Zamknij

Pamiętaj, że należy Ci się zwrot prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu

08:55, 13.08.2021 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 08:55, 13.08.2021

W zasadzie zawsze opłaca się nadpłacać i szybciej pozbyć wziętego kredytu. Dla banków oczywiście najlepszym klientem jest ten zadłużony jak najdłużej albo i wiecznie. Zwykle nie ułatwiają więc takiego postępowania, mimo to decyduje się na nie wielu kredytobiorców. Przez długie lata tylko niektórzy byli świadomi, że z tego tytułu należy im się częściowy zwrot prowizji, a wyrwanie go z rąk banku udawało się nielicznym. To jednak przeszłość.

Możliwe, że już zapomniałeś o kredycie, a wciąż możesz dostać pieniądze!

Obecnie przedawnienie tego rodzaju roszczeń następuje po upływie sześciu lat. Pamiętajmy przy tym, że liczymy ten czas nie od zawarcia umowy kredytu czy poboru prowizji, ale od chwili powstania tej tak długo kwestionowanej przez banki konieczności zwrotu jej części na skutek przedterminowej spłaty. Jednak jeśli nastąpiło to przed 9 lipca 2018 roku, kiedy znowelizowano regulujący takie kwestie kodeks cywilny, okres ten wynosić będzie aż dziesięć lat.

Zapis o tym, że klientowi należy się w takiej sytuacji obniżenie kosztów obowiązuje z kolei w polskim prawie od 18 grudnia 2011, kiedy to weszła w życie Ustawa o kredycie konsumenckim z 12 maja 2011 roku. A zatem w chwili publikacji tego artykułu jeszcze żadne z tego typu roszczeń przedawnionym być nie może, co jednak już niebawem zacznie się zmieniać, zatem nie warto nadmiernie zwlekać.

Winien nam zwrot prowizji PKO BP czy którykolwiek inny bank wciąż można skłonić do wywiązania się z tego obowiązku.

Dlaczego zwrot prowizji za przedterminową spłatę nie został nam przekazany od razu?

Banki przez całe lata ignorowały zapisy wymienionej ustawy (dla kredytów hipotecznych podobna regulacja obowiązuje od 2017 roku). Gdy klienci zaczęli orientować się, jakie pieniądze przechodzą im koło nosa, zderzali się z wymogiem udowodnienia, że prowizja była powiązana z okresem kredytowania.

Przełom nastąpił dopiero w 2019 roku, kiedy w odpowiedzi na zapytanie z polskiego sądu orzeczenie w tej sprawie wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stwierdzając, że prowizja należy do kosztów, które muszą zostać obniżone na skutek wcześniejszej spłaty, a także, że nie trzeba wykazywać ich związku z okresem kredytu. Zasadniczo zmieniło to sytuacje klientów, choć w praktyce wiele zależy od konkretnego banku.

Zasadniczo zwrot prowizji nie powinien być już problemem

Nie trzeba dokonywać konkretnych obliczeń, by uświadomić sobie, jak poważnym kłopotem jest dla branży orzeczenie TSUE, po tym jak przez długie lata mało który należny klientowi zwrot prowizji był wykonywany. Zachowania zaraz po jego ogłoszeniu były więc różne. Aby uzyskać od PKO pieniądze za wcześniejszą spłatę kredytu, wystarczyło wedle deklaracji banku złożyć wniosek o zwrot prowizji, jeśli spłata ta nastąpiła przed wyrokiem. W podobny sposób postąpiło wiele innych.

Samo złożenie wniosku nie jest trudne, niekiedy nawet można spotkać się z przygotowaniem dedykowanej temu funkcji w bankowości internetowej. Jeśli zaś będziemy składali normalny dokument, możemy posłużyć się wzorem dostępnym np. w serwisie Back2You. Tutaj postępowanie jest zawsze takie samo, czy chcemy od PKO BP zwrot prowizji, czy dowolnego innego banku.

Obecnie jest duża szansa, że nie napotkamy przeszkód, niemniej, bywa, że jest inaczej. Jeśli nie popełniliśmy błędu i pieniądze na pewno nam się należą, droga sądowa nie jest złym rozwiązaniem, niestety jest długotrwała. Szybciej uzyskamy efekt zbywając roszczenie - szczegóły także znajdziemy na Back2You.pl. Analiza sprawy, wycena i transakcja następuje w ciągu kilku dni.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%