Od dekady swoimi występami uświetniają różne uroczystości, więc i podczas ich święta nie mogło zabraknąć układów taneczno-marszowych. Mażoretki Bysławskie jak zawsze uśmiechnięte, pełne gracji, w bajecznych strojach i pałkami w dłoniach, zachwyciły publiczność! A gości na bysławskiej plaży w niedzielę (1.09) pojawiło się naprawdę sporo. Były życzenia, ogrom wzruszeń, prezenty i czteropiętrowy tort.

Przyjęcie urodzinowe pod chmurką, które zorganizowały Bysławskie Mażoretki, okazało się strzałem w dziesiątką. W upalnej pogodzie, na dwóch scenach (jedną były deski amfiteatru, drugą tymczasowy "podest" usytuowany tuż obok na potrzeby większych układów) prawie 60 dziewcząt pokazała czym są występy mażoretek. Zaczęło się od przemarszu, którym cytując za Weroniką Hoppe (prowadząca taneczną grupę od 2020 roku) "Bysław stoi". Po nim grupy od najstarszej do najmłodszej, zaprezentowały taneczny dorobek. Na scenie zmieniały się błyskawicznie, tak jak i stroje do kolejnych układów.

Dzisiaj mamy dzień dziękczynienia za te całe 10 lat, więc dziewczyny tańczcie z całych sił

-  tymi słowami, na chwilę przed rozpoczęciem tej tanecznej fiesty, zwróciła się do mażoretek Edyta Hoppe, która 10 lat wcześniej powołała grupę do życia.

To, że plecy mają być wyprostowane, nogi mocno uniesione w górę a na twarzy gościć uśmiech wpajał dziewczętom najpierw Mirosław Cherek. Po nim szkolenie mażoretek przejęła Paulina Rewolińska. Jak już wspomnieliśmy obecnie prowadzi je Weronika Hoppe.

Po przejściu na taneczną emeryturę przekazałam wszystko mojej córce. I widzę, że to dużo lepiej hula

- przyznała założycielka grupy.

Treningi mażoretek odbywają się cztery razy w tygodniu. Ich kalendarz nie wie, co to wakacje, bo lato jest okresem najbardziej wzmożonym, jeśli chodzi o same występy. Wcale nie będzie to przesadą, jeśli napiszemy, że mażoretki są wręcz rozchwytywane! To jak ważną rolę pełnią w lokalnym środowisku pokazała niedzielna impreza. Dopisali zaproszeni goście, w tym oficjele i mieszkańcy, którzy przyszli wspólnie świętować z grupą. Do pań Hoppe ustawiła się dwustronna kolejka z życzeniami i prezentami. Specjalny upominek dla swojej instruktorki przygotowały też same mażoretki. Najstarsza grupa zaprezentowała, stworzony na tę okazję, układ z podkładem z bajki o Muminkach. Dodajmy, ulubionej bajki Weroniki Hoppe. Na jej ręce trafił również ciekawy malunek. W ramach imprezy odbyły się też tańce integracyjne. Do udziału we wspólnej zabawie nie trzeba było nikogo specjalnie namawiać.

Pełna relacja z wydarzenia ukaże się w najbliższym wydaniu "Tygodnika". Dowiecie się z niej m.in. kto wspomaga grupę w działaniu czy dla kogo ten jubileusz miał podwójny charakter.