W ubiegłą niedzielę do Tucholi zjechało niemal 180 wyjątkowych pojazdów. Impreza w parku za urzędem miasta była jak co roku świętem dla wszystkich fanów motoryzacji.
Podczas XVII Wystawy Pojazdów Zabytkowych można było podziwiać zarówno motoryzacyjne perełki na czterech kołach, jak i te, które na drodze zostawiają tylko jeden ślad. Pojawiły się m.in. auta wykorzystywane do celów bojowych. Bardzo duże zainteresowanie wzbudzały maszyny rolnicze, np. oryginalny ciągnik fiata z 1967 roku oraz zabytkowe samochody dostawcze. Z drugiej strony wyróżniały się samochody ze sportową duszą. Kiedy właściciel żółtej corvetty odpalił silnik, wokół samochodu od razu pojawiła się rzesza fanów, chcących posłuchać charakterystycznego warkotu. Swoją drugą młodość na pewno przeżywają popularne „maluchy”, czyli fiaty 126p. Tych aut przybyło chyba najwięcej, a każdy był wyjątkowy i na swój sposób urokliwy. Niemniej różnorodnie było po drugiej stronie parku, gdzie zaparkowano motocykle. Baki świeciły się niesamowitym simsonom, a zwiedzający z sentymentem patrzyli na kultowy skuter – osę. Dodać do tego trzeba również wojskowe motocykle z koszem, sportowe hondy, junaki, dobrze znane romety czy... motorower z 1920 roku!
Jakie historie kryją się za wyjątkowymi pojazdami z duszą? Które z nich zostały w sposób szczególny wyróżnione podczas finału wystawy? Tego wszystkiego dowiesz się z najnowszego "Tygodnika Tucholskiego". Żeby dobrze poczuć klimat pięknych aut i jednośladów, koniecznie sprawdź obszerną galerią z tej imprezy.
Borowiaczka20:27, 11.07.2018
0 0
Świetna impreza. Fajne zdjęcia. Jest co oglądać. I na żywo, i tutaj???? 20:27, 11.07.2018
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz