Jakiś czas temu w okolicach kęsowskiego pałacu i parku znowu można było usłyszeć wyraźny warkot łańcuchowej piły motorowej. Tym razem nie chodziło jednak o wycinanie powalonych drzew i porządkowanie zieleni, a o... działania artysty.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz