Po wczorajszej informacji przekazanej przez policję, dziś Prokuratura Rejonowa w Tucholi przedstawia wnioski z wyników sekcji zwłok odnalezionego ciała mężczyzny, którym okazał się być poszukiwany wcześniej 20-letni Mateusz.
Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania 20-letniego Mateusza zostały oficjalnie zakończone wczoraj po tym, gdy potwierdzono za pośrednictwem badań, że odnalezione wcześniej ciało mężczyzny należy właśnie do poszukiwanego. Przypomnijmy krótko, że 20-letni mężczyzna zaginął po imprezie w Śliwicach w nocy z 13 na 14 sierpnia. Historia ta była wielowątkowa i nie brakowało w niej kontrowersji. "Tygodnik Tucholski" opisywał ją obszernie na bieżąco. Oprócz zasięgania informacji w służbach, rozmawialiśmy z rodziną poszukiwanego.
Dziś Prokuratura Rejonowa w Tucholi krótko wypowiedziała się o wynikach sekcji zwłok, która została przeprowadzona w czwartek.
- Sekcja zwłok pozwoliła ustalić przyczynę śmierci mężczyzny. Wstępnie wykluczyła też udział osób trzecich w zdarzeniu - informuje prokurator Marcin Przytarski.
Prokurator zastrzega, że na pełny report z sekcji i wyniki badań toksykologicznych trzeba jeszcze poczekać. Spytaliśmy prokuratora Przytarskiego o ustaloną przyczynę śmierci. Jak mówi, nie chce jej podawać ze względu na szacunek dla rodziny 20-latka. Ustalenia wynikające z sekcji zwłok to nie koniec pracy śledczych.
- Oczywiście, nasze czynności trwają. Jesteśmy we wstępnej fazie śledztwa - zastrzega prokurator rejonowy.
19 0
Przyjechał do Śliwic na koncert i sam się powiesił ??? Kto w to uwierzy ???
4 0
I co najlepsze w tak odległym miejscu, w środku lasu i w nocy
11 0
JAK ZE ŚLIWIC DOTARŁ DO ŁOBODY ZA BYŁY TARTAK ???
8 0
Strasznie ta sprawa śmierdzi pojechał na koncert żeby się powiesić nie sądzę
7 0
Nie wierzę w to, że do śmierci nie przyczynili się osoby trzecie, mordercy albo mają kasę , albo dbają o swoją repytację, złapać ich!!!! NIE ODPUŚCIĆ!!!
5 0
Ktoś kiedyś zacznie mówić i sprawa się wyjaśni. Pytanie tylko ile to potrwa, kilka miesięcy, a może lat...? Młodego człowieka szkoda.
8 0
Powiem tak: mógł się powiesić sam, jeżeli przedtem ktoś podał mu w napoju jakiś specyfik, np. tzw. pigułkę gwałtu. Podobno człowiek po czymś takim staje się bezwolną kukłą w rękach sprawcy, wykonuje wszystkie polecenia. I co najgorsze, taka pigułka po pewnym czasie nie zostawia śladu w ciele i organizmie ofiary. To, że tak sobie poszedł i sam się powiesił jest nieprawdopodobne. Rodzina nigdy nie powinna tego odpuścić i przeprowadzić własne śledztwo, lub wynająć detektywa.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz