Przez 4 najbliższe tygodnie w Bibliotece-Centrum Kultury i Promocji Gminy Lubiewo można oglądać wystawę fotografii Marka Gromka, a na niej zdjęcia makro. W piątek (28.03) odbył się wernisaż, w trakcie którego mieszkaniec Minikowa opowiedział nieco o swojej pasji.
Przyroda w życiu Marka Gromka jest na tyle ważna, że dla nie wyprowadził się z miasta i został leśnikiem. Samo obcowanie z nią mieszkańcowi Minikowa jednak nie wystarcza. Swój zachwyt dla jej piękna próbuje ująć w kadrach. Fotografuje od dziecka.
Oczywiście kiedyś były inne aparaty i zupełnie inaczej to wszystko wyglądało. Zdjęcia uczyłem się robić na aparatach na kliszę. Uczyłem się fotografii trochę jako samouk, ale nie do końca, bo z czasem uzyskałem dyplom robotnik wykwalifikowany w zawodzie fotografa. Późniejsza fotografia to już aparaty cyfrowe, z którymi można było więcej poszaleć, bo każde pstryknięcie aparatu było zdecydowanie tańsze. Nie trzeba było się liczyć z tymi ograniczeniami ilościowymi, na filmie było maksymalnie 36 zdjęć i nigdy się nie wiedziało, co wyszło. Dzisiaj to można od razu zajrzeć i stwierdzić czy zdjęcie jest dobre bądź nie
– mówił Marek Gromek podczas piątkowego wernisażu w B-CKiP Gminy Lubiewo.
Marek Gromek wraz z żoną Czesławą. Fot. (aw)
Artysta był nieco onieśmielony odzewem, z jakim spotkała się jego wystawa. Dodajmy, pierwsza w lubiewskiej placówce, a druga w życiu. Miłośnik przyrody prezentuje na niej głównie zdjęcia kwiatów, ale i znajdziemy wśród nich owady. I jedne i drugie zachwycają, czego też potwierdzeniem były reakcje oglądających wystawę.
Wszystkie zdjęcia są piękne, ale szczególnie ujmują mnie te z kwiatami
– przyznała Joanna Jastak, wójt gminy Lubiewo.
Mieszkaniec Minikowa nie musi szukać daleko inspiracji, ma jej całą masę w ogrodzie, o który z ogromną starannością dba jego małżonka, Czesława.
Jak poinformowała Monika Januszewska – dyrektorka B-CKiP prace Marka Gromka będą gościć w placówce jeszcze przez 4 tygodnie. Wystawę można oglądać w godzinach otwarcia instytucji. Istnieje też możliwość zakupu zdjęć.
Szersza relacja z piątkowego wernisażu znajdzie się w przyszłotygodniowym wydaniu „Tygodnika”.
[FOTORELACJANOWA]4076[/FOTORELACJANOWA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz