Do wypadku na trasie Kamienica - Bagienica doszło w czwartek (17.10) po południu. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, dostawczy renault nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu skodzie. Osobowym autem podróżowała mieszkanka gm. Gostycyn z dwiema córkami.
Zgłoszenie o zdarzeniu na drodze powiatowej na trasie Kamienica - Bagienica wpłynęło do służb w czwartek około godziny 14:30. Na miejscu działały cztery zastępy straży (OSP Pruszcz i Gostycyn a także KP PSP w Tucholi), dwa policyjne radiowozy i trzy karetki pogotowia, choć najpierw do przewozu jednej z poszkodowanych osób - małoletniej dziewczynki, zadysponowano śmigłowiec LPR. Ze względu na panujące warunki atmosferyczne, silny wiatr, ostatecznie zapadła decyzja o transporcie karetką.
Jak wstępnie ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, 38-letni kierowca dostawczego renault, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącej skodzie, w wyniku czego doszło do zderzenia czołowo-bocznego pojazdów. Busem podróżowały dwie osoby, skodą trzy: 46-letnia kobieta z córkami w wieku 9 i 10 lat. Kierujący pojazdami byli trzeźwi.
W momencie przyjazdu na miejsce pierwszego zastępu straży wszyscy uczestnicy zdarzenia znajdowali się poza pojazdami.
Podróżujący renaultem nie wymagali pomocy medycznej, natomiast osoby podróżujące samochodem osobowym już tak. Dwie dziewczynki uskarżały się na ból brzucha, podejrzewano u nich obrażenia wewnętrzne. U ich mamy zauważono ranę na prawej dolnej kończynie oraz podejrzewano uraz miednicy
- relacjonuje Grzegorz Polok, oficer prasowy KP PSP w Tucholi.
Mieszkanka gminy Gostycyn wraz z córkami zostały przetransportowane karetkami do szpitala w Bydgoszczy.
Na czas działania służb droga na odcinku, na którym doszło do zdarzenia, była całkowicie zamknięta. Dodajmy, że dostawczym busem przewożone były 3 byki. Zwierzęta zostały załadowane na inny pojazd i zawiezione do miejsca docelowego.
Siła uderzenia była potężna. Fot. KP PSP w Tucholi
Tucholscy funkcjonariusze policji przeprowadzili oględziny pojazdów i przesłuchali świadków.
Obecnie prowadzone jest postępowanie, gromadzony materiał dowodowy w celu ustalenia dokładnych okoliczności tego zdarzenia. Na ten moment zdarzenie to zakwalifikowaliśmy jako wypadek
- mówi Łukasz Tomaszewski, oficer prasowy KPP w Tucholi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz