Sołtys, jednocześnie radny gminy Lubiewo, złożył interpelację, w której argumentuje, dlaczego w Bysławiu należałoby zmienić - na drodze wojewódzkiej od strony Tucholi - granicę obszaru zabudowanego. Z pewnością z uzasadnieniem Słupińskiego zgodziłoby się wielu mieszkańców wsi. Jednak czy uzyskało ono aprobatę ZDW? Sprawdzamy.
Wojciech Słupiński już podczas kwietniowych obrad Rady Gminy Lubiewo złożył interpelację, w której zawarł prośbę o zmianę oznakowania w Bysławiu w obrębie drogi wojewódzkiej numer 240. Ta modyfikacja miałaby dotyczyć przesunięcia w kierunku Tucholi, na 36 kilometr, znaków D-42 i D-43 wyznaczających obszar zabudowany.Tak, aby objąć ich zasięgiem drogę powiatową w kierunku Bysławka - ul. Przemysłową. Dodajmy, że wskazane znaki obecnie usytuowane są po lewej stronie na wysokości bysławskiej plaży (w okolicach pól) lub, patrząc po drugiej stronie jezdni, przy gospodarstwie rolnym.
Obecnie znaki wyznaczające teren zabudowany usytuowane są po lewej stronie na wysokości bysławskiej plaży (w okolicach pól) lub, patrząc po drugiej stronie jezdni, przy gospodarstwie rolnym. Fot. Anna Lipska
Jak argumentował w swej interpelacji rady, taki ruch pozwoliłby na wyznaczenie obszaru zabudowanego w kierunku Bysławka. Zauważył, że powstaje tam coraz więcej budynków mieszkalnych. Ponadto na obu drogach - wojewódzkiej i powiatowej - dochodzić ma do przekroczeń prędkości, mimo istniejących ograniczeń. Wojciech Słupiński uzupełnił w piśmie, że do znaków wyznaczających obszar zabudowany, kierowcy czują „większy respekt”.
Radny wnioskował o przesunięcie terenu zabudowanego w kierunku Tucholi, na 36 kilometr. Tak, aby objąć jego zasięgiem drogę powiatową w kierunku Bysławka - ul. Przemysłową. Znaki miałyby stanąć, jadąc od strony Tucholi, przed firmami zlokalizowanymi po prawej stronie. Fot. Anna Lipska
[ZT]22982[/ZT]
"Wniosek w tej sprawie opiniowaliśmy negatywnie (...)”
Od złożenia interpelacji minęły już trzy miesiące, dlatego u rzecznika prasowego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy sprawdzamy, na jakim etapie jest sprawa.
Michał Sitarek odpowiada, że ostateczną decyzję o ewentualnej zmianie granic obszaru zabudowanego podejmie organ zarządzający ruchem, czyli Departament Infrastruktury Drogowej Urzędu Marszałkowskiego reprezentujący marszałka województwa.
Wniosek w tej sprawie opiniowaliśmy negatywnie, mając na uwadze aktualne wytyczne wynikające z rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych [...]
- wyjaśnia rzecznik prasowy.
W odniesieniu do wskazanego dokumentu wskazał jeden z jego dokładnych zapisów, który brzmi: „Jako obszar zabudowany nie powinny być oznakowane miejsca, w których: zabudowa mieszkalna jest oddalona od drogi i nie jest z nią bezpośrednio związana, strefy przedmieść, w których zabudowa ma charakter handlowo-usługowy (hurtownie, warsztaty, duże sklepy), jeżeli nie wiąże się z nią intensywny ruch pieszych w pobliżu drogi...”.
[ZT]22978[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz