Święto plonów, po paru latach przerwy, znowu stało się wydarzeniem o zasięgu powiatowym. Był tradycyjny korowód, konkurs na wieniec, a Adam i Ewa przynieśli chleb, którym dzielili się z mieszkańcami. Na dożynkach powiatowych w Śliwicach nie zabrakło również... polityków. Zarówno lokalnych, jak i posłów na Sejm RP.
Jadąc do Śliwic, już od Lińska widać było, iż ubiegła sobota była zarezerwowana na święto rolników. Przy posesjach mieszkańcy stworzyli rozmaite dekoracje, na skrzyżowaniach stał ozdobiony sprzęt rolniczy, a główna ulica witała przybyłych słonecznikami i wiechami kukurydzy. Dożynki rozpoczęły się uroczystą mszą w śliwickim kościele pod wezwaniem świętej Katarzyny Aleksandryjskiej. Potem przyszedł czas na jeden z efektowniejszych punktów programu, czyli korowód, który przemaszerował do amfiteatru za ośrodkiem kultury. Barwny pochód poprowadziły mażoretki z Orkiestrą Dętą OSP Śliwice. Nie zabrakło tradycyjnych wieńców, borowiackich, ale też kaszubskich strojów i ozdobionych bryczek. Rolnicy zaprezentowali także nowoczesny sprzęt rolniczy, na czele z efektownymi ciągnikami. Tłumnie zgromadzona na ulicach publiczność miała co podziwiać.
Na czym polegał trójbój dożynkowy? Dlaczego w Śliwicach w ubiegłą sobotę było dużo polityki? Którzy posłowie przyjechali na święto plonów i o czym mówili? Pełną relację z "dożynek z polityką w tle" przeczytasz tylko w najnowszym "Tygodniku Tucholskim", który już od dzisiaj jest w waszych sklepach i na www.eprasa.pl
0 1
Brawo!!! Piekne zdjecia,brawo Panie Burmistrzu!!!!
1 0
Ale Klopotek co tam robi?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz