Mieszkańcy i przedsiębiorcy z sołectwa Wysoka i okolic załamują ręce nad stanem drogi powiatowej z Wierzchucina do Błądzimia. Przy odcinku zawisły banery "Uwaga! Jedziesz drogą wstydu powiatu tucholskiego. Przepraszamy - mieszkańcy".

- Kiedy przyjeżdżają do nas goście, pytają, jak wrócić inną drogą. Większość jedzie w kierunku Mukrza. Jest tam około 500 m drogi polnej, a mimo to wolą jechać tamtędy niż asfaltem

- mówi Marcin Cemka, sołtys Wysokiej. Odcinek z Wierzchucina w kierunku Błądzimia jest w opłakanym stanie.

Mieszkańcy Wysokiej i okolic oraz przedsiębiorcy z tamtego terenu napisali petycję do starosty, w której szczegółowo opisali stan odcinka i poprosili o pilną naprawę. Podpisało się 360 osób. Co ciekawe, jest to drugie pismo mieszkańców w sprawie remontu fatalnego odcinka. Pierwszy wniosek powstał w 2018 r. i dotyczył całej, szesnastokilometrowej drogi z Cekcyna do Błądzimia (1031C). Podpisy mieszkańców zbierano podczas inscenizacji historycznej w Wierzchucinie. Autorem i pomysłodawcą pisma był Bartosz Puchowski, dziś radny powiatowy. Pod wnioskiem o poprawę stanu nawierzchni podpisało się wówczas 213 osób. Od tego czasu coś się zmieniło: w ubiegłym roku wyremontowano odcinek od Ostrowa do Wierzchucina o długości prawie 4,5 km. Jeszcze przed pierwszą petycją były wykonywane inne fragmenty: łącznie niemal 8 km jest w dobrym stanie, po remontach. Do zrobienia zostało jeszcze ponad 8,5 km, w tym odcinki w Ostrowie i Wierzchucinie, z Cekcyna do Ostrowa oraz fragmenty o łącznej długości 4,6 km z Wierzchucina do drogi wojewódzkiej.

Mieszkańcy: stan "bardzo zły" to niedopowiedzenie

Petycja dotycząca odcinka z Wierzchucina do Błądzimia wpłynęła do Starostwa Powiatowego w Tucholi w maju. Mieszkańcy proszą o jak najszybszy remont nawierzchni zamiast ciągłego uzupełniania dziur. Łatanie ubytków to walka z wiatrakami - jak zaznaczają w piśmie jego autorzy, jest to rozwiązanie nietrwałe, bo obok zalepionej dziury za chwilę pojawia się następna. "Opisanie stanu tej drogi, zwłaszcza na odcinku Wierzchucin-Błądzim jako jedynie stan "bardzo zły" jest zdecydowanie niewystarczające. Zniszczony, pokruszony, poklejony asfalt już dawno przestał przypominać normalną drogę" - czytamy. Mieszkańcy powołują się na ustawę o finansach publicznych, a dokładnie na zapis o celowości i efektywności, poddając w wątpliwość słuszność wydawania publicznych pieniędzy na łatanie drogi, które nie daje trwałych efektów. Odcinek uniemożliwia bezpieczną jazdę, a wymijanie, wyprzedzanie i omijanie innych pojazdów niesie ze sobą ryzyko kolizji. W piśmie mieszkańcy apelują o nieodkładanie realizacji w czasie i potraktowanie petycji poważnie. O remont odcinka z Wierzchucina do drogi wojewódzkiej niejednokrotnie wnioskował także radny Bartosz Puchowski. Ostatnią interpelację w tej sprawie złożył w maju. W sprawie interweniowała także gmina. Odpowiedź na petycję mieszkańcy otrzymali 13 sierpnia, po 3 miesiącach. W piśmie do sołtysa i całej rady sołeckiej Zarząd Powiatu Tucholskiego zaznacza, że podziela opinię na temat stanu technicznego drogi 1031C. "Dążymy do przeprowadzenia jej remontu, aby w całości była w stanie umożliwiającym bezpieczne z niej korzystanie w dłuższej perspektywie czasowej, a nie tylko od remontu bieżącego do remontu bieżącego, które trzeba przeprowadzać już kilka razy do roku" - czytamy. Starosta Michał Mróz w piśmie zapewnił, że prace nad pozyskaniem środków na remont będą prowadzone i zobowiązał Zarząd Dróg Powiatowych w Tucholi do systematycznego przeprowadzania przeglądów i remontów bieżących. Nie ma jednak konkretów dotyczących źródła finansowania, o które zamierza starać się samorząd.

We wsi zawisły banery:

To tylko fragment artykułu. O tej sprawie pisaliśmy przed tygodniem - poprzedni numer jak zawsze jest dostępny na eprasa.pl. Poniżej można obejrzeć galerię zdjęć - sfotografowaliśmy, w jakim stanie jest asfalt.