Za zrobienie najciekawszej makiety gostycyńskiej fabryki czekoladek można było wygrać słodkości. Główną nagrodę zdobyły dzieci ze świetlicy wiejskiej w Pruszczu. Przez trzy miesiące nie zabraknie im czekolady.
Podsumowanie konkursu na najciekawszą makietę fabryki czekoladek odbyło się w ubiegłą środę w gostycyńskim ośrodku kultury. Wybór tych najlepszych, spośród ośmiu ciekawie zaprezentowanych konstrukcji okazał się trudny. Najwięcej do powiedzenia miały jednak dzieci z Bagienicy. Były przecież organizatorami przedsięwzięcia.
Poniżej pełna treść artykułu z 47 numeru Tygodnika Tucholskiego:
Pomysłodawcami „słodkiego” konkursu były Ewelina Olejniczak, opiekun Świetlicy Wiejskiej oraz dzieci z Bagienicy. Do akcji włączył się właściciel fabryki czekoladek Arkadia w Gostycynie. Rafał Bonna nie tylko zainteresował się pomysłem stworzenia makiety swojego zakładu. Był także jednym z jurorów oceniających prace oraz sponsorem nagród. Podsumowanie konkursu na najciekawszą makietę fabryki czekoladek odbyło się w minioną środę w gostycyńskim ośrodku kultury. Wybór tych najlepszych spośród ośmiu ciekawie zaprezentowanych konstrukcji okazał się trudny. Najwięcej do powiedzenia miały jednak dzieci z Bagienicy. Praktycznie to one wyłoniły zdobywców pierwszego i drugiego miejsca. Nieco więcej trudności sprawił wybór trzeciej lokaty. Tutaj jednak – zgodnie z decyzją Rafała Bonny – postanowiono przyznać dwa równorzędne miejsca. Zgodnie z werdyktem jury I miejsce uzyskała drużyna ze Świetlicy Wiejskiej w Pruszczu. II miejsce zajęła Świetlica Wiejska w Przyrowie, a III – świetlice w Kamienicy i Małej Kloni. Co było nagrodą? Laureaci pierwszego miejsca przez trzy miesiące będą otrzymywali po trzy kartony słodkości. Zdobywcy drugiego miejsca przez trzy miesiące po dwa kartony łakoci, a laureaci trzeciego miejsca po jednym kartonie. Oprócz tego wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali po czekoladowym, ogromnym Mikołaju oraz podziękowania za udział. Wręczali je Barbara Piasecka, Ewelina Olejniczak i Rafał Bonna. Wśród uczestników były drużyny z Wielkiej Kloni, Przyrowy, Pruszcza, Kamienicy, Wielkiego Mędromierza, Łyskowa, Małej Kloni oraz Filii Biblioteki w Wielkiej Kloni. Jak długo dzieci wraz z opiekunami świetlic przygotowywały projekty? Różnie to wyglądało. Zwycięzcy poświęcili na to ponad trzy tygodnie. Inni nieco krócej. Głównie liczył się pomysł, ale ważne były także wykonawstwo i wkład dziecięcej pracy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz