– Kiedy przekracza się bramę zabytkowego parku, człowiek przenosi się w zupełnie inny świat – tłumaczył podczas spotkania autorskiego Michał Folega. To właśnie on stworzył kolejną książkę o rodzie Janta-Połczyńskich. Tym razem skupił się na pałacu w Małej Komorzy. Miejscu, które inspiruje artystów, intryguje historyków i które nadal dumnie trwa.

Historią rodu kilkanaście lat temu zainteresował się – wówczas gimnazjalista – Michał Folega. Dzisiaj prawnik, ogromny pasjonat dziejów rodziny Janty-Połczyńskich, chodząca skarbnica wiedzy i... od niedawna autor kolejnej książki, tym razem pt. "Pałac rodu Janta-Połczyńskich w Małej Komorzy. Historia. Wydarzenia. Ludzie". 29 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tucholi odbyło się spotkanie autorskie połączone z promocją najnowszej publikacji. Miejsce spotkania na pewno przypadkowe nie było, choćby z uwagi na fakt, że tucholska biblioteka nosi imię im. Aleksandra Janty-Połczyńskiego.

Michał to przesympatyczny młody człowiek [...], który jest zafiksowany na ród Janty-Połczyńskich. Zgromadził tak bogatą wiedzę, że chyba w żadnej encyklopedii nie ma jej tyle, co w jego głowie [...]. Jesteśmy bardzo wdzięczni Michałowi, że przyjaźni się z naszą biblioteką od wielu lat. Michał popełnił kolejną już książkę, tym razem o pałacu. To niezwykła, bibliofilska, kolekcjonerska pozycja

– mówiła podczas przywitania gości Hanna Szramka, dyrektorka biblioteki.

Niezwykle wciągających historii pojawiło się we wtorkowy wieczór całe multum, a wszystkie je można znaleźć w książce Michała Folegi. Ta dostępna jest m.in. w tucholskiej bibliotece. Jeden z wątków wieczoru autorskiego dotyczył wyjątkowych gości, którzy przybywali do Małej Komorzy. A tych nie brakowało... W pamięci rodziny, ale i mieszkańców zapisały się dwie barwne postaci.

Po pierwsze był to hinduski tancerz Ram Gopal, którego Aleksander, podróżując po świecie, poznał w 1936 roku. Zorganizował mu światowe tournee przez Indie, Hawaje, Stany Zjednoczone, docierając wreszcie do Małej Komorzy. Tutaj panowie przebywali przez kilka miesięcy. Ram Gopal szybko wrósł w to miejsce. Szczegółowy opis jego wspomnień przedstawiam w książce. Tancerz budził podziw w okolicy. Egzotyczny mężczyzna pojawił się w Borach

– opisywał Folega.

Ram Gopal chętnie występował przed miejscowymi. Codziennie wieczorem organizował w największej sali pałacu otwarte próby, które oglądali nie tylko przedstawiciele rodziny, ale i mieszkańcy Małej Komorzy. Co ciekawe, Ram Gopal wystąpił też w sali tucholskiego browaru. Do końca swoich dni tancerz utrzymywał kontakt z rodem Janty-Połczyńskich.

Druga postać, to jest dopiero historia. Mercedes de Acosta, czyli jedna z pierwszych skandalistek Hollywood. Znana była ze swych głośnych romansów, choćby z Gretą Garbo, ikoną Hollywood. Do Komorzy przyjechała na zaproszenie Aleksandra latem 1938 roku i od samego początku znacznie odstawała od tutejszych dam. Nosiła się bardzo z męska, spodnie, kurtki, w przeciwieństwie do dam w sukniach. Spędziła w pałacu około miesiąca, w swojej autobiografii bardzo sentymentalnie wspominała ten pobyt

– kontynuował Michał Folega.

Jak wynika z opisów Aleksandra Janty-Połczyńskiego, Mercedes de Acosta pewnego razu miała stać w sieni pałacu, gdzie znajdował się już telefon. Zawzięcie kręciła korbą, dzwoniąc do Grety Garbo i zapraszając ją do Komorzy. Jednocześnie ogromnie denerwowała się, że rozmowa była co chwila przerywana.

Obszerny artykuł o najnowszej książce Michała Folegi został opublikowany w "Tygodniku Tucholskim" z 8 grudnia. Poniżej prezentujemy fotogalerię z wieczoru autorskiego.