Od kilku dni warunki drogowe w powiecie tucholskim bardzo dają się we znaki kierowcom. Zgłoszeń do redakcji "Tygodnika" jest mnóstwo. Zdecydowany prym wiodą te dotyczące napoleonki, konkretnie drogi z Tucholi do Śliwic, następnie ze Śliwic do Czerska. Jechaliśmy tą drogą dziś rano (piątek 10 lutego). W późniejszych godzinach dnia rozmawialiśmy z przedstawicielem zarządu powiatu.
W ubiegły weekend bardzo silne opady śniegu, w kolejnych dniach konkretny mróz. Efekty na drogach powiatu widoczne do teraz. Ostatnie dwie doby to liczne, krytyczne zgłoszenia do redakcji "Tygodnika Tucholskiego", które dotyczą jakości zimowego utrzymania kilku dróg powiatowych. W szczególności trasy Tuchola-Tleń (na odcinku do Wielkiego Gacna), dalej w kierunku Śliwic, i następnie od Śliwic w kierunku Czerska. Oprócz zgłoszeń telefonicznych, czytelnicy zgłaszali się do nas za pośrednictwem Facebooka. To jedna z czwartkowych wiadomości (z 9 lutego):
Czy możecie pomoc poruszyć sprawę stanu dróg powiatowych? Konkretnie chodzi mi o odcinek Tuchola- Tleń. Stan drogi jest fatalny od piątku, o ile można zrozumieć obfite opady śniegu (a nie ma ich od soboty), to stan na dzisiaj już nie. Są lodowe koleiny do tego stopnia, ze podwozie samochodu ociera się o lód i nie można jechać. Wyjeżdżając z powiatu tucholskiego np. w stronę Czerska wyraźnie widać, gdzie granica powiatu przebiega bo droga nagle robi się przejezdna.
W trasę napoleonką, i następie krótko w kierunku Śliwic, wyruszyliśmy w piątek (10 lutego) o godz. 8:30. W kilku miejscach wykonaliśmy zdjęcia. Podkreślmy, że wszystkie załączone przez nas fotografie pochodzą dokładnie z tej piątkowej, porannej pory i odwzorowują ówczesny stan drogi. Pokonanie trasy było możliwe, choć należało do bardzo wymagających. O tej porze koleiny w ubitym śniegu były oblodzone, co bardzo dawało się we znaki w szczególności przy hamowaniu i następnie ruszaniu auta. Jakiekolwiek dynamiczne manewry były niewykonalne, niebezpieczne. Mijanie się z większymi pojazdami na napoleonce bywa trudne o każdej porze roku. Teraz bywało wyzwaniem.
Wicestarosta zapewnia, że interwencja trwa
Nie udało nam się dziś skontaktować się z dyrektorem zarządu dróg powiatowych mimo kilku prób. Po południu natomiast rozmawialiśmy z wicestarostą powiatu Zenonem Poturalskim. Nadmienił, że interwencja drogowców trwa.
- Przyznaję, że mieliśmy interwencję jednej z mieszkanek powiatu. Starosta zarządził oględziny na napoleonce. Następnie na polecenie starosty pracownicy rozpoczęli działania mające na celu poprawienie sytuacji na tej drodze - mówi wicestarosta.
Wyjaśnia, że pojazdy ZDP, które ruszyły na napoleonkę, rozsypują aktualnie na niej mieszankę soli i piasku, z tym że wzmocnioną. Mówiąc najprościej, soli ma być w niej więcej niż piasku. Nasz rozmówca wyraża nadzieję, że efekty takiego działania pojawią się szybko. Zwłaszcza, że od dziś przez pewien czas temperatury mają być dodatnie. Jutro możemy mieć do czynienia z wyraźną odwilżą.
Zenon Poturalski zapewnia, że takie same działania są i będą podejmowane na odcinku w kierunku Śliwic, także w kierunku Czerska do granicy powiatu. Słyszymy, że on sam na polecenie starosty objechał drogi powiatowe np. w gminie Gostycyn i Lubiewo.
- Należy jechać ostrożnie i wolniej, ale drogi są przejezdne - podaje wicestarosta i uzupełnia: - O tę ostrożność jednocześnie apeluję do kierowców. Nie jesteśmy w stanie w pełni zlikwidować efektów zimy, ale robimy wszystko, by ułatwić korzystanie z dróg.
3 1
Może Ci co się tak starają powinni iść na szkolenie do sąsiednich powiatów ??
To napewno im ułatwi "starania".
2 2
Tylko to co widać na zdjęciach to zasługa pogody
5 0
To, co jest na drogach powiatu tucholskiego to już nawet ciężko nazwać nie używając słów powszechnie uznanych za wulgarne. W piątek pada, a we środę na drodze z Cekcyna do Bysławia można jeździć na łyżwach, i do dosłownie. Mamy ostrożnie jeździć ?? takie komentarze władz ?? a może niech władza ruszy d...ę i robi to co do nich należy, i na co, bądź co bądź, płacimy podatki. Nigdzie w Polsce nie ma tak "olanych" po śniegu dróg jak u nas. Ale zauważcie Państwo, że to jest jak powolne gotowanie żaby, powolutku przyzwyczajali nas do takiego stanu i teraz już prawie nikt nie protestuje, każdy zęby zaciska i spocony dojeżdża do domu czy pracy. Weźcie ludzie się obudźcie i zacznijcie wymagać od władzy tego, za co jej płacimy. Naprawdę to chyba bezczelne mówienie, że droga ma być przejezdna. W ślad za tym można by pomyśleć, że po co wzywać straż pożarną do przewróconego na drogę drzewa jeśli tarasuje ono tylko połowę jej szerokości, no przecież jest przejezdna. Jaja Panowie władza sobie z ludzi robicie.
5 0
Kierowców i włodarzy powiatu wysłać na szkolenie do Skandynawii może tam jedni i drudzy nauczyli by się jak radzić sobie w zimowych warunkach.
3 1
Podobnie wygląda droga Lubiewo-Bruchniewo
2 0
Odpowiedzialnych z urzędu zwolnić
Za szkody niech swoim majątkiem odpowiadają
0 0
Generalnie parkomatów też nikt nie zbojkotował więc czym się przejmować
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz