W Gminnym Ośrodku Kultury w Gostycynie odbyły się konsultacje, które dotyczyły opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla farmy wiatrowej na terenie gminy Gostycyn. Podczas spotkania (czwartek, 30 stycznia) urbanista przybliżył założenia projektu, a inwestor technologię oraz profity, jakie dawałaby farma wiatrowa gostycyńskiemu samorządowi. Mieszkańcy z kolei zadawali wiele pytań. Przede wszystkim zgłaszali jednak swoje uwagi i obawy.
Spotkanie konsultacyjne dotyczyło obrębu geodezyjnego: Przyrowa, Wielka Klonia oraz części obrębu: Bagienica, Gostycyn, Mała Klonia, Pruszcz, Wielki Mędromierz. Podobne rozmowy będą towarzyszyły całemu procesowi usytuowania farmy wiatrowej na terenie gminy Gostycyn.
W dalszej części urbanista mówił o formach ochrony przyrody, sytuacji planistycznej oraz lokalizacji obszaru będącego przedmiotem opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a także zakresu opracowania planu na tle sieci osadniczej gminy Gostycyn, co wśród części mieszkańców wzbudziło zainteresowanie i przede wszystkim emocje. Podobnie było przy omawianiu przez Jeremiego Pudliszaka rozwiązań projektowych, kiedy okazało się, że turbiny wiatrowe mają stanąć na gruntach rolnych między: Gostycynem, Przyrową a Wielką Klonią.
Nerwowego poruszenia wśród części lokalnej społeczności nie ostudziły słowa Bartosza Kokocińskiego, który wielokrotnie powtarzał, że firma, którą reprezentuje, w obecnej chwili opiera się na ryzyku inwestycyjnym, a liczba wiatraków – co przekłada się również na ich rozmieszczenie – nadal nie jest pewna, a tym bardziej zatwierdzona.
Kokociński, po przedstawieniu najważniejszych informacji na temat inwestora, omówił wiodące kwestie dotyczące turbin wiatrowych, których ulokowanie planowane jest na terenie gm. Gostycyn. Planowo powstać ma do 7 turbin wiatrowych. Moc jednej miałaby wynosić do 7MW, wysokość całkowita do 260 metrów a średnica rotora ma nie przekraczać 200 metrów.
Część osób obecnych w GOK-u, negatywnie nastawionych do pomysłu ulokowania farmy wiatrowej, nie zmieniała swojego stanowiska. Nawet po przedstawieniu korzyści dla samorządu i mieszkańców, chodzi np. o dodatkowe wpływy z podatków, a być może także tańszy prąd. Podczas spotkania podnoszono m.in., że turbiny wiatrowe zakłócą obraz natury, negatywnie wpłyną na roślinność, migrujące ptaki czy pszczoły. Obawiano się również negatywnego wpływu na zdrowie i wpływu obcego kapitału (firma ACCTIONA Energia jest przedsiębiorstwem hiszpańskim).
Więcej o spotkaniu konsultacyjnym przeczytasz w kolejnym wydaniu "Tygodnika", które ukaże się 6 lutego (czwartek). Napiszemy, o jakich korzyściach mówił wójt Kucharski i czego dociekali mieszkańcy. Poniżej fotorelacja.
[FOTORELACJANOWA]3895[/FOTORELACJANOWA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz