Chociaż to piękne i liczne motocykle najbardziej przykuwały uwagę, niekwestionowany bohater sobotniego wydarzenia przemieszczał się skromnie ze wsparciem mamy między motocyklistami. To bowiem dla Bartka Trzeciaka w sobotę zawarczały imponujące maszyny, które licznie zjechały do Żalna.

Chłopca, który w wózku poruszał się ze wsparciem mamy można było dostrzec wśród motocyklistów. Oni po wcześniejszej mszy św. i paradzie mającej swój przystanek w Tucholi, zameldowali się na boisku w Żalnie. Bartek po raz pierwszy miał okazje razem z mamą pozować nam do zdjęcia. W tym czasie motocyklowe show stopniowo rozkręcało się. Najpierw najwięcej frajdy miały dzieci, którym atrakcje w postaci konkurencji sportowych i zumby zapewniła Emilia Kożuch. W tym czasie motocykliści nabierali sił pożywając się, a te zdecydowanie były potrzebne w kilku konkurencjach. W przeciąganiu liny członkowie bractwa jednak polegli w walce z „cywilami”, a w rywalizacji na rękę swoją przewagą pogodził wszystkich... DJ, który grał na żaleńskiej imprezie. Całe wydarzenie prowadził Wiesław Szołtun, w tle uwijali się organizatorzy z bractwa, m.in. Kamelia Tajl i Janusz Mindykowski. Skoro zlot motocyklistów, nie mogło zabraknąć rockowego grania, a to zapewnił zespół Gravel Garden, w Żalnie znany i na pewno nieobcy czytelnikom „Tygodnika”. Całości dopełniał widok pięknych motocykli w tle, które również stanęły do rywalizacji, bo poszukiwano tego najgłośniejszego. Podkreślmy – wymieniliśmy przykłady atrakcji, bo przez długą sobotnią imprezę przewinęło ich się więcej.

Przez całe moto show trwała zbiórka na rehabilitację Bartka. Końcowe efekty były znane we wtorek wieczorem – to 2170 zł!

Geneza poświęcenia imprezy w Żalnie właśnie Bartkowi jest wyjątkowa i potrafi chwycić za serce. Co ma wspólnego z nią list to św. Mikołaja - czytajcie wyłącznie w "Tygodniku Tucholskim".