Zamknij

To są Perły Borów Tucholskich. Tym razem pletli i... wypalali, nawet próbowali robić zabawki / ZDJĘCIA

21:22, 14.11.2024 Piotr Paterski Aktualizacja: 22:29, 14.11.2024
Skomentuj Perły Borów Tucholskich. To tytuł spotkania w Muzeum Borów Tucholskiego, VIII Wieczoru Borowiackiego Perły Borów Tucholskich. To tytuł spotkania w Muzeum Borów Tucholskiego, VIII Wieczoru Borowiackiego

Perły Borów Tucholskich. To tytuł spotkania w Muzeum Borów Tucholskiego, VIII Wieczoru Borowiackiego, gdzie każdy z bliska mógł przyjrzeć się pracy twórców ludowych z naszego regionu, posłuchać ich opowieści, spróbować swoich sił w zajęciach, w których oni są doświadczonymi fachowcami od wielu lat.

Dzięki cyklowi spotkań w Muzeum Borów Tucholskich wszyscy chętni mogą obcować z twórczością ludową. Jest tak dzięki artystom-twórcom, którzy "uchowali się" w Tucholi i Borach Tucholskich. Starają się oni teraz przekazywać to kulturowe dziedzictwo, a Muzeum Borów Tucholskich w tym pomaga. Czwartkowego popołudnia tematyką borowiackiego wieczoru były dziedziny i techniki: plecionka, drewniane zabawki, pirografia.

Niekiedy sporo narzędzi, innym razem "tylko" wyjątkowo sprawne palce

Zaczynając od końca: lokalną legendą pirografii jest Czesław Fryda, na którego wypalanych pracach pojawiały się już setki postaci (od papieży po bohaterów bajek czy świętych mikołajów). Tworzy też w tematach okazjonalnych i sakralnych (stacje Drogi Krzyżowej). O własnoręcznie wykonanych zabawkach (a także o tym, jakim cudem nie został w przeszłości np. piekarzem) opowiadał energicznie Andrzej Mięsikowski. W przeciwieństwie do innych twórców prezentował mnóstwo narzędzi, których używa. Nie piszemy tu o zaawansowanych technologiach, tylko narzędziach leciwych, które nadal doskonale się sprawdzają, albo są unowocześnianie domowymi sposobami przez samego twórcę. Końcowy efekt jest wyjątkowy, bo to jedyne w swoim rodzaj zabawki. Dużą reprezentację miało dziś w muzeum plecionkarstwo. Usłyszeliśmy, że do tego zajęcia niezbędna jest cierpliwość, a przyrządów może być wyjątkowo mało, a niekiedy w ogóle. Dobre oko, sprawne palce, duże zdolności manualne. O tym wszystkim opowiadali: Anna Przytarska, Hanna BehrendtJolanta Bągorska, Henryk Tyda. Zresztą opowieści i rozmowy to nie wszystko, każdy chętny mógł spróbować swoich sił w tym charakterystycznym tworzeniu. Radość twórcom sprawiał fakt, że z zainteresowaniem podchodziły do nich dzieci.

[FOTORELACJANOWA]3668[/FOTORELACJANOWA]

NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ

(Piotr Paterski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%