Sala widowiskowa Gminnego Ośrodka Kultury w Gostycynie 11 listopada (poniedziałek) pękała w szwach. Organizatorzy obchodów Święta Niepodległości zadbali o podniosłą atmosferę i świętomarcińskie, listopadowe akcenty. Swoją premierę miał kilkuminutowy spot promujący gminę, do którego materiał nagrywany był latem.
Gostycyńskie obchody rozpoczęły się odśpiewaniem przez liczną publiczność czterech zwrotek Mazurka Dąbrowskiego, do czego zaprosiła dyrektorka gostycyńskiego GOK-u Agnieszka Hoffmann. Na słuchaczy czekał koncert piosenki patriotycznej w wykonaniu Studia Piosenki Legato oraz Pawła Napiontka, któremu akompaniował na gitarze Adam Cymerys. Publiczność usłyszała m.in. "Co takiego jest w żołnierzu", "Przybyli ułani", "O mój rozmarynie" czy "Rotę". Wokalne występy przeplatane były wypowiedziami konferansjerki Darii Hoffmann, która przybliżyła historie mieszkańców gminy Gostycyn zaraz po odzyskaniu niepodległości. Przekazywane przez nią treści opracował historyk Marek Sass.
Rok 1918 i nastała nowa rzeczywistość. Jakże wyczekiwana, a jednak przerażająca, ponieważ tajemnicza i nieznana. Opadła już kurzawa dni wojennych. Opadła też kurzawa mrocznych lat. Jak docierała do nas - do Gostycyna i okolic wolność? Kierowani zrywem przepełnionym nadzieją, zaczęliśmy tworzyć organizacje, rady, towarzystwa, które miały jednać naszą społeczność. Chronić ją. Działacze patriotyczni - oni nigdy nie wyginęli. Nie zniszczyły ich 123 lata niebytu. Ponad wiek. Czy to tyle, by zapomnieć kim jesteś? Aktywni wtedy mieszkańcy Gostycyna, m.in. Antoni Borzyszkowski, Józef Rybak, Teodor Nitka czy Franciszek Hoppe. Oni dźwigali naszą małą ojczyznę z kolan. Oni wiedzieli jakie było wczoraj, jakie jest dziś i walczyli o to, jakie będzie jutro
- zaczęła swoją opowieść Daria Hoffmann.
Poniedziałkowego wieczoru premierę miał spot reklamowo-promocyjny "taryfą od fyrtla do fyrtla", który nagrywano latem w gminie Gostycyn. W sali kominkowej GOK-u uczestnicy wydarzenia zobaczyć mogli zdjęcia wykonane w trakcie realizacji tego projektu.
Ponadto zaprezentowało się Koło Gospodyń Wiejskich z Przyrowy, które częstowało gości świętomarcińskimi potrawami, rogalami z makiem, tradycyjną okrasą, pasztetem czy zupą z brukwi.
Poniżej fotorelacja
[FOTORELACJANOWA][/FOTORELACJANOWA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz