Kontynuujemy wątek próby reaktywacji linii kolejowej 241 przez Kujawsko-Pomorską Fundację Rozwoju Transportu Publicznego, której przewodzi Rafał Wąsowicz. W rozmowie z nim dowiadujemy się, jak wielkie znaczenie dla Pruszcza miała kolej i słyszymy o najbliższych planach związanych z linią 241 i jej powrotem do używalności. Śledząc profil fundacji w social mediach widzimy, że praca wre.
Powróćmy pamięcią do przejazdu pociągu specjalnego w niedzielę (8 grudnia). O przedsięwzięciu rozmawialiśmy z jego inicjatorem Rafałem Wąsowiczem. Tego dnia pociągiem specjalnym podróżowało wiele osób z całej Polski. Już w świetlicy wiejskiej w Pruszczu Wąsowicz wymieniał, że są ludzie ze Śląska, spod Brodnicy, Działdowa czy ze Starogardu Gdańskiego. W rozmowie z "Tygodnikiem" przyznał, że nie spodziewał się takiej frekwencji w niedzielnym wydarzeniu, a łączna liczba osób, które wzięły w nim udział to ponad 100 fanów kolei.
Mieliśmy zabiletowanych 98 osób jeszcze na sobotę wieczór. Jednak bardzo dużo osób przyszło z marszu (...). Ludzie mają sentyment do tej kolei, bo to było kiedyś ich życie. Część osób z dziada pradziada było związanych z koleją. Ta miejscowość dzięki kolei powstała. (...) Tam w czerwcu 1909 roku otwarto linię Złotów - Terespol przez Pruszcz, a w listopadzie do Koronowa. Pięć lat później w 1914 otworzono odcinek do Tucholi i ta miejscowość zaczęła się rozwijać
- ocenił rolę kolei w historii Pruszcza.
Wąsowicz stwierdził, że gdyby nie licząc ostatnich dwudziestu lat (gdy w latach 90. kolej w Pruszczu została zlikwidowana), to miejscowość ta mogła być lepiej rozwiniętym ośrodkiem niż Gostycyn, który jest stolicą gminy. Kolej w tej wsi dawała wtedy możliwość komunikacji w każdym kierunku.
Starał się o pociąg WOŚP
Pytamy szefa Kujawsko-Pomorskiej Fundacji Rozwoju Transportu Publicznego, o pracę, którą wkłada ona w rewitalizację ww. linii kolejowej i planach promowania przedsięwzięcia.
To jest kolejny przejazd pociągu, który udowodnił, że jest potrzeba reaktywacji tej linii. Urząd Marszałkowski, który od 10 lat stoi na stanowisku, że ta linia nie ma w ogóle racji bytu, jest w błędzie. Nawet dzisiaj [9 grudnia - przyp. redakcji] dostaliśmy odpowiedź odmowną, że urząd nie zaangażuje się w jakiekolwiek akcje związane z Wielką Orkiestra Świątecznej Pomocy w Pruszczu Bagienicy i pociągiem WOŚP, co było naszym planem. Z jakiegoś powodu tej konkretnej linii urząd nie chce reaktywować, bo wszystkie inne linie w województwie - nawet takie, na których rośnie las od Barcina do Żnina - są wpisane w zamierzenia
- twierdzi i komentuje Rafał Wąsowicz. Fundacja, jak słyszymy od niego, nie rezygnuje z pomysłu pociągu na WOŚP.
Oprócz działalności w terenie, przygotowujemy bardzo dużo pism i interpelacji, np. dla posłanki Pauliny Matysiak, bo ona jest przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Komunikacyjnym [Transportowym - przyp.red.]. Zajmujemy się więc wszystkimi sprawami proceduralnymi i dotyczącymi przepisów
- mówił ogólnie o działalności fundacji Rafał Wąsowicz.
Cel? Mąkowarsko
W niedzielę udało zebrać się środki, dzięki którym wolontariusze mają przywrócić do dobrego stanu drugi z peronów na stacji Pruszcz Bagienica. Na chwilę obecną obiekt jest niewidoczny z poziomu, np. budynku dworca. Łatwo go natomiast dostrzec z drona. Obecnie znajduje się pod grubą warstwą ziemi i roślinności. Śledząc profil fundacji w social mediach można zauważyć, ze prace z tym związane ruszyły w tym tygodniu i idą... "pełną parą".
Gruba warstwa ziemi na drugim z peronów w Pruszczu Bagienicy została usunięta. Źródło: Kujawsko-Pomorska Fundacja Rozwoju Transportu Publicznego
Najbliższe działania fundacji skupiać się będą wokół udrożnienia kolejnej części linii 241 do Mąkowarska. Będzie to trudne zadanie, bo jak tłumaczy Wąsowicz, tory porośnięte są różnorodnymi krzakami i drzewami. Prace z tym związane miałyby ruszyć już niebawem, dopóki roślinność nie rozwinie się na wiosnę.
My chcielibyśmy zrobić to jeszcze zimą, dopóki nie ma zieleni i nie zacznie odrastać. Gdy pojawią się liście i pąki, to potem robi się dżungla -
wyjaśnia nam rozmówca. W związku z nadchodzącymi pracami, znów mile widziane będzie zaangażowanie wolontariuszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz