawać z dokumentacją, przeprowadzać rozmowy z burmistrzem i jego urzędnikami. Spotkali się także z "Tygodnikiem Tucholskim" – swoje stanowisko przedstawili w terenie, przy zakładzie, który jest ich bezpośrednim sąsiadem. Wcześniej natomiast złożyli w urzędzie miejskim petycję, bo to właśnie z UM otrzymali informację o wszczęciu postępowania administracyjnego.
Brak reakcji? Będą chcieli odszkodowań
Petycja aktualnie liczy ok. 175 podpisów. Stanowi protest przeciwko budowie przedsięwzięcia polegającego na rozbudowie zakładu o komorę mroźniczą. Społeczność osiedla jest zdania, że powstanie takiej instalacji naruszyłoby zasady ładu przestrzennego i kolidowałoby z sąsiadującą zabudową. Autorzy piszą, że obawiają się skutków oddziaływania chłodni na ich zdrowie przez nieustanny hałas. Obawiają się ewentualnych konsekwencji zdrowotnych, gdyby doszło do awarii chłodni. Argumentem przeciw jest dla nich wysokość budynku, która negatywnie wpłynie na krajobraz, odetnie mieszkańców i ich nieruchomości od promieni słonecznych czy utrudni cyrkulacje powietrza. W tym przypadku mieszkańcy podpierają się w petycji nawet orzecznictwem Sądu Najwyższego, które mówi o wpływie nadmiernego zacienienia lokalu mieszkalnego i jego konsekwencjach wpływających na obniżenie wartości nieruchomości i szkodę właściciela.
"Okoliczni właściciele zgodnie oświadczają, iż w przypadku braku reakcji organów władz publicznych, skierują niniejszą sprawę na grunt postępowania sądowego, domagając się stosownych odszkodowań z tytułu obniżenia wartości nieruchomości otaczających przedsiębiorstwo (...)" – ostrzegają autorzy petycji. Wnoszą w niej, aby wstrzymać decyzję o warunkach zabudowy i wszcząć postępowanie administracyjne w przedmiocie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który obejmie tę działkę.
Burmistrz liczy się ze zdaniem mieszkańców, ale bierze też pod uwagę "wolnością gospodarczą"
Z tematem zgłaszamy się do burmistrza Tadeusza Kowalskiego. Nadmienia, że decyzja o warunkach zabudowy w tym przypadku jeszcze nie zapadła. Wraca do historii:
Dla tego terenu nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Nie wskażę dokładnie, ale poprzedni plan pochodził sprzed 1995 r. Na mocy ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r. ten plan został uchylony. Wszystkie plany, które były uchwalone do 1995 r. straciły swoją ważność. (...) W mentalności ludzi utrwalone jest, że w latach 60. czy 70. budowało się zakłady produkcyjne na obrzeżach miast. Tu krajobraz był inny. Najpierw powstała przetwórnia, potem w większym stopniu zaczęli osiedlać się ludzie
– zaczyna Kowalski przyznając, że ta część – w starych planach – była "zapisana" pod działalność produkcyjną. Burmistrz tłumaczy – odnosząc się już do aktualnego przypadku – że ma w ręku dwa instrumenty. Pierwszy to plan zagospodarowania przestrzennego, drugi to decyzja o warunkach zabudowy.
To drugie rozwiązanie jest ułomne, bo dotyczy jednostkowych inwestycji, ale ustawodawca dał takie narzędzie samorządom
– mówi burmistrz. Włodarz przyznaje, że sprawa rozbudowy przetwórni jest poważniejsza, bo do czynienia mamy zarówno z rozwiniętym osiedlem mieszkaniowym, jak i działającym już zakładem przemysłowym. Sami mieszkańcy zostali przez gminę ustanowieni stroną postępowania. Gmina oceniła, że są ku temu przesłanki, bo efekt inwestycji oddziaływałby na ich życie.
Dlatego uważam, że ich wniosek jest słuszny. (...) Podkreślam: mnie zawsze będzie bliżej do moich mieszkańców. (...) Podzielam ich obawy co do wielkości obiektu i jego specyfiki
– komentuje Tadeusz Kowalski, ale dodaje:
Nie mogę ignorować wolności gospodarczej. Nie mogę przedsiębiorcy odpowiedzieć "nie, bo nie"
– burmistrz przyznaje bowiem, że mógłby już na tym etapie wydać inwestorowi decyzję odmowną.
Znalazłbym punkt zaczepienia. Jednak istnieje niebezpieczeństwo, że podmiot odwołałby się od mojej decyzji, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliłoby moją decyzję
– zwraca uwagę Kowalski i jednocześnie dodaje, że nie chcę ograniczać aktualnie funkcjonującej tutaj działalności gospodarczej.
Jednak duża rozbudowa to co innego. Tu potrzebny jest plan
– mówi burmistrz.
Pilna sesja w piątek
Podczas naszej wtorkowej rozmowy oświadcza, że chce, aby gmina przystąpiła do tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Na najbliższy piątek (29 marca) zwołana będzie sesja rady miejskiej, która pochyli się wyłącznie nad tą sprawą. Tadeusz Kowalski przewiduje, że radni poprą jego pomysł. Burmistrz zastrzega, że nie oznacza to od razu zablokowania i zakończenia inwestycji. Kolejne miesiące mają dać czas na wypowiedzenie się wszystkich zaangażowanych stron postępowania, przygotowanie opinii itd. Od włodarza słyszymy także, że w ostateczności chętnie zaproponowałby inwestorowi inną działkę, oddaloną od zabudowań mieszkalnych.
Wysłaliśmy pytania do inwestora
Z pytaniami zgłosiliśmy się do samego inwestora – firmy, która przedstawia się jako eksporter mrożonych warzyw i owoców oraz "sprzedawca produktów do ponad dwudziestu krajów". Wysłaliśmy je drogą elektroniczną. Pytamy m.in. o wyjaśnienie charakteru planowanej inwestycji oraz o kwestie przytaczanych – potencjalnych – uciążliwości, których obawia się lokalna społeczność. Czekamy na odpowiedź.
Do tematu wrócimy.
Czy przy Osiedlu Kopernika powstanie budynek o wysokości ok. 35 metrów, który zacieniłby część domów jednorodzinnych? Sprawa głośnej i oprotestowanej inwestycji będzie trwać. Radni podczas sesji zwołanej w trybie nadzwyczajnym zdecydowali o przystąpieniu do planu zagospodarowania przestrzennego. W międzyczasie otrzymali pismo zmartwionego takim obrotem sprawy inwestora – BOR V ADM Sp z.o.o.
Protest mieszkańców Osiedla Kopernika w Tucholi i okolic podparty oficjalną petycją z liczbą podpisów ok. 170 opisaliśmy w poprzednim numerze "Tygodnika". Tucholan wystraszyła wizja inwestycji zapowiadanej przez zakład od lat popularnie nazywany "przetwórnią". Dowiedzieli się o niej w ostatnich tygodniach z Urzędu Miejskiego w Tucholi, dokładnie z informacji o wszczęciu postępowania administracyjnego. Planowany przez przetwórnię budynek komory mroźniczej miałby być ogromny, maksymalnie do 35 m wysokości i zajmować miejsce – mniej więcej – od stojącego tam dziś wysokiego komina w kierunku ogródków działkowych. Zacienienie osiedla, zwiększony hałas, inne uciążliwości. To w największym skrócie obawy mieszkańców zawarte w petycji. Oczekiwali oni ruchów urzędników. W przeciwnym razie zagrozili nawet żądaniem odszkodowań od gminy za obniżenie wartości ich nieruchomości. Burmistrz Tadeusz Kowalski w rozmowie z 'Tygodnikiem" zapowiedział konkretne kroki, zastrzegając jednocześnie, że nie chce ograniczać wolności gospodarczej przedsiębiorcy. Możliwości miał dwie: albo dalej iść w kierunku decyzji o warunkach zabudowy, albo doprowadzić do tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy. Bo żaden tam nie obowiązuje. Skłaniał się ku drugiej opcji, bo to kompleksowe podejście. Potrzeba była decyzja rady miejskiej, Kowalski przewidywał, że radni będą podobnego zdania, co on. Okazało się, że błyskawicznie można zwołać sesję rady w trybie nadzwyczajnym tylko dla tego punktu.
Stanowisko inwestora
Sesja odbyła się w piątek (29 marca). Pojawiła się na niej trzyosobowa grupa mieszkańców. Zanim doszło do głosowania i ewentualnej dyskusji, okazało się, że do rady miejskiej i burmistrza mailem trafiło stanowisko inwestora – BOR V ADM Sp z.o.o. Inwestor oświadcza, że zaskoczyły go zapowiedzi z mediów lokalnych dotyczące przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym chce inwestować. Jest zdania, że dotychczasowy tryb (decyzja o warunkach zabudowy) jest odpowiedni, bo on też przewiduje konsultacje społeczne. Takich w ogóle do tej pory nie było. Inwestor twierdzi też, że obawy mieszkańców co do konsekwencji inwestycji nie są trafione. Według niego inwestycja wiążę się z unowocześnieniem, a więc zniwelowaniem aktualnego hałasu. Planowany potężny budynek ponadto miałby oddzielać osiedle od źródeł hałasu. Inwestor przekonuje, że zacienienie budynkiem dotyczyłoby "głównie" działek, które nie są zabudowane. Zapewnia, że jest otwarty na dialog.
"Pozytywne dla mieszkańców osiedla powinny być też kwestie ograniczenia docierania zapachów z terenu zakładu, ograniczenie ewentualnego zagrożenia chemicznego. Budowa zapory w postaci budynku spowoduje, iż w przypadku rozszczelnienia instalacji amoniakalnej, ulatniający się amoniak może zostać sprawniej zneutralizowany na terenie samego zakładu za pomocą zainstalowanych systemów zapobiegania" - pismo inwestora podczas piątkowej sesji odczytywał przewodniczący rady miejskiej Krzysztof Joppek. Spółka podsumowała – przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego znacznie wydłuży jej działania inwestycyjne.
Radny prosi, by pamiętać o pracownikach przetwórni
Radni nie dali się przekonać. Większością głosów – 13 "za" zdecydowali, że taki plan należy przygotować. Jeden z radnych wstrzymał się od głosu. Dariusz Karnowski wytłumaczył, że zna sporo osób pracujących w przetwórni i zaapelował, aby potraktować tę firmę jako zakład dający zatrudnienie także mieszkańcom gminy Tuchola. Zdążył dowiedzieć się – mimo krótkiego czasu na przygotowanie się do sesji i głosowania – że brak komory chłodniczej, którą chce zbudować przetwórnia, może zatrzymać produkcję i jej działalność. Jednocześnie zapewnił, że rozumie niepokój protestujących mieszkańców tej okolicy. Inni radni zabierający głos wtórowali sobie, że stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego jest rozwiązaniem najbezpieczniejszym dla interesu społecznego. Burmistrz powtórzył, że rozumie obawy mieszkańców, a tworzenie planu pozwoli na szerokie konsultacje zaangażowanych stron sprawy i opracowanie studium.
"To że on zakłada jakikolwiek wyciek, jest niepokojące"
Głos na sesji zabrała jedna z mieszkanek, bliska sąsiadka działki, na której inwestor zapowiedział rozbudowę.
Jestem mieszkanką tego osiedla od 9 lat. (...) Wiedzieliśmy na co się piszemy, widzieliśmy przetwórnię i zdawaliśmy sobie sprawę, jak brzydko tu pachnie. Słyszeliśmy hałasy i liczyliśmy się z konsekwencjami decydując się na budowę domu. Powstało wielkie osiedle. To nie była jednak samowola budowlana, ktoś nam wydawał te pozwolenia
– mówiła Karolina Siniło. Do wypowiedzi zmobilizowało ją pismo inwestora.
To że on zakłada jakikolwiek wyciek, jest niepokojące. To nie dotyczy wyłącznie mieszkańców jednego osiedla, a wielu innych w Tucholi. Mówimy o bardzo dużej ilości amoniaku
– oceniała. Radnym zasugerowała też, aby wyobrazili sobie wielkość zapowiadanego budynku.
Proszę przejechać się po Tucholi i zobaczyć, z jak wielu miejsc widać komin przy przetwórni. Proszę pamiętać, że chodzi o budynek, który ma być 7 metrów wyższy od tego komina, nie mówiąc już o innych gabarytach
- kontynuowała. Mieszkanka miała też wątpliwości, jakie inne działki – wskazane w stanowisku – należą do przetwórni. Radni wyjaśnili, że to pas ziemi, który w praktyce leży na samym osiedlu, w bezpośrednim sąsiedztwie z pierwszymi domami osiedla istniejącymi tutaj od lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz