Zamknij

Najpierw zumba, teraz... naturalne kosmetyki - wywiad z Moniką Kowalewską

12:21, 08.03.2021 Aktualizacja: 12:27, 08.03.2021
Skomentuj

Tygodnik Tucholski: Manufaktura Kosmetyków to twój najnowszy projekt. Co sprawiło, że zaczęłaś go realizować? Czy to taki pomysł na życie? Od czego zaczęła się twoja przygoda z naturalnymi kosmetykami?

Monika Kowalewska - Wszystko zaczęło się od zumby. To nie tylko skakanie i spalanie kalorii w wesołej atmosferze. Dla moich kursantek jest to między innymi okazja do spotkania się w większym kobiecym gronie. To możliwość rozmowy, wymiany doświadczeń, a także rękodzieła. Jedna z dziewczyn robiła prześliczne rzeczy ozdabiane techniką decoupage, inna kolczyki, a jeszcze inna naturalne mydełka. Wzięłam raz na próbę jedno mydełko, potem drugie. Strasznie mi się spodobały i pomyślałam, że dlaczego sama nie miałabym spróbować zrobić takiego mydełka w domu. Zaczęłam szukać informacji w internecie, skomponowałam własną recepturę i tak powstało pierwsze, całkowicie samodzielnie przeze mnie wykonane mydło. Podczas studiów na wydziale chemicznym oraz podczas pracy w laboratorium nabyłam umiejętności w pracy z odczynnikami, więc ług potrzebny do zrobienia mydła specjalnie mnie nie przerażał.

Skąd u ciebie taka wiedza na temat naturalnych kosmetyków i wykorzystania ziół nie tylko w kosmetologii, ale również w kuchni?

Wiedzę o ziołach czerpię z internetu, głównie z portalu doktora Różańskiego, uznanego autorytetu w dziedzinie fitoterapii, ale także z książek, m. in. autorstwa profesora Ożarowskiego – podręcznik ziołolecznictwa dla lekarzy. To jest cudowne, że rośliny, uznawane często za chwasty, które rosną za darmo na naszych polach, łąkach i w ogródkach, są tak łatwo dostępne i przede wszystkim skuteczne.

Długi czas zmagałam się z alergicznymi, suchymi, czerwonymi i swędzącymi plamkami na skórze. Próbowałam różnych żeli pod prysznic i kremów. Sprawę tak naprawdę załatwiała tylko maść ze sterydem, a tu się okazało, że zmieniając żel pod prysznic na naturalne ziołowe mydełko pojawiła się widoczna poprawa skóry! Kiedy jeszcze dodać do tego prosty, domowy krem, to skóra jest przeszczęśliwa i można zapomnieć o maściach ze sterydami.

Do kosmetyków, aby zwiększyć możliwości pielęgnacyjne, można dodać wyciągi ziołowe: olejowe, wodne lub glicerynowe. Okazuje się, że rośliny, które rosną praktycznie pod naszym nosem, mają bardzo niepospolite właściwości. Cudownym ziółkiem jest na przykład nagietek – niezastąpiony dla posiadaczy skóry wrażliwej, suchej i alergicznej. To właśnie tę roślinę postanowiłam wykorzystać w mydle swojej produkcji. Kolejny - żywokost, który jest z rodziny ogórecznikowatych, ma mnóstwo łagodzących śluzów bogatych w allantoinę, cudownie zmiękcza skórę i wygładza skórę. Niestety, w produkcji kosmetyków nie mogę używać ziół z własnego zbioru, zioła muszą mieć odpowiednie certyfikaty – certyfikat analizy, specyfikację i analizę jakościową, dlatego w moich kosmetykach używam wyłącznie ziół z certyfikatami, a nie z własnego zbioru.

Mówiąc o ziołach, nie sposób jest używać ich wyłącznie w kosmetyce. W mojej kuchni często wykorzystuję je jako dodatek do potraw albo jako przyprawy. Do sałatki można dodać gwiazdnicę, młode listki mniszka lekarskiego, krwawnika, pokrzywy, żółtlicy, a jako przyprawy można używać bluszczyka kurdybanka, pokrzywy i żółtlicy.

Jakie były początki, mam tu na myśli początki twojego warsztatu pracy nad kosmetykami? A jak teraz wygląda twoja pracownia?

Najpierw kręciłam kosmetyki dla siebie w domowej kuchni. Później dla rodziny i znajomych. Po kolejnych pozytywnych opiniach zaczęłam myśleć o robieniu kosmetyków na większą skalę. Do tego potrzebny był jednak specjalnie przystosowany według wytycznych GMP i zatwierdzony przez sanepid lokal. Wszystkie wymogi spełniłam. W osobnym pomieszczeniu jest mi zdecydowanie wygodniej. Wokół siebie mam tylko rzeczy kosmetyczne i mogę skupić się wyłącznie na ich wytwarzaniu.

Ile czasu spędzasz w swojej pracowni?

Bardzo różnie. To się nazywa elastyczny czas pracy. Jeśli mam duże zamówienie albo kończy mi się towar i muszę nadrobić produkcję, to dłużej, ale jeśli mam zrobiony cały asortyment, to tylko idę po gotowe produkty. Pakuję w paczki i przygotowuję do wysyłki.

Jak wygląda twoja praca?

Wiadomo, że oprócz produkowania kosmetyków, muszę jeszcze dbać o dokumentację – m.in. rejestrować surowce i notować, jakich surowców za każdym razem użyłam do produkcji. Muszę też notować, kiedy był dzień produkcji mydła, a kiedy dzień produkcji kremów. Oprócz tego pakuję, etykietuję i nadaję numery seryjne. Później zgodnie z zamówieniami pakuję kosmetyki do pudełek, nadaję listy przewozowe i wrzucam do paczkomatu. Dużo czasu spędzam też przy komputerze – ucząc się nowych rzeczy, komponując receptury, ale też próbując promować swoje produkty.

Co cię pcha do tej pracy? Czy to jest impuls? I od czego zależy...

Praca nad kosmetykiem zaczyna się różnie. Na przykład jest problem, który należy rozwiązać - skóra sucha i alergiczna. Dobieram wtedy oleje, które zawierają dużo kwasów omega3 wspomagające regenerację. Do tego tłuszcz mający dużo niezmydlanej frakcji, dający okluzję skórze, aby zapobiegać jej wysuszaniu oraz odpowiednie zioła. Innym impulsem może być też jakiś nowy, ciekawy surowiec. Wtedy zastanawiam się, do czego go użyć, dla kogo może mieć zastosowanie. Wówczas zaczynam działać i komponuję coś wokół tego surowca. Dobieram pasujące oleje i zioła.

Czy udało ci się „wyprodukować” jakiś produkt, z którego jesteś szczególnie dumna?

O tak! Jestem bardzo dumna z serii dla skóry suchej i alergicznej. Mam dużo pozytywnych opinii od moich klientów, którym ta seria bardzo pomogła. Łagodzi swędzenie i wycisza odczyny alergiczne. Jestem przeszczęśliwa, że dzięki moim kosmetykom, jakość życia innych ludzi wzrasta, przynajmniej jeżeli chodzi o problemy skórne.

A swoją drogą to tak naprawdę z każdego produktu jestem bardzo dumna. Jeżeli decyduję się już na procedurę oficjalnego wypuszczenia na rynek, która nie jest wcale tania, muszę być przekonana, że mój produkt jest naprawdę dobry i spodoba się moim klientom.

Jak na ciebie działają opinie osób, które kupują twoje produkty?

Uwielbiam czytać opinie o swoich kosmetykach. Zwłaszcza, że zawsze są pozytywne. Każda z nich jest dla mnie jak prezent pod choinkę. Takie opinie są niezmiernie miłe, ale też szalenie motywują do tego, by utrzymać wysoką jakość moich produktów i nie zawieść moich klientów.

W jaki sposób i gdzie się promujesz swoje produkty i jakie rynki chciałabyś jeszcze zwojować?

Promuję się głównie przez internet – poprzez mój fanpage na portalu społecznościowym. Czasem wykupuję też promocję postów. Staram się dotrzeć z informacją szczególnie do alergików, ponieważ wiem, że moje produkty mogą być im bardzo pomocne i w znacznym stopniu mogą ułatwić im życie. Mam klientki z atopowym zapaleniem skóry, które kupują kremy dla siebie lub dla dzieci borykających się z tym samym problemem. Chwalą sobie te kosmetyki, dlatego szczególnie do tych osób, alergików kieruję moje wyroby. Chciałabym dotrzeć do nich w jak największym stopniu, nie tylko ze względu na to, że to mógłby być mój rynek zbytu, ale głównie, by ulżyć im w tym schorzeniu.

Moja sprzedaż nabrała tempa, kiedy założyłam konto na Allegro i uzyskałam możliwość wysyłki w pakiecie Smart. Sama robiąc zakupy, patrzę na to, żeby wysyłka była bezpłatna i jestem pewna, że moi klienci również na to zwracają uwagę.

Jak łączysz pracę z domem i domowymi zajęciami?

Nie spędzam w pracowni aż tak dużo czasu, żeby nie dało się połączyć tych dwóch rzeczy.

Czy jest ktoś, kto cię motywuje do pracy, wspiera i pomaga spełniać twoje marzenia? Skąd czerpiesz energię do realizacji kolejnych pomysłów?

Moja mama od zawsze mnie wspierała. Przez odległość miejsc zamieszkania widzimy się tylko 2 razy do roku, ale bardzo często dzwonimy do siebie. No i oczywiście mąż i teściowie. Jak mam dużo pracy albo wyjazdy na szkolenia, przejmują moje obowiązki i mogę być spokojna o dom i o dzieci. Teść jest bardzo zdolny manualnie i lubi pracę w drewnie. To od niego mam drewniane formy do mydła czy też regał do leżakowania mydła.

Z czego jesteś wyjątkowo dumna?

Jestem dumna z tego, że udało mi się stworzyć coś, co może pomóc innym ludziom. Cieszą mnie opinie o moich produktach mówiące o tym, że uczyniłam czyjeś życie odrobinę lepszym. To cudowna świadomość, szalenie motywująca i nakręcająca do działania.

Było już wiele rzeczy, w tym zumba, morsowanie. Co ciebie nakręca, co cię pcha do podejmowania kolejnych wyzwań? Czego szukasz?

Szukam czegoś, czego robienie będzie sprawiało mi przyjemność i poprawiało jakość życia. Zumba jest cudowna, działa szalenie oczyszczająco na głowę, daje możliwość spotkania z innymi ludźmi, dzielenia się z nimi pasją, radością i pozytywną energią. Spalanie kalorii jest w zumbie sprawą naprawdę drugorzędną. Morsowanie też daje potężnego, energetycznego, oczyszczającego głowę kopa, poza tym wzmacnia odporność, poprawia jakość skóry, działa przeciwzapalnie oraz wspomaga odchudzanie.

Czy masz jeszcze jakieś hobby?

Mówiąc szczerze, to moja praca jest moim hobby. Zumbę ćwiczyłam najpierw jako kursantka. Z czasem stało się to moją pasją i zaczęłam sama prowadzić zajęcia. Kosmetyki to też z początku było moje hobby. Tak naprawdę sprawdzają się u mnie słowa Konfucjusza "Wybierz pracę, którą kochasz i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w twoim życiu". Mam też nadzieję, że za tą pasją pójdą też pieniądze, bo jak na razie jeśli chodzi o stronę finansową, to również wygląda ona na hobby. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

TwojSasiadTwojSasiad

1 0

Ja się przekonałem o skuteczności wyrobów tej pani.leczyłem sie wiele lat u dermatologa wydając spore sumy na "lekarstwa" ktore pomagały ale dosc słabo.samo mydło wiele pomogło i wiele innych produktów.nie musze przy okazji jezdzić po lekarzach z ktorymi na dzien dzisiejszy kontakt jest bardzo utrudniony ze względów oczywistych bo mogę liczyć na poradę tej pani.ja jestem mega zadowolony.polecam i jesli ta pani to przeczyta to pozdrawiam serdecznie

09:59, 09.03.2021
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Monika KowalewskaMonika Kowalewska

0 0

Dziękuję za przepiękną opinię! Bardzo się cieszę, że moje kosmetyki Panu pomogły! ❤️
Proszę dać znać przy następnym zamówieniu, że to Pan, to dorzucę jakiś gratis ?

Serdecznie pozdrawiam! ❤️

11:08, 13.04.2021

0%