22 września w Gminnym Ośrodek Kultury w Gostycynie odbył się finał projektu „Sanatorium językowe TURNUS II”, gdzie na swój przyjęty sposób uzdrawiany był język, którym na co dzień każdy się posługuje. Przedsięwzięcie podsumowano w postaci gry sanatoryjnej.
W Gminnym Ośrodku Kultury w Gostycynie poszukano odpowiedzi na pytania dotyczące: sposobu mowy i komunikacji młodzieży, tego jaki język słyszą młodzi ludzie na ulicy, w domach, szkole i w miejscach publicznych, a także o różnicy języka od języka urzędowego czy literackiego. Poszukiwano różnic języka starszych mieszkańców Gostycyna od komunikatów w mediach społecznościowych. Przedsięwzięcie było możliwe, dzięki udziałowi w „Sanatorium językowe TURNUS II”. Tam młodzi uczestnicy z gminy Gostycyn uzdrawiali język i poszczególne słowa.
Rozwiązania ukryte w mące
Zadaniem wszystkich uczestników "sanatorium" było kształtować język młodego pokolenia i zmieniać ten proces pokazując dobre wzorce. Grupa młodych adeptów po zdobyciu właściwych kompetencji i wiedzy przekazywała ją innym. Byli to koledzy ze szkoły, podwórka, ale także starsi od nich bliscy, którzy zdecydowali się wziąć udział w grze sanatoryjnej w GOK-u 22 września. Wskazana gra była sposobem na przekazanie dobrych zwyczajów językowych w formie zabawy i miło spędzonego czasu.
W ten sposób dopasowywano zapisane na kartkach borowiackie słowa do fotografii, układano z rozsypanki słów skomplikowane zdanie "Czy się Czesi cieszą, że się Czesio często czesze?", a nawet przepisywano zdania z błędami na zapis prawidłowy. A to tylko część zabawnych zadań. Gros z nich opisujemy pod zdjęciami.
Spektakl, który wywołał głębokie emocje
Na zakończenie uczestnicy "sanatorium" przygotowali spektakl, któremu poświęciły wiele czasu na warsztatach: języka sceny, graficznych, multimedialnych, survivalowych po aktorskie. Większość zajęć miała miejsce w trakcie wakacji.
- Zajęć było bardzo mnóstwo, ale dzieci dały dzielnie radę, choć nie raz już nie miały siły. Jest to grupa, która jest zawzięta od początku do końca i brnie do swego - mówiła koordynująca wydarzenie Ewelina Olejniczak-Muzioł.
Młodzi ludzie przedstawienie przygotowali we współpracy z Juliuszem Dzienkiewiczem. A spektakl przez nich wystawiony to teatr ubogi, który poświęcono legendzie o pilskim młynarzu.
NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz