Strażacy z tucholskiej komendy podsumowali ubiegły rok. Do akcji ruszali m.in. w związku ze skutkami załamań pogody, zdarzeniami na drogach (tych było podobnie jak w roku 2023 – 90), ale i pożarami. Niechlubny prym, jeśli chodzi o ostatnie z wymienionych zagrożeń, wiodły gminy Śliwice i Cekcyn.
Na sesji Rady Powiatu Tucholskiego, która odbyła się 28 marca, radni mieli okazję zapoznać się ze sprawozdaniem o stanie bezpieczeństwa ochrony przeciwpożarowej oraz o zagrożeniach pożarowych w powiecie za rok 2024, które też zawierało porównanie w stosunku do roku wcześniejszego.Uzupełnieniem do przedstawionych informacji było wystąpienie Arkadiusza Krolla, komendanta KP PSP w Tucholi. W jego trakcie można było usłyszeć chociażby, że w minionym roku pożary stanowiły15,3% wszystkich zdarzeń. Zdecydowana większość interwencji straży pożarnej dotyczyła tzw. miejscowych zagrożeń.
Głównie płoną domy i mieszkania
W ocenie Powiatowego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi powiat tucholski jest stosunkowo spokojnym miejscem do życia, a to ze względu na brak na jego terenie dużego przemysłu,zakładów dużego ryzyka i awarii przemysłowych. W roku ubiegłym ogólna liczba zdarzeń odnotowanych przez strażaków wyniosła 923. To o 7% mniej niż w roku 2023.
Są to działania państwowej straży pożarnej i druhów ochotników. Bez nich nie bylibyśmy w stanie wszystkiego tak sprawnie i szybko obsłużyć
– zaznaczył komendant.
W roku ubiegłym pożary stanowiły nawet nie 1/3 miejscowych zagrożeń, do których wyjeżdżali strażacy. Takich interwencji podjęto dokładnie 141. Większość z nich – około 80% – można zaliczyć do tzw. pożarów małych, co w strażackiej nomenklaturze oznacza, że zostały bardzo szybko zauważone i zgłoszone. To z kolei skutkowało ich ugaszeniem przy minimalnych stratach.
Niepokoją za to dwie liczby, które dotyczą gmin Śliwice i Cekcyn. Liczba pożarów w pierwszym z wymienionych samorządów wzrosła w porównaniu do roku 2023 aż o 130%, tj. z 13 do 30 przypadków, a w gminie Cekcyn o 73%, tj. z 15 do 26 przypadków. Statystycznie mogę powiedzieć, że było bardzo dużo pożarów sadzy w kominie, które powiększają statystykę dotyczącą pożarów
– mówił komendant.
W większości ww. przypadków ogień pojawił się w obiektach mieszkalnych.
– Nie w hotelach, nie w internatach czy pensjonatach,a w naszych domach i mieszkaniach.
- zauważył strażak.
W roku 2023 takich interwencji było 66, w roku 2024 – 75 (wg danych strażaków, to ok. 53% wszystkich pożarów). Ta statystyka niestety stale rośnie, pomimo prowadzenia corocznych kampanii społecznych o czyszczeniu kominów, o sprawdzaniu instalacji elektrycznej, właściwym użytkowaniu zginęła jedna osoba – pożar domku holenderskiego w Iwcu. Druga ofiara poniosła śmierć w płomieniach na skutek wypadku drogowego. Mowa o zdarzeniu w Lubiewicach, gdzie po zderzeniu dwóch aut osobowych z ciężarówką zapalił się pojazd, którym podróżował ceniony operator filmowy Arkadiusz Tomiak.
Czujka i wypalanie
Strażacy, w tym samym roku, odnotowali 3 wezwania do budynków mieszkalnych, w których mogło dojść lub doszło do emisji tlenku węgla. W jednym przypadku przeprowadzone przez nich pomiary potwierdziły obecność tlenku węgla w pomieszczeniu. W dwóch pozostałych doszło do fałszywego alarmu w wyniku rozładowania baterii w czujkach.
Jeśli chodzi o pożary w innych miejscach, w obiektach produkcyjnych zanotowano ich wzrost o 133%, w obiektach użyteczności publicznej o 100% oraz o 27% w przypadku pożarów dotyczących środków transportu. Za to 33% spadek nastąpił w pożarach upraw i rolnictwie.W związku z rozpoczynającym się sezonem działkowym komendant przypomniał o obowiązującym zakazie wypalania pozostałości roślinnych na trawnikach, nieużytkach itd. Do komendy wpłynęło już sporo skarg dotyczących działkowiczów i właścicieli przydomowych ogródków, którzy przy okazji ich porządkowania palą suche gałęzie czy liście.Taki proceder jest niedopuszczalny, tym bardziej, że gminy zapewniają mieszkańcom odbiór bioodpadów!
Pogodowe anomalia, wypadki drogowe i pierwsza pomoc
Wracając do podsumowania ubiegłego roku, strażacy odnotowali aż 91% wzrost interwencji spowodowanych silnym wiatrem. Gwałtowny wzrost zanotowano również, jeśli chodzi o: opady deszczu, przybór wody powodującej zalania, lokalne podtopienia i uszkodzenia infrastruktury drogowej i komunalnej. Nie odnotowano z kolei żadnych zdarzeń związanych z opadami śniegu. Dla porównania w roku 2023 było ich aż 23.Spadła też liczba interwencji związanych z owadami błonkoskrzydłymi. Częściej za to strażacy wyjeżdżali do fałszywych alarmów. Podjęli 38 takich interwencji (o 80% więcej niż w roku 2023), z czego ponad połowa była związana z błędami lub awariami systemów sygnalizacji przeciwpożarowej.
Liczba zdarzeń na drogach, z udziałem środków transportu, pozostała na tym samym poziomie, co w roku 2023 – 90 zdarzeń.
Nie odnotowano tutaj przypadków ofiar śmiertelnych (w roku 2023 było ich 9). W analizowanym roku było 12 przypadków tzw. izolowanych zdarzeń ratownictwa medycznego (IZRM). Takie działania polegają na udzielaniu przez strażaków kwalifikowanej pierwszej pomocy w przypadku braku możliwości szybkiego dojazdu zespołów ratownictwa medycznego (ZRM).
Wszystkie te przypadki wiązały się z chorobą lub nagłym pogorszeniem stanu zdrowia
– podał Arkadiusz Kroll.
W 2024 roku strażacy odnotowali łącznie 5 ofiar śmiertelnych(2 w pożarach, 3 w innych miejscowych zagrożeniach).
To o pięć ofiar za dużo
– podsumował komendant.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz