- Jeśli ktoś kazałby mi teraz wejść na równoważnię, za chwilę z niej spadnę. Ale jeżeli miałbym w ręku wędkę, a nad wodą leżałoby drzewo, po którym musiałbym przejść, chodziłbym po nim jak kot - mówi artysta Juliusz Dowgwiłłowicz-Nowicki, znany w środowisku wędkarskim jako "Dżin". Jego prace są odzwierciedleniem jego pasji - wędkarstwa.

Gacanek nie jest zwyczajną agroturystyką. To galeria sztuki w samym sercu Borów Tucholskich. W siedlisku prowadzonym przez Ewę i Marka Mieruszewskich niegdyś częściej odbywały się wystawy i wydarzenia promujące lokalnych twórców. We wtorek, 18 maja po długim czasie powrócono do tej tradycji. W Gacanku odbyło się spotkanie z artystą - Juliuszem Dowgwiłłowiczem-Nowickim, bydgoskim architektem, historykiem, plastykiem oraz ilustratorem publikacji naukowych z zakresu ichtiologii, znanym w środowisku wędkarskim jako "Dżin". Jest autorem atlasu gatunków ryb - to właśnie te prace można było podziwiać w Gacanku. Spotkanie miało kameralny charakter i wyjątkowy klimat - główna część odbyła się na świeżym powietrzu, a prace wyeksponowano w apartamentach siedliska.

Ryby maluje od 20 lat

Juliusz Dowgwiłłowicz-Nowicki przez wiele lat był opiniodawcą Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły w zakresie działań inwestycyjnych. Jego zasługi zostały zresztą docenione - w 2013 r. uhonorowano go nagrodą specjalną "szklanej podkowy". Z zamiłowania jest przyrodnikiem i zapalonym wędkarzem. Pasję musiał jednak porzucić ze względu na kłopoty zdrowotne. Jak sam mówi, "z wiekiem stracił zdolność do zabijania".

- Jeszcze 10 lat temu namiętnie łowiłem ryby szlachetne. Sam także je oprawiałem - wspomina. Pasja do wędkarstwa w połączeniu z talentem plastycznym dały efekt w postaci wspomnianego atlasu. Ryby artysta maluje już od 20 lat. Stosuje farbę drukarską. Jego prace wzbudziły w Gacanku szczere zainteresowanie.

Relacja z wystawy jest dostępna w poprzednim numerze "Tygodnika" (z 27 czerwca). Można go zakupić na www.eprasa.pl. Poniżej można obejrzeć galerię zdjęć!