Dokładnie nad Jeziorem Cekcyńskim Wielkim. Organizatorzy wydarzenia przygotowują masę atrakcji na wodzie i lądzie. Na pewno będzie można też dobrze zjeść. Cel główny – zebranie środków na zakup protezy dla Jarosława Kani.
Akcja "Tygodnika Tucholskiego" pn. "Gramy dla Jarka" cały czas trwa! Już w najbliższą sobotę (22 lipca) odbędzie się kolejna impreza wspierająca naszą oficjalną i zarejestrowaną zbiórkę. Wydarzenie "Cekcyn pomaga Jarkowi" będzie miało miejsce nad Jeziorem Cekcyńskim Wielkim: od amfiteatru, przez plażę, aż do wypożyczalni sprzętu wodnego. Głównym pomysłodawcą i zarazem organizatorem tego przedsięwzięcia jest Bogdan Galiński wraz z przyjaciółmi.
Co czeka nas w sobotę w Cekcynie? Cel główny to rzecz jasna zbiórka środków na zakup protezy dla naszego dziennikarza Jarosława Kani. Dlatego na terenie imprezy nie zabraknie licznych wolontariuszy z oznaczonymi puszkami. Organizatorzy zaplanowali także cegiełki na rzecz Jarka, a ponadto do zdobycia będą drewno kominkowe i wyjątkowe, metalowe serca przygotowane w ZPUH JK Miłosz Kiedrowski. Firma ta jest głównym sponsorem całego wydarzenia.
Co nasz czeka nad jeziorem?
Organizatorzy zadbali o całą masę atrakcji. Na jeziorze pojawią się łodzie motorowe Ochotniczych Straży Pożarnych z: Bysławia, Cekcyna i Świekatowa. Zaplanowano pokazy ratownictwa wodnego. Będzie można popływać też na wielkim bananie lub kole dmuchanym, które pociągnie motorówka. Dla dzieci przewidziano zamki dmuchane i malowanie twarzy. Nad jeziorem pojawią ponadto: motocykliści, grupa rekonstrukcyjna czy policjanci ze sprzętem do znakowania rowerów. Będzie też wystawa eksponatów z czasów wojennych. Zaplanowano szerokie i urozmaicone zaplecze gastronomiczne: grill, swojski chleb ze smalcem i ogórkiem, wojskowa grochówka, pomidorowa z ryżem, ciasta.
Przybyłym na festyn czas będzie umilać duet wokalny Emilia Urban i Rafał Łepek. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 14:00 i potrwa aż do 21:00
Przypomnijmy: Jarek Kania to nasz dziennikarz sportowy, który z "Tygodnikiem" związany jest od 1999 roku. Najpierw zajmował się wyłącznie korektą. Od 2014 roku jego ścisła działka to sport, ale nie tylko. Jarek relacjonował też dziesiątki wydarzeń kulturalnych, przygotowywał materiały o nietuzinkowych osobach z naszego regionu. W lokalnym środowisku to lubiana i rozpoznawalna osoba. Jarek na początku lutego br., w wyniku powikłań cukrzycowych, miał amputowaną stopę i część nogi. Teraz potrzebna jest dobra jakościowo, ale jednocześnie kosztowna proteza. Niezmiennie jesteśmy przekonani, że Jarek – człowiek zawsze pełen energii – musi wrócić do pełni sprawności!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz