Zamknij

Kto należał do oddziału? U kogo zorganizowany był punkt partyzancki? Poszukaj...

13:16, 16.09.2023 (pp), materiał historyczny - Renata Staniłko Aktualizacja: 13:18, 16.09.2023
Skomentuj Mural na etapie prac. Jest już zakończony, ale przed nami jego uroczyste odsłonięcie. fot. Stowarzyszenie Światło Mural na etapie prac. Jest już zakończony, ale przed nami jego uroczyste odsłonięcie. fot. Stowarzyszenie Światło

Na liście nie brakuje nazwisk, które dobrze znamy nawet dziś z terenu powiatu tucholskiego. Krótko przed odsłonięciem historycznego muralu - dzięki cennej pracy członków Stowarzyszenia "Światło" - publikujemy listę nazwisk partyzantów. Stowarzyszenie za pośrednictwem "Tygodnika" zaprasza ich rodziny na to wyjątkowe wydarzenie do Wierzchucina! Odbędzie się wkrótce - 22 września.

- Mural powstanie na wschodniej ścianie budynku wielorodzinnego w Wierzchucinie, a swą tematyką nawiąże do działalności oddziału AK Jedliny-102 i funkcjonującego w lasach nieopodal Wierzchucina ściśle tajnego poligonu rakietowo-doświadczalnego „Heidekraut” („Wrzos”) - w taki sposób miesiąc temu ideę powstania muralu tłumaczył nam Bartosz Puchowski. Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Ocalenia Śladów Przeszłości w Gminie Cekcyn "Światło" cieszył się wtedy z otrzymanego dofinansowania w wysokości 30 tys. zł. Razem z Renatą Staniłko odwiedził Ministerstwo Obrony Narodowej, gdzie doszło podpisania umowy w ramach konkursu ogłoszonego przez resort pt. o nazwie "Mur, ale historia Wojska Polskiego". Mural był wykonywany w sierpniu przez Tomasza Smieszkoła (WALLART Sp z o.o.). 

Przed nami jego uroczyste odsłonięcie. Odbędzie się 22 września (początek o godz. 14:00). Nie jest to wydarzenie zamknięte. Wręcz przeciwnie! Członkom stowarzyszenia "Światło" zależy na obecności gości, szczególnie tych, którzy np. rodzinnie i międzypokoleniowo związani są tematem oddziału partyzanckiego.

- Zapraszamy na uroczystość odsłonięcia muralu wszystkie osoby zainteresowane historią naszego regionu a w szczególności rodziny partyzantów oraz osób, które wspierały oddział „Jedliny-102” - zachęcają organizatorzy wydarzenia, które odbędzie się w Wierzchucinie.

 

"Bastion oporu i polskości"

Oddział partyzancki Okręgu Pomorskiego Armii Krajowej „Jedliny-102” należał do zgrupowania „Cisy-100”, do którego należały jeszcze oddziały „Świerki-101” i „Szyszki-103”. Oddział „Jedliny-102” został zorganizowany przez Stefana Gussa pseudonim „Dan”. W czerwcu 1944 roku „Dan” przekazał dowództwo Janowi Władysławowi Sznajderowi ps. „Jaś”, „Dąb”. „Dan” doceniał rolę zaplecza i wykorzystując swoje zdolności organizacyjne stworzył znakomicie funkcjonujące zaplecze partyzanckie: obwody, placówki, punkty kontaktowe itp. Do pracy na rzecz „Jedlin” włączali się Polacy należący do innych regionalnych organizacji ruchu oporu między innymi „Miecza i Pługa”.

Spośród licznych punktów zorganizowanych przez „Dana” przy pomocy tucholskiego obwodu AK należy wymienić: Tuchola: szewc Antoni Giłka „Żuraw”, zegarmistrz Jan Cybulski „Janek”, ks. Walerian Labens, Jan Kazimierczak „Kaziu”, Stanisław Szweda „Stachu”, Stanisław Hoppe „Stanisław”, Edmund Jankowski, Marian Iwiński „Wilk”, Marian Gierszewski „Jeleń”, Józefa Gierszewska „Józia” z Koślinki, rodzeństwo Stefania i Franciszek Szrajdowie, rodzina Głąbskich, Celerowie, bracia Konrad i Józef Iwiccy, Zofia Pstrąg „Żona”, ks. Stryszyk, ks. Stanisław Kruger, Halina Kalińska „Halka”, rodzina z Leśnictwa Wypalanki: Stefan Andrzejszczak „Sosna, jego żona Prakseda „Pantera”, córka Lidia „Sarna”, syn Edwin „Rogacz” oraz robotnik leśny Bernard Brygman „Wrzos”. Śliwice: Wincenty Nalikowski, Jan Połom, Gawroński „Gawrom”, Niemiec Nurberg i inni. Zalesie: całe rodziny: Grzywacze, Słomińscy, Chylewscy, Śmigle, Karasie, Kędzierscy, Rzyduchowie, Kamińscy, Sylwester Rydzkowski, Sabiniarz, Zygmunt Łabicki, Łucja Szulc i inni. Leśnictwo Kiełpiński Most – gospodyni leśniczego Topolewskiego, Cekcyn: Pestkowie, Hoppowie, Śmieszkowie, Rydzkowscy, Szmelterowie. Kolejarze: Hoffman, Bronisław Fleming „Sroka”, młynarz Stefan Tokarski, z Dębowca Gertruda Główczewska „Danka” - łączniczka, Leśniczy z Kniei Stefan Orlikowski, Władysław Nowacki z Kniei, Block ze Starego Sumina i inni. Bysław: Teodor Hoppe, „Zając”, Bruno i Maria Hoppowie, piekarz Franciszek Berent, Romanowscy, rodzina Łepków – Stanisław „Kogut” i Cyprian „Kuras”, Szreiberowie, rodzeństwo Krzysztof i Danuta Kazimierscy, Sworaccy z Płazowa i inni. Kęsowo: Szmaglińscy, Chmarowie, Szpojdowie, Kłopotkowie, Osowscy, Pituckowscy, Modrzejewscy, Kożuchowie, Malichowie i inni. Żalno: Giłkowie, Gwindałowie, Kalińscy, Kowolikowie, Urbanowscy, i inni. Pruszcz: kolejarz Ignacy Wilkiewicz i inni. Lubiewo: Giłka Alfons Ryś”, leśniczy z Lisiego Kąta Leonard Wenda, z synem Janem i córką Ludmiłą i inni. Z Leśnictwa Sowiniec Alojzy Kneba, akuszerka Szybowska - łączniczka, zabudowania pod Gzelowem: rodziny Nogów i Motykowskich.

Jak pisze w swojej książce Jan Władysław Sznajder w zasadzie prawie każda rodzina na Pomorzu stanowiła bastion oporu i polskości. Polacy nienawidzili okupantów dlatego udało się włączyć do współpracy z partyzantami tak wiele osób. Wyżej wymienieni i jeszcze wielu innych, których nazwisk autor nie zdołał odtworzyć i ustalić stanowili grono zaufanych i zdolnych do poświęceń polskich konspiratorów. Dzięki ich wsparciu partyzanci z „Jedlin” bez większych strat przetrwali do wyzwolenia wykonując zadania w trudnych warunkach wojennych. Niestety za współpracę z partyzantami najwyższą cenę zapłaciła rodzina Słomińskich z Zalesia. W nocy w listopadzie 1944 roku cekcyńska policja wsparta oddziałami Jagkomando z Okonin i „Własowcami” otoczyła dom. Po wrzuceniu granatów, wtargnęli do środka dobijając z pistoletów osoby, które jeszcze żyły. Następnego dnia zmuszono sąsiadów do pochowania ich w ogrodzie.

Jedliny 102 - skład jednostki

Oddział Jedliny operował w rejonie Błędno-Trzebciny-Tuchola-Woziwoda-Biała- Cekcyn-Bysław-Zamrzenica-Wierzchlas.

Wykaz osobowy (niepełny) oddziału partyzanckiego AK „Jedliny 102”: Guss Stefan „Dan”, Sznajder Jan Władysław „Jaś-Dąb”, Wojciechowski Franciszek „Świerk”, Osiński Roch „Zawisza”, „Roch”, Kukawka Konrad ”Józef”, Nelke Franciszek „Michał”, Czaplewski Benedykt „Jakobin”, Szrajda Franciszek „Bąk”, Zieliński Jan „Wąż”, Fredrych Czesław „Tyka”, Wąż, „Antek”, Sroka Klemens „Sęk”, „Jeż”, Król Franciszek „Rex”, Król Jan „Fifcio”, „Jamnik”, Kukawka Antoni „Lisek”, Słomiński Bolesław „Zbyszko”, Kędzierski Leon „Kostek”, Gaca Hieronim „Kęsik”, Landowski Konrad „Stary”, Kandowski Bronisław „Brun”, Rosentreter Wojciech „Jasiu-Róża”, Jaśtak Władysław „Długi”, Bińczyk Henryk „Heniu”, Megier Stanisław „Staś”, Główczewski Franciszek „Franek-Franio”, Chorosz Piotr „Piotr”, Łepek Piotr „Piotr - Skarga”, „Szymon”, Megier Bernard „Lis”, Megier Franciszek „Brzoza”, „Franek”, Słomiński Józef „Szyszka”, Szulc Antoni „Tomek”, Szulc Franciszka „Frania”, Słomińska Leokadia „Leosia”, Chylewski Benedykt „Ben”, Tyda Alfons „Alex”, Iwan- Rosjanin „Jan”, Kolka- Rosjanin, Brumaire Michel lub Leon de Witt „ Michel” lub „Lotnik”- Francuz, Jegliński Anatol „Piotr- Paweł” spadochroniarz- zwiadowca polsko- radziecki, Mikielewicz Stanisław „Staszek” „Stanisław”- dowódca grupy desantowej. Razem z nim dołączyli do oddziału: Waszkiewicz Ryszard, Kamiński, Kiciński Bolesław, Gardziński Feliks, Biernacki Józef, Sendel Stanisław, Malgin Sergiej.

Wspólne świętowanie i co dalej?

W połowie stycznia 1945 roku do oddziału „Jedliny-102” dołączyła kilkunastoosobowa grupa partyzantów oddziału „Świerki-101”. 15 lutego 1945 roku po spotkaniu z żołnierzami Armii Czerwonej przy sutym posiłku i w serdecznej atmosferze partyzanci wspólnie z sojusznikami fetowali powodzenie ostatniej w Borach Tucholskich akcji i szczęśliwe wyzwolenie. Zaraz następnego dnia przekazano partyzantów NKWD. Wkrótce oddzielono od nich spadochroniarzy armii radzieckiej i ludowego wojska oraz wszystkich obcokrajowców. Wszyscy zostali wielokrotnie przesłuchani, ograbiono ich z butów, rzeczy osobistych i wywieziono do więzienia w Chełmnie nad Wisłą. Potem do Działdowa a następnie do łagru zwanego „Róża” na Uralu. Podobny los spotkał wiele osób, które współpracowały z partyzantami. Nie wszyscy wrócili do domu.

Opracowano na podstawie książki Jana Władysława Sznajdera „Dąb” WSPOMNIENIA PARTYZANTA ARMII KRAJOWEJ Z BORÓW TUCHOLSKICH (wojna-konspiracja-„wolność”-zesłanie) Toruń 2001

((pp), materiał historyczny - Renata Staniłko)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%