Na terenie Tucholi, głównie w obrębie spółdzielni mieszkaniowych pojawiły się nowe pojemniki do segregacji śmieci. To odpowiedź na sugestie mieszkańców i liczne wnioski w sprawie funkcjonalności wcześniejszych kontenerów.
Przypomnijmy, że chodziło o zamknięcia (klapy) pojemników na śmieci, którymi na początku 2021 roku Przedsiębiorstwo Komunalne w Tucholi zastąpiło stare, niekiedy zdezelowane "dzwony". Mobilne śmietniki na odpady segregowane z otwieranymi od góry klapami zostały zainstalowane głównie w obrębie spółdzielni mieszkaniowych. Niestety już chwile po ich ustawieniu pojawiły się pierwsze komentarze mieszkańców. Uwagi dotyczyły głównie problemów z podnoszeniem zamknięcia. Sygnały na ten temat przekazywały najczęściej osoby starsze, które mówiły, że ciężko im jest podnosić wieko pojemnika.
- Tak, dla nas to problem - podkreślał mieszkaniec spółdzielni.
- Nie mam tyle siły, by podnieść wieko pojemnika. Takich osób jak ja na naszym chociażby tylko osiedlu jest dużo. Zdecydowanie woleliśmy poprzednie kontenery. Dlaczego w ogóle z nich zrezygnowano. Rozumiem jakby były zniszczone, ale nie. Były całe. Czy nie można ich z powrotem zainstalować? Nowe pojemniki owszem ładnie wyglądają, może i zajmują mniej miejsca, ale dla nas są niefunkcjonalne. Ani osoba starsza ich nie otworzy, ani dziecko - mówiła jesienią ubiegłego roku kolejna czytelniczka.
Znacznie dokładniejsza segregacja
Argumenty mieszkańców były słuszne. Ale słuszne były też przesłanki tucholskiego przedsiębiorstwa komunalnego, które przekonywało, że nowe kontenery są bardziej funkcjonalne: szybciej można je opróżnić i zadbać o to, by były czyste.
- Zauważyliśmy, że stopień segregacji śmieci po wprowadzeniu do użytku nowych pojemników na terenie spółdzielni mieszkaniowych znacznie się zwiększył. Między innymi o to nam chodziło. W końcu wszyscy chcemy jak najlepiej dla środowiska - informował wówczas prezes PK Tomasz Stybaniewicz. - Nie sądziliśmy, że będą problemy z ich otwieraniem. Wręcz przeciwnie, myśleliśmy, że nowa forma kontenerów znacznie ułatwi wysypywanie śmieci, jak i ich segregację. Muszę powiedzieć, że poprzednie pojemniki, czyli znane nam dzwony, nie były w pełni wykorzystywane. Wielokrotnie zdarzało się tak, że ktoś zablokował właz do pojemnika, wkładając niezłożony karton czy jakąś inną dużą rzecz. Nikt później już nie pokusił się o to, by tę rzecz popchnąć dalej i włożyć swoje śmieci do pojemnika. Stawiał je zazwyczaj obok. W takim wypadku wystarczył dzień i stojące śmieci fruwały po całym osiedlu. A tymczasem przy opróżnianiu dzwonu okazywało się, że był on praktycznie pusty. W przypadku nowych pojemników nie ma tego problemu. Nikt nie zablokuje włazu.
Nie trzeba siłować się z klapą
W tej chwili można przytoczyć przysłowie "wilk syty i owca cała". Obok mobilnych pojemników z klapami w wielu miejscach na terenie spółdzielni mieszkaniowych pojawiły się dodatkowe kontenery. Nie trzeba ich otwierać od góry. Mają otwory podobne do tych, które były w dawnych "dzwonach". Można do nich wkładać segregowane odpady bez siłowania się z klapą, czy też innym włazem.
- Wzięliśmy pod uwagę wszystkie wcześniejsze sugestie mieszkańców w kwestii funkcjonalności pojemników na odpady segregowane. Zakupiliśmy nowe kontenery i dostawiliśmy do tych, które już tam były. Mam nadzieję, że się sprawdzą i mieszkańcy będą z nich korzystać zgodnie z ich przeznaczeniem - podsumowuje szef tucholskiego przedsiębiorstwa komunalnego Tomasz Stybaniewicz.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz