Nazwa nowej grupy teatralnej – Katharsis – nie jest przypadkowa. Jej członkowie zaczęli się spotykać, bo jak mówi reżyser „młodzież potrzebuje oczyszczenia od syfu tego świata”. Zadebiutowali klasyką, w Tucholskim Ośrodku Kultury wystawili „Małego Księcia”.
Filozoficzna opowieść autorstwa Antoine’a de Saint-Exupéry’ego to historia, która po pierwszym spotkaniu zostaje z człowiekiem na całe życie. Inaczej odbiera się ją jako dziecko, inaczej w okresie dorastania. Warto wracać do niej także w dorosłym życiu. Ta uniwersalność i symbolika „Małego Księcia” przekonała członków grupy Katharsis, aby przygodę tworzenia sztuki w takim składzie rozpocząć właśnie od mieszkańca planety B-612. Chociaż premiera w Tucholskim Ośrodku Kultury odbyła się w zeszły czwartek, 30 maja, młodzi aktorzy zaprezentowali się dwukrotnie już wcześniej uczniom tucholskich podstawówek. Katharsis skupiło się w swoim przedstawieniu na tym co najważniejsze w „Małym Księciu” – treści. Surowa scenografia, stroje, które wyróżniały poszczególne postaci i wiele prostego, ale nie banalnego przekazu o: dorastaniu do wielkiej miłości, prawdziwej przyjaźni, odpowiedzialności za drugiego człowieka, śmierci...
W najnowszym "Tygodniku" znajdziecie rozmowę z reżyserem Kacprem Sosnowskim. Dlaczego młodzi chcą pozostać niezależni? Poniżej prezentujemy galerię zdjęć z premiery spektaklu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz