Organizatorem konkursu był Tucholski Ośrodek Kultury, współorganizatorem Borowiackie Towarzystwo Kultury. Natomiast patronat honorowy nad przedsięwzięciem sprawował burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski.
Podsumowanie nastąpiło w minioną środę w TOK-u. Spotkanie poprowadzili Agnieszka Jopek, Maria Ollick i Piotr Mówiński, który już na samym początku wyraził swoje zadowolenie z tego, że konkurs sztuki ludowej udało się po latach reaktywować. Protokół z posiedzenia jury odczytała Kinga Turska-Skowronek - etnograf Muzeum Etnograficznego w Toruniu. Razem z nią prace oceniali: Ewa Gilewska - etnograf Muzeum Narodowego w Gdańsku, Maria Flinik-Huryn - etnograf Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy oraz Elżbieta Zakryś - twórczyni ludowa z Klonowa.
- Prace charakteryzują się w znacznej większości dobrym poziomem technicznym i ciekawymi kompozycjami - mówiła Kinga Turska-Skowronek - Stwierdzenie to odnosi się przede wszystkim do bielizny stołowej. Przedstawione do konkursu czepce miały na ogół błędy w kompozycji haftu na otoku.
Jury stwierdziło też, że w odniesieniu do serwet, obrusów i bieżników zdarzają się takie usterki jak mało dokładne i mało staranne przenoszenie motywów haftu na tkaninę. Powoduje to utratę symetrii we wzorze i prowadzi w konsekwencji do zaburzenia prawidłowej kompozycji haftu. Pochwaliło natomiast mereżki i to, że hafciarki w swoich pracach nawiązują do starych wzorów i kompozycji. Pochwały zebrali także rzeźbiarze i artyści zajmujący się plecionkarstwem.
O tym kto dostał nagrody piszemy w papierowym wydaniu Tygodnika, który trafi do sklepów już w środę wieczorem i w czwartek rano.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz