Czy dworzec PKP w Śliwicach będzie tętnić życiem dzięki miejscowym seniorom regularnie spędzającym na nim czas? Pod względem wyposażenia, estetyki, przygotowania technicznego jest już na to gotowy. Teraz czas na zaangażowanie.

- Można powiedzieć, że to dla nas wiekopomna chwila. Myśleliśmy, że nasz dworzec stracił już swoją świetność. Jednak udało się nam wyremontować go w całości - takimi słowami śliwicki wójt Daniel Kożuch zaczynał kameralną uroczystość przy dworcowym budynku w Śliwicach. Tego dnia w praktyce otwierano tutejszy dworzec na nowo.

Miasta i wsie ratują zapuszczone (przez kolej) dworce kolejowe

Dobrym trendem w Polsce stało się przekształcanie zarówno większych dworców jak i małych przystanków w placówki o charakterze kulturalnym, przedsiębiorczym, oświatowym . Ogromna liczba kolejowych stacji przez lata była zaniedbywana przez zarządcę. Jednocześnie zmiany technologiczne w transporcie kolejowym nie wymagają - przynajmniej w mniejszych punktach - utrzymywania pokaźnych obiektów, a aktualnie nawet już punktów kasowych. Czy budynki stacji są już niepotrzebne? Absolutnie nie. Ratunkiem okazuje się znalezienie nowego sposobu na wykorzystanie tych często pięknych obiektów o charakterze zabytkowym. Przykładów daleko nie trzeba szukać - na dworcu w Tucholi właśnie rozkręca działalność inkubator przedsiębiorczości, a od kilku lat na jego parterze prowadzona jest sala zabaw dla dzieci. Na innych stosunkowo niedalekich dworcach, odnowionych w sposób spektakularny, swoje miejsce znalazły nawet... biblioteki. Jest tak np. w Kwidzynie. Jednocześnie obiekty spełniają nadal rolę przystanków dla pasażerskiego transportu kolejowego. Teraz do miejsc o tym podwójnym charakterze dołączyły Śliwice - podwójnym, bo tutejszą linią znów kursuje Arriva. Postanowiono sprawić, by śliwicki dworzec nie popadł w ruinę, bo w ostatnich latach zarówno na zewnątrz, jak i na parterze zapuszczał się. Jak powiedział w piątek wójt, starania o przebudowę dworca zaczęły się już w 2015 roku. W tym czasie od kolei udało się przejąć dworcowe nieruchomości.

Skąd wzięli kasę? Co dokładnie zrobili?

Aby osiągnąć efekt, który widzimy dziś niezbędne było uzyskanie dofinansowania. To pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i wynosiło ok. 1,2 mln zł.  Proporcjonalnie do całego kosztu inwestycji na dworcu to dofinansowanie ogromne, bo za całość zapłacono niewiele więcej - 1,5 mln zł. Należy dodać, że przedsięwzięcie zostało zrealizowane również ze środków Lokalnej Strategii Rozwoju realizowanego przez LGD Bory Tucholskie. To przez LGD przechodził wniosek gminy o przebudowę dworca, który finalnie został pozytywny rozpatrzony i skończył się otrzymaniem pieniędzy.  W generalnym remoncie budynku zmieściły się: wymiany dachu, okien, drzwi, systemu ogrzewania, wszelkich instalacji. Pojawiło się nowe wyposażenie, zaaranżowano salkę edukacyjną, strefę wypoczynku, w której pojawił się sprzęt do projekcji. Nie zabrało elementów dla osób niepełnosprawnych jak platformę przy niewielkich schodach, dzięki której będą mogli przemieszczać się z jednej sali na drugą. Uzupełnijmy, że remontem zajęła się firma "ZOJAX", której właściciel Jan Wildman był jednym z gości piątkowego spotkania. Rolę projektanta spełniał Łukasz Janicki. W piątek usłyszeliśmy, że trudności podczas przeprowadzenia modernizacji nie brakowało. Efekt, co należy obiektywnie przyznać, robi jednak duże wrażenie.

Są konkretne pomysły dla seniorów. Czym się zajmą?

Jak jest jednak sposób na to, by wyremontowany dworzec tętnił teraz życiem? Z formalnego punktu widzenia w piątek w Śliwicach nie tyle chwalono się samym remontem dworca, co właściwie otwierano "Stację 60+". To wiek osób, które będą spędzać czas w Centrum Rozwoju Społecznego gminy Śliwice. Tak teraz nazywa się to miejsce, a prowadzić będzie je gminny ośrodek kultury z dyrektorką Pauliną Megger-Kawczyńską na czele. To tutaj grupa śliwickich seniorów będzie mieć możliwość zarówno kreatywnego sposobu spędzania wolnego czasu jak i odpoczynku.

- Na tę chwilę centrum będzie otwarte dla zorganizowanych grup, na wybrane godziny. Oczywiście chciałabym, aby udało się wypracować stałe, codzienne godziny otwarcia centrum - mówi Megger-Kawczyńska. W piątek w Śliwicach zdecydowanie najwięcej na temat potrzeb seniorów do powiedzenia miał - w czasie święcenia obiektu i odmawiania wspólnych modlitw - lokalny proboszcz ks. Andrzej Koss. Duchowny w bardzo zdecydowanych słowach - grzechem nazwał lockdown, który - według jego słów - zamknął seniorów w domach i wyrządził im wielką krzywdę psychiczną. Przypomnijmy, że lockdown miał na celu chronić przed pandemią koronawirusa zdrowie i życie przede wszystkim seniorów/osób starszych, bo ci byli najbardziej narażeni na zachorowanie. Niektórzy z nich chorobę kończyli śmiercią. Ksiądz Koss zachwalał więc teraz, że w Śliwicach powstało publiczne miejsce dla spotkań seniorów. Konkrety natomiast podawała w piątek dyrektorka Paulina Megger-Kawczyńska. Seniorzy już w piątek pojawili się na drzwiach otwartych śliwickiego centrum/dworca. Natomiast teraz - z ich udziałem - realizowane będą 4 projekty, dla każdej kolejnej 15-osobowej grupy. Przedsięwzięcia, do których w najbliższych dniach odbędzie się nabór, prowadzone będą w ramach wspomnianego już wyżej Partnerstwa LGD Bory Tucholskie.  Zaangażują się w nie miejscowe stowarzyszenia: Atrakcyjna Gmina i Knieja. Tłumacząc w największym skrócie: dzięki nim na seniorów czekać będą różnego rodzaju warsztaty (rękodzielnicze, zdrowego odżywiania, zajęcia sportowe, warsztaty z aktywizacji intelektualnej), jak również wyjazdy do instytucji kultury, wiosek tematycznych, na obiekty sportowe. Bazą będzie natomiast odbudowany dworzec w Śliwicach i otwarta właśnie "Stacja 60+".

Co  z mieszkaniami? Zapowiedź wymiany okien

Warto dodać, że piętro budynku dworca od wielu lat ma swoich lokatorów, a teraz właścicielem obiektu jest gmina. W piątek podczas jednej ze swoich wypowiedzi w towarzystwie zebranych gości wójt Daniel Kożuch zapowiedział m.in., że gmina podejdzie wkrótce to tematu wymiany okien w tychże mieszkaniach.