Zamknij

Chcą pokazać jak wygląda życie... pod ziemią

10:18, 10.02.2024 Agata Wiśniewska
Skomentuj Wizualizacje udosępnił TPK w Tucholi. Wizualizacje udosępnił TPK w Tucholi.

Koszt rozbudowy Terenowego ośrodku edukacji przyrodniczej i promocji Rezerwatu Biosfery Bory Tucholskie w Pile szacuje się na 8,5 mln zł. Główne założenie inwestycyjne dotyczy budowy wpuszczonego w ziemię obiektu naukowo-edukacyjnego. Na powierzchni widoczny byłby tylko jego dach. 

O potrzebie rozbudowy ośrodka edukacji przyrodniczej w Pile, prowadzonego przez Tucholski Park Krajobrazowy, mówi się od lat. W końcu jest realna szansa na wdrożenie pomysłów tych, którym przyroda i działania na jej rzecz są szczególnie bliskie. Jak informuje Remigiusz Popielarz, dyrektor TPK nareszcie w ramach funduszy unijnych pojawiły się środki na Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie. 

Chcemy tak rozbudować nasz ośrodek w Pile, żeby realizować wszystkie funkcje rezerwatu biosfery

- przyznaje nasz rozmówca. Gwoli wyjaśnienia, rezerwat biosfery ma spełniać trzy powiązane ze sobą funkcje: chronić różnorodność kulturową i biologiczną, promować i wdrażać zrównoważony rozwój ekonomiczny i społeczny a także wspierać badania, monitoring i edukację środowiskową.

Nauka z innej perspektywy

Co dokładnie zakłada inwestycja? Od strony wejścia głównego do budynku miałby powstać wpuszczony w ziemię obiekt naukowo-edukacyjny. Znalazłaby się tam część sypialniana na 40 osób (m.in. na potrzeby zielonych szkół, bo po nawałnicy, co całkiem zrozumiałe z dużą rezerwą podchodzi się do noclegów na polu namiotowym), sanitarna, edukacyjna oraz sala interaktywna. Posadowienie budynku w głębi ziemi z zastosowaniem odpowiedniej konstrukcji umożliwiałoby obserwacje podziemnego świata i życia jego mieszkańców. 

Wszyscy interesujemy się tym, co rośnie na ziemi, a sporo tego życia jest też pod ziemią. Są gatunki zwierząt, które część życia spędzają pod ziemią, bo tam jest ich schronienie. Chcielibyśmy to wszystko pokazać w takiej nowoczesnej formie

- mówi Remigiusz Popielarz. 

Ponad powierzchnią ma być widoczny tylko zielony i czynny biologicznie dach budynku, zresztą mocno przeszklony. 

Dopinamy projekt budowlany, a to nie jest to takie łatwe przedsięwzięcie, jeśli chodzi o rozwiązania technologiczne. Trzeba wiele rzeczy uwzględnić. Mamy już natomiast opinie rzeczoznawców w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego i sanitarno-epidemiologicznego. Lada chwila  będziemy składać wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, jeśli chodzi o ten budynek

- zdradza dyrektor TPK. 

Ptaki, drzewa i dzicy zapylacze

Poza tym w zakres zadania wchodzi również budowa: budynku gospodarczego, wiaty edukacyjnej, platformy widokowej i pomostu.  Dwa z ostatnich wymienionych obiektów mają służyć obserwacjom ptactwa wodnego. TPK planuje także budowę ścieżek dydaktycznych poświęconych ornitologii czy dendrologii, a przy nich remizę dla dzikich zapylaczy. 

W społeczeństwie wciąż obecne jest przekonanie, że to pszczoły zapylają wszystko, a tak naprawdę największy udział w tym procesie mają właśnie dzikie pszczoły samotnice, trzmiele, błonkówki, ale i motyle. Chcemy pokazać, jakie warunki należy stworzyć, aby takie owady zechciały zagościć w naszych przydomowych ogrodach czy na balkonach,  bo nimi w przeciwieństwie do pszczół nikt się nie opiekuje

- dodaje dyrektor TPK.

Kasa z Unii i województwa

Koszt rozbudowy o środka w Pile szacowany jest na 8,5 mln zł. Możliwe dofinansowanie z Unii to 85 proc. wartości przedsięwzięcia. Pozostałe 15 proc. na tzw. wkład własny TPK ma otrzymać z budżetu województwa.  

Jeśli złożymy wniosek i on przejdzie prawidłową ocenę formalną i merytoryczną, to będziemy to zadanie realizować w imieniu województwa kujawsko-pomorskiego, jako jego jednostka. Środki unijne swego czasu udało nam się pozyskać na budowę ośrodka w Pile i przebudowę siedziby TPK w Tucholi wiemy więc, że to wszystko wymaga czasu. Realizacja samej inwestycji może wynieść nawet 3 lata. W każdym razie mam nadzieję, że uda nam się ją wykonać zanim zasłużę na odpoczynek od pracy zawodowej i jeszcze będę miał okazję skorzystać z tych możliwości, które stworzymy w parku

- mówi Remigiusz Popielarz.

W rozmowie z nami przyznaje, że inspirację do tego, jak miałby wyglądać obiekt naukowo-edukacyjny zaczerpnął z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W każdym razie nowy budynek, jaki ma stanąć w ośrodku, to przede wszystkim narzędzie do działań pracowników parku. A w ich zamierzeniach poza wymienionymi wcześniej są: liczne warsztaty edukacyjne, organizacja dużej międzynarodowej konferencji na temat rezerwatu biosfery czy wydanie publikacji.

Użyczenie od gminy na kolejnych 11 lat

Na potrzeby rozbudowy ośrodka Gmina Gostycyn przedłużyła do roku 2035 okres użyczenia TPK dwóch działek w Pile (znajdujących się w bliskim sąsiedztwie ośrodka). Stosowny aneks do umowy w tym zakresie pomiędzy wójtem Ireneuszem Kucharskim a dyrektorem TPK Remigiuszem Popielarzem został podpisany 22 stycznia, w towarzystwie Jarosława Górala – przedstawiciela firmy Kompleksowa Obsługa Inwestycji, która zajmuje się opracowaniem projektu rozbudowy ośrodka.  Zdaniem wójta, jak i radnych ośrodek w Pile to prawdziwa perełka na terenie gminy, dlatego też zależy im na jego rozwoju. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%