Z jednej strony chęć spędzania wolnego czasu w określony sposób, z drugiej - hałas, na którzy skarży się najbliższy sąsiad. Sławomir Banach walczy o spokój i likwidację miejsca służącego za tor motocrossowy w Lińsku. Jego właściciel deklaruje, że nie chce nikomu robić na złość. - Kiedyś tor był częściej odwiedzany, dzisiaj jest to sporadyczne - twierdzi.
Sławomir Banach jest właścicielem posesji graniczącej przez drogę z torem motocrossowym. W budynku na stałe mieszka jego kuzyn, ale Banachowie często całą rodziną przyjeżdżają do Lińska, by spędzić tam wolny czas.
- W tym momencie jest to praktycznie niemożliwe. Tuż za płotem jeżdżą motorami. Jest hałas, ale to nie jedyna uciążliwość. Latem pył unosi się wszędzie. Nie możemy wywiesić nawet prania, bo za chwilę osadzi się na nim kurz. Nie możemy też zrobić grilla na zewnątrz, bo tumany kurzu i hałas uniemożliwiają wypoczynek
- mówi Sławomir Banach.
Tor znajduje się w Lińsku, po prawej stronie drogi prowadzącej do Główki, przed przejazdem kolejowym.
Tor tuż za płotem
Jak mówi Sławomir Banach, tor się znajduje pomiędzy gospodarstwem a kolejną działką należącą do niego
- W środku mamy takie kukułcze jajo
- mówi, wskazując na tor. Dodaje, że wcześniej była to działka rolna.
Mężczyzna apelował do kilku instytucji. W pismach domagał się likwidacji toru, uzasadniając to m.in. hałasem. Powołuje się tez na przepisy ochrony środowiska.
"Nie chcę konfliktu"
Właścicielem toru graniczącego z działką Sławomira Banacha jest Grzegorz Pankau. Pasjonuje się motocrossem.
- Aby trening przynosił efekty, trzeba jeździć po różnych torach. Moi znajomi udostępniają mi swoje tory, ja pozwalam im ćwiczyć u mnie. Tor w Lińsku istnieje około 20 lat. Zaczęliśmy tam jeździć i usypywały się coraz większe górki. W końcu w 2012 r. postanowiłem sformalizować to miejsce
- tłumaczy właściciel działki.
Wówczas, 21 czerwca powstał plan zagospodarowania przestrzennego działki z przeznaczeniem na „sport i rekreację”.
- Mieszkam w gminie Śliwice od 1968 r. Tor istnieje od wielu lat. Nie rozumiem żądań jego likwidacji. Nie chcę konfliktu
- zapewnia Grzegorz Pankau.
Co na to Urząd Gminy Śliwice i Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego? Sprawę obszernie opisujemy w nowym "Tygodniku Tucholskim".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz