Podczas gdy w Chojnicach na rynku pojawił się w piątek (30 maja) Rafał Trzaskowski, w Tucholi na terenie galerii handlowej do wzięcia udziału w wyborach, rozdając materiały z kandydatem, pojawili się przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej: posłanka Iwona Karolewska, senator Andrzej Kobiak i szef struktur powiatowych KO Marek Sobczak.
W niedzielę 1 czerwca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w której startują Karol Nawrocki (popierany przez Prawo i Sprawiedliwość) i Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Zbliża się do końca bardzo emocjonująca kampania wyborcza.
Ciekawostką jest fakt, że jeden z kandydatów, Rafał Trzaskowski, w piątek 30 maja ostatnie publiczne spotkanie odbył właśnie w naszym regionie, w sąsiednim powiecie w Chojnicach. Podczas tej kampanii nie widzieliśmy go ostatecznie w Tucholi, mimo że pojawiały się w ostatnich miesiącach takie nieoficjalne pogłoski. PISALIŚMY O TYM SZERZEJ TUTAJ:
[ZT]19863[/ZT]
[ZT]21851[/ZT]
Na spotkanie z Trzaskowskim w Chojnicach zapraszani byli przez tamtejszego starostę mieszkańcy powiatu tucholskiego. Za to niektórzy z przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej zdecydowanie wykorzystują ostatnie godziny kampanii w Tucholi. Posłanka Iwona Karolewska (pochodzi ze Świecia, ale pojawia się w Tucholi), a także senator Andrzej Kobiak i Marek Sobczak z powiatowych struktur KO, pojawili się na parkingu galerii handlowej w Tucholi na ul. Świeckiej. Zatrzymując przechodniów, zachęcali do pójścia na niedzielne wybory wręczając przy tym ulotki i gazety z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego i materiałami na jego temat. Jak zauważyliśmy, spośród przechodniów niektórzy chętnie brali ulotki i rozmawiali, inni przeciwnie - nie byli zainteresowani materiałami dotyczącymi kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Dodajmy, że w ostatnich tygodniach w naszym regionie z podobną inicjatywą wyszli polityczni rywale. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości rozdawali materiały wyborcze np. w Śliwicach.
[FOTORELACJA]4298[/FOTORELACJA]
1 0
Niech każdy głosuje na Kandydata, którego poglądy mu (bardziej) odpowiadają! Nie na tego, którego popiera szef w pracy, celebryci w tv i internetowych przekazach, albo który fajniej się ubiera. To oczywiste, bo inaczej możemy później "pluć sobie w brodę" i przez najbliższych 5 lat żałować wyboru przy urnie. I to z powodu własnej dezynwoltury...