Poszkodowani rolnicy ponownie zjawili się pod firmą Grupa-Agro Jacek Sadowski w Sartowicach, która nie wypłaciła im pieniędzy za oddane bydło. Na miejscu kilkukrotnie zjawili się funkcjonariusze policji. Z terenu zakładu wyłonił się zamaskowany mężczyzna. Gospodarze zapowiadali, że nie odejdą dopóki nie dojdzie do spotkania z Jackiem Sadowskim, choć ten już we wtorek podczas rozmowy z nami zapowiedział, że do niego nie dojdzie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz