W niedzielę (8 grudnia) odbył się przejazd pociągu specjalnego z Chojnic przez Tucholę do Pruszcza Bagienicy i następnie z powrotem do Chojnic. Była to okazja, aby wrócić wspomnieniami do "złotej ery polskiej kolei", co podkreślali liczni podróżujący. O dodatkowe atrakcje zadbało sołectwo Pruszcz, w którym był dłuższy postój.

W niedzielę (8 grudnia) odbył się przejazd pociągu specjalnego z Chojnic przez Tucholę do Pruszcza Bagienicy i następnie z powrotem do Chojnic. Wydarzenie to inicjatywa Kujawsko-Pomorskiego Fundacja Rozwoju Transportu Publicznego, któremu przewodzi Rafał Wąsowicz. Ideą przedsięwzięcia jest reaktywacja linii kolejowej 241 na odcinku Tuchola - Pruszcza Bagienica. Dodajmy, że celem jest pociąg do Koronowa, jednak aby tak się stało należy uruchomić kilka przejazdów do Pruszcza Bagienicy, by udowodnić potrzebę funkcjonowania kolei na tej trasie.

W przejeździe mikołajkowym udział brały całe rodziny, sympatycy polskiej kolei i osoby zawodowo z nią związani. Ci, z którymi rozmawialiśmy, mówili nam, że wracają do wspomnień, gdy podróżowali na co dzień pociągami lub pracowali na kolei. Dodawali, że dworzec w Pruszczu Bagienicy szczególnie tętnił życiem. Co jeszcze usłyszeliśmy? Jak podróżujący komentowali ideę Kujawsko-Pomorskiej Fundacji Rozwoju Transportu Publicznego?

Fundacja i inne organizacje społeczne, które próbują odzyskiwać takie miejsca, jak właśnie ten dworzec w Pruszczu Bagienicy, robią ogromną pracę. Wiemy jaka jest ostatnio sytuacja w Polsce. Musimy rozwijać kolej. Musimy rozwijać transport publiczny. Takie przejazdy specjalne pokazują, że nadal są miejsca, do których warto, aby takie pociągi jeździły. Pruszcz Bagienica jest takimi miejscem niewątpliwe. Kiedyś był to bardzo ważny węzeł kolejowy z parowozownią. (...) Tutaj krzyżowały się drogi kolejowe. Dzisiaj nie dojeżdżają tutaj pociągi. Myślę, że byłoby dosyć istotne przyjrzeć się mapie kolejowej województwa kujawsko - pomorskiego, bo nie wygląda to niestety najlepiej (...)

 - usłyszeliśmy od senator Rzeczpospolitej XI kadencji Rzeczpospolitej Anny Górskiej.

Przejazd specjalny połączono z atrakcjami, o które zadbało sołectwo Pruszcz, które zaangażowało się w inicjatywę fundacji. Święty Mikołaj i jego elfy rozdawali upominki dzieciom i pozowali do wspólnych zdjęć. Mieszkańcy Pruszcza zadbali o ciepły poczęstunek, serwując: bigos, chleb ze smalcem i ogórkiem, herbatę czy kawę. Można było zakupić wyroby rękodzielnicze.

Co o przedsięwzięciu powiedział nam jego inicjator?

W pociągu jechał komplet pasażerów. Nadkomplet. Przede wszystkim było bardzo dużo ludzi z całej Polski. Nawet ze Śląska. Wiem, że są ludzie spod Brodnicy, Działdowa, ze Starogardu Gdańskiego. (...) To już któryś z kolei pociąg specjalny. Drugi po takiej długiej przewie 9-letniej na tej linii do Pruszcza Bagienicy (...)

- komentował na gorąco Wąsowicz.

NIŻEJ FOTORELACJA

[FOTORELACJANOWA]3750[/FOTORELACJANOWA]