Zamknij

TUCHOLSKI SZEWC ma wielki powód do dumy! Andrzej Galinski z Szablą Kilińskiego! TEKST / FOT

20:07, 04.07.2024 Aktualizacja: 21:18, 04.07.2024
Skomentuj Andrzej Galinski otrzymał najwyższe odznaczenie, które może dostać rzemieślnik. Fot. Piotr Paterski Andrzej Galinski otrzymał najwyższe odznaczenie, które może dostać rzemieślnik. Fot. Piotr Paterski

Tucholanin otrzymał najwyższe odznaczenie rzemieślnicze, które przyznaje Zarząd Związku Rzemiosła Polskiego. Przyjął je znany lokalny szewc Andrzej Galinski.  Nie ukrywa szczęścia i dumy. Wyjaśnia, co wpływa na przyznanie Szabli Kilińskiego. Z "Tygodnikiem" rozmawia też o trudnych czasach dla rzemieślników i małych przedsiębiorców.

 

- Odznakę tę nadaje Kapituła, w skład której wchodzą członkowie Zarządu Związku Rzemiosła Polskiego, rzemieślnikom -członkom organizacji samorządu rzemiosła, m.in. za wybitne zasługi dla rozwoju rzemiosła polskiego i propagowanie jego osiągnięć w kraju i zagranicą, inicjatywę, zaangażowanie i ofiarną działalność w organach statutowych rzemiosła i małej przedsiębiorczości, zwłaszcza szczebla krajowego - wyjaśnia zasady przyznawania najwyższego odznaczenia wśród rzemieślników Kujawsko-Pomorska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy. 

Uroczysta chwila ozdobiła czerwcowe walne zgromadzenie delegatów izby, na którym pojawił się prezes Związku Rzemiosła Polskiego Jan Gogolewski z przygotowaną do wręczania Szablą Kilińskiego. Jest ona namacalnym symbolem wyróżnienia. Oficjalnie ogłoszono, że kapituła postanowiła wyróżnić Andrzeja Galinskiego, znanego tucholskiego szewca. To sytuacja szczególna dla tucholskich rzemieślników. Do tej pory nasze środowisko może poszczycić się dwiema szablami. Indywidualnie Kazimierz Bieliński prowadzący zakład studniarski oraz jako organizacja - Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Tucholi.

Wyszedł daleko poza swój zakład

Andrzej Galinski większości tucholan jest bardzo znany ze względu na coraz rzadszą profesję, której jest wierny od dekad. To mistrz w zawodzie szewc-obuwnik. Warto przybliżyć jego działalność na rzecz rzemiosła. Jak sam nam przyznaje, nie mógł usiedzieć w miejscu - wyłącznie w swoim zakładzie, który mieści się w Tucholi na ul. Okrężnej w Tucholi. Praktycznie każdego dnia pokonuje krótkie odcinki między Okrężną a Sępoleńską, gdzie znajduje się siedziba organizacji. Galiński od 2009 roku jest starszym Cechu w Tucholi. Ponadto jest przewodniczącym Regionu Bydgoskiego, przewodniczącym Komisji Samorządowej, sekretarzem zarządu KPIRiP w Bydgoszczy. W 2007 roku został członkiem Rady Rynku Pracy w Tucholi, należy do kapituły "Marka lokalna". Włącza się we wszelkie inicjatywy promujące rzemiosło w regionie. Zainicjował i bierze na siebie odpowiedzialność na spotkania i współpracę Cechów w Tucholi i Tarnowskich Górach. Od 1993 roku szkoli uczniów.

- To najwyższe odznaczenie jest przyznawane nie tyle za samą działalność rzemieślniczą, ale za wychodzenie poza nią. Nie wystarczy też być tylko w lokalnym cechu. Trzeba zaangażować się w struktury wyższego szczebla - tłumaczy "Tygodnikowi" sam zainteresowany. 

 Warto dodać, że Galiński nie boi się poruszać tematu problemów, z którymi borykają się rzemieślnicy i przedsiębiorcy.  Nam przyznaje, że z coraz większymi dylematami walczą koledzy z innych stowarzyszeń.

- Ci z mniejszych Cechów przyznają nam, że będą mieli problemy z utrzymaniem nawet jednego pracownika ze składek członkowskich. Jest to wynik podnoszenia najniższej krajowej. KPIRiP, do której należę ma za zadanie im pomóc, np. logistycznie. Przeprowadzamy audyty, które mają wskazać, jakie rozwiązania wprowadzić, by fizycznie mieli możliwość istnienia - tłumaczy Galiński. Tucholski cech wyróżnia się prężnym działaniem, ale i też imponującą liczbą członków. Należy do niego ponad 140 podmiotów prowadzących działalność gospodarczą.

Czasy coraz trudniejsze

Z Andrzejem Galinskim rozmawialiśmy w jego zakładzie w jeden w ostatnich czwartków, ok. godz. 9:00-10:00. W tym czasie regularnie odwiedzali go klienci zostawić but do naprawy albo poprawić pasek do spodni czy damskiej torebki. Były to osoby w różnym wieku, kobiety i mężczyźni. Jeden z klientów złożył mu nawet gratulacje z powodu otrzymanego właśnie odznaczenia. Zainteresowanie usługą szewca w tym krótkim czasie czwartkowego przedpołudnia zaskakiwało. 

- Taki stan nie jest bez przerwy - tonuje nasz entuzjazm Galinski. Faktycznie pora tuż po otwarciu zakładu jest najgorętsza. Podobnie, jak druga fala klientów bliżej końca dnia pracy.  Koło południa szewc w pełni koncentruje się na rzemieślniczej robocie. Jak bywa z zainteresowaniem jego usługami w skali roku? 

- Były i są szczególne okresy: miesiące, w którym pracy jest bardzo dużo. Przykład to jesień, do 1 listopada, kiedy zmieniają się pogoda i garderoba - tłumaczy Galinski. 

Tucholanin przyznaje, że jego praca pod względem technicznym nie uległa rewolucyjnym zmianom. Nieodzowny jest starszy, ale bezawaryjny sprzęt. Andrzej Galinski opowiada, że na co dzień musi sprostać kosztom, przed którymi stoi każdy przedsiębiorca, zwłaszcza że on pracuje indywidualnie. Choć czasy są coraz trudniejsze, nie ukrywa, że pomagają mu warunki lokalowe. Jest bowiem właścicielem nieruchomości, w której mieści się zakład. Galinski nie zazdrości przedsiębiorcom i rzemieślnikom, którzy w obliczu rosnących składek i bieżących rachunków, muszą jeszcze wynajmować lokale i płacić czynsz. 

Legendarny Kiliński

Wyjaśnijmy, skąd wzięła się ta pożądana przez przedstawicieli rzemiosła szabla i kim właściwie był Kiliński. Odznaczenie jest przyznawane przez Związek Rzemiosła Polskiego od 1998 roku. Jan Kiliński natomiast to jeden z najsłynniejszych, polskich rzemieślników w historii, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku. Dla właśnie odznaczonego Andrzeja Galinskiego z Tucholi symbolicznym może być fakt, że Kiliński podobnie jak on, prowadził przed wiekami zakład szewski. Kiliński ma wyjątkowy życiorys pod względem zaangażowania patriotycznego. Był mianowany pułkownikiem przez Tadeusza Kościuszkę. Jako organizator 20 Regimentu Pieszego Koronnego bronił Warszawy przed najazdem Prusaków. Dwukrotnie trafiał w niewolę Rosjan. Po powrocie z drugiego internowania wrócił do swojej profesji szewca. Pisał "Pamiętniki", które dostępne są księgarniach i antykwariatach.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%