Jakie zachowania człowieka, często nieświadome, zagrażają życiu i zdrowi jeży? Między innymi koszenie trawy podkaszarką bez uprzedniego sprawdzenia zakrzaczeń, wysypywanie ogólnodostępnych środków chemicznych na ślimaki, szczury czy też przenoszenie dorosłych jeży do lasu/parku bez uprzedniego sprawdzenia, czy są w pobliżu młode jeże. Między innymi o tym rozmawiano w Tucholskim Parku Krajobrazowym. Czy wiedzieliście, że w Polsce żyją dwa gatunki tego chronionego zwierzaka?
Jak tłumaczy Dorota Borzyszkowska, kierowniczka zespołu ds. edukacji w Tucholskim Parku Krajobrazowym, jeż to dzikie zwierzę, które unika głębokich terenów leśnych i żyje w bliskim sąsiedztwie człowieka, w ogrodach i sadach. Jest sprzymierzeńcem człowieka, zjada niepożądane w ogrodzie chrząszcze, pędraki, gąsienice czy ślimaki. W Polsce żyją dwa gatunki: wschodni i zachodni, oba są pod ochroną prawną.
W październiku TPK po raz drugi zorganizował w swojej siedzibie warsztaty pt. „Jeż to miejski zwierz… czyli jak pomóc jeżom przetrwać zimę”. W spotkaniu wzięli udział m.in. uczniowie tucholskich szkół, przedstawiciele urzędu miejskiego czy wolontariusz zajmujący się jeżami w naszym mieście – pan Emil. Prezentacja multimedialna i żywa lekcja przyrody w obecności jeża zachodniego zostały poprowadzone przez Julkę i Tomka – wolontariuszy z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt „Azyl dla jeży” z Solca Kujawskiego Pomóżmy Jeżom.
Podczas spotkania obaliliśmy mit, który pokutuje od średniowiecza, że przysmakiem jeża są jabłka. Uczestnicy warsztatów poznali jego przyzwyczajenia i nawyki. W bliskim spotkaniu z jeżem poznaliśmy morfologiczne cechy gatunkowe jeża zachodniego. Dziki bohater spotkania to kolczasta jeżynka, która wyruszy na zimę do ośrodka w Solcu Kujawskim. Na początku września ważyła 120 gramów i została znaleziona w Rudzkim Moście bez opieki matki. Przebywała pod opieką pani Ani, która opiekowała się nim zgodnie z wytycznymi Beaty Woźniackiej z ośrodka w Solcu Kujawskim. Przy współpracy z Urzędem Miejskim w Tucholi jeżyk zostanie oddany w dobre ręce, by powrócić do środowiska naturalnego wiosną przyszłego roku
– relacjonuje Dorota Borzyszkowska.
Prawdziwe historie
Jak informuje dalej Borzyszkowska, w trakcie warsztatów wolontariusze z ośrodka rehabilitacji podzielili się autentycznymi losami jeży, które do nich trafiają, poranione, po wypadkach czy z infekcjami. Nauczyli uczestników udzielać w takich przypadkach pierwszej pomocy. Wskazali błędy i sytuacje, często nieświadomie popełniane przez człowieka, zagrażające bezpieczeństwu oraz życiu jeży, np. koszenie trawy podkaszarką bez uprzedniego sprawdzenia zakrzaczeń, wysypywanie ogólnodostępnych środków chemicznych na ślimaki, szczury czy też przenoszenie dorosłych jeży do lasu lub parku bez uprzedniego sprawdzenia czy są w pobliżu młode jeże.
Kilka dni po warsztatach uczniowie szkół podstawowych, którzy zdobyli wiedzę nt. jeży, założyli bezpieczne strefy dla tych zwierząt w parkach miejskich: Zamkowym, Ewangelickim oraz przy ul. Warszawskiej.
Każdy z nas może też stworzyć azyl dla jeży w swoich przydomowych ogrodach. Listopad to miesiąc, kiedy jeże przygotowują się do snu zimowego – hibernacji, przygotujmy dla nich sterty liści czy też ustawmy europaletę przysłoniętą pierzynką liści i chrustu. Nie zapominajmy, że jeże to dzikie zwierzęta, kiedy wybudzą się zafascynowane wiosną, dajmy im szansę wyjścia na wolność, stwarzając w ogrodzeniu bezpieczne przejście ok. 15 cm. Pamiętajmy też, że dzikie zwierzęta instynktownie potrafią samodzielnie zdobywać pożywienie, nie dokarmiajmy ich i nie podawajmy mleka, którego nie trawią! Warto jednak pamiętać, aby w ogrodach wystawiać wodę dla jeży i innych zwierząt
– kończy Dorota Borzyszkowska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz