O tym, że koncert jest dziwny wcale nie usłyszeliśmy od publiczności, ale to ona usłyszała takie określenie ze sceny od... samego Czesława. Mozil wystąpił w Lubiewie z ?Solo act?, w którym rozśmieszał, prowokował, chciał wzruszać, puszczał z playbacku, ale też oczywiście śpiewał.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz